Chińszczyzna z kurczakiem!

Marchewkę i pędy bambusa pokroić w zapałki, cebulę w piórka, pieczarki w półplasterki a grzybki mun w paski. Pędów i grzybków powinno być tyle ile marchewki. Bambus i mun miałam ze słoiczka z zalewą. Jeśli grzybki są suche to trzeba je wcześniej namoczyć na kilka godzin. Natomiast bambus z puszki należy wrzucić do wrzątku na 10 sekund a później przełożyć do lodowatej wody!

Kurczaka pokroić w paski. Dwie łyżki oliwy wymieszać z solą i dwoma łyżkami chińskiej przyprawy - dodać do mięsa. Kurczaka przesmażyć na patelni a gdy zacznie się rumienić dodać cebulę i zeszklić ją.

W tym czasie posiekane warzywa i mrożonkę wrzucić na rozgrzany wok lub głęboką patelnię i smażyć 5 minut na dość mocnym ogniu.

Fix rozrobić w 500 ml zimnej wody ( na opakowaniu sugerują 300 ml ) i wlać do potrawki. Dodać kurczaka z cebulą i gotować 10 minut. Po tym czasie dodać posiekaną dymkę, 2 łyżki ciemnego sosu sojowego i ew. przyprawy ( ja dodałam łyżkę przyprawy chińskiej, pieprz, czosnek granulowany i trochę słodkiej papryki). Świetnie sprawdził by się też imbir.

Jeśli sos wyda się zbyt rzadki można go zagęścić mąką ale ja tego nie robiłam. Potrawkę serwować z chińskim makaronem lub ryżem.

Przepis zrobiony wg własnych upodobań. Skorzystałam ze składników które kupowałam do sajgonek więc bambus i mun można wykorzystać właśnie do nich. Moja chińszczyzna nie jest bardzo krucha - warzywa są raczej półmiękkie. Potrawka jest bardzo smaczna wiec polecam.

SMACZNEGO!