Dzień dobry. Zakwas dostałm od siostry 3-letni i na nim robiłam chlebek. Wszytsko ładnie rosło i bardzo smacznie się upiekło :). Więc bardzo dziękuje za przepis. Mam tylko 2 pytania: 1. Jaka może być przyczyna że, chlebek po wyjęciu z blaszek i ponownym włożeniu do piekarnika do góry nogami ;) zapadł się ( dodam, że w środku był upieczony-przynajmniej tak mi się wydaje, owszem był gliniasty ale to ponoć zasługa mąki żytniej)? 2. Jakie powinnam dobrać proporcje mąki i zakwasu, żeby zrobić 4 keksówki (są troszkę krótsze od standardowych, ale za to szersze - więc chyba wychodzi na jedno ;) ) Znajomi trafili akurat na pieczenie i sobie zażyczyli, a że sa w trakcie remontu i nie mają kuchni to nie umiałam im odmówić.
Wyrósł chyba minimalnie. Zostawiłam na noc, ale wstawiłam do lodówki, bo się bałam, że się popsuje. Jeszcze dużo muszę się nauczyć. W piekarniku trochę wyrósł, jest bardzo zbity, ale i tak smaczny :) Wczoraj upiekłam z innego przepisu, jest nieco lepiej, wyrosły bardzo fajne, ale nadal są trochę zbite, a ja bym chciała nieco suchsze...myślisz, że to przez wodę, czy może być jeszcze inny powód?
Nie mogłam odpowiedzieć, ponieważ przez kilka dni nie miałam dostępu do netu. Przyczyną braku rośnięcia chleba może być słaby zakwas lub nieodpowiednie warunki wyrastania chleba - chleb lubi ciepło, lekko wilgotno i brak przeciągów, jeśli obserwuję, że mój bochenek nie chce po 3-4 godzinach stania pod ściereczką kuchenną ruszyć, wstawiam go do piekarnika na 45-50 st. C - zwykle to działa. Jeśli jest sezon grzewczy, ustawiam blachy przykryte ściereczką na kaloryferze :)
Dzisiaj powtórka. Słonecznik uprażyłam na suchej patelni, chleb aromatycvzny, pyszny.Tym razem dałam po połowie mąki pszennej i żytniej razowej.
Mogłam dać parę łyżek wody więcej żeby ciasto było odrobinę luźniejsze - z wyczuciem konsystencji ciasta chlebowego jeszcze ciągle mam problem. To jednak tylko taki niuans...:)
Z chleba jestem bardzo zadowolona.Dzieki za przepis...:)
Alidab, wielką mi sprawiłaś przyjemność opisem swoich pełnych sukcesów dokonań :D Ja swój zakwas (jak pisałam jakiś czas temu w komentarzach, a może na forum) z zabiegania i trochę z lenistwa zagłodziłam. Ale już mi tęskno za tym zapachem w kuchni i w sierpniu na pewno rozpocznę hodowlę od nowa :)
Wkn, nie mam za bardzo czasu ale muszę, muszę się pochwalić chociaż słownie (aparat stary już nie bardzo a nowy od "aniołka" ciągle niewystarczająco oswojony) ...:)
Początkiem maja wyhodowałam swój pierwszy zakwas i zaczęłam swoje eksperymenty z pieczeniem chleba. Z różnym skutkiem, muszę uczciwie przyznać ale im więcej niepowodzeń tym większa moja determinacja. Dość, że od maja nie kupiłam już nigdy żadnego pieczywa w sklepie... Chleby wychodziły mi coraz lepsze, z charakterkiem. Kiedyś chciałam zakwas po dokarmieniu włożyć do opiekarnika z włączoną żarówką i okazało się , że włączyłam termoobieg z temp.180 C. I po zakwasie...:( Po kilku dniach żałoby po stracie dałam życie nowemu ( w moim wieku to czysta ekstrawagancja!) - mieszając mąkę z wodą .
I przepadłam z kretesem...:)))
Z Twoich chlebó wypróbowałam już pięć. Zdecydowanym faworytem jest właśnie ten żytnio-razowy słonecznikowy i pszenno-żytni 4 ziarna. Wczoraj wieczorem upiekłam dwa ze słonecznikiem i pękałam z dumy bo takie piękne i takie smaczne wyszły.
Godzinę temu wyjęłam z piekarnika chleb z ziarnami i jest jak marzenie. Nie wytrzymałam, ukroiłam i struktura upieczonego ciasta taka jak byc powinna a smak i zapach, mmmm..:)
Moi mili goście , mam nadzieję docenią smak domowego, powszedniego chleba.
W piekarniku piecze się ciasto drożdżowe ze śliwkami i kruszoną - też na zakwasie.
Opętało mnie zakwasowe szaleństwo, jak nic...:)
Chleby z Twoich przepisów polecam z przyjemnością.
Puszek słonecznikowy :D za tym pierwszym razem musiałam coś "po chrzanić" że nie wyszedł ten chleb, bo teraz wzorcowo rósł no i wzorcowo smakuje :D Użyłam mąki razowej pszennej.
no i wyszła totalna klapa. Nie chciał nic wyrastać, wsadziłam do zimnego pieca i nic nie ruszył. Nie podobał mi się już zaczyn bo jak go zrobiłam to był jak gęsta śmietana a po tych 10h zrobiła się zupa. Zastanawiam się czy to nie wina zakwasu bo mam go zaledwie już dwie łyżki po zrobieniu chleba. Dobrze że spróbowałam z połowy porcji. Może jeszcze raz spróbuje później
Mąka razowa dowolna, wystarczająca ilość mąki żytniej jest w zaczynie. Możesz kupić mąkę razową pełnoziarnistą, żytnią lub pszenną - z każdej chleb powinien się udać.
Wkn, po prostu muszę się pochwalić - chleb robiony dokładnie wg przepisu wychodzi bez żadnego problemu, nawet z tej innej mąki. Nie wyobrażam sobie już kupowania chlebów słonecznikowych, te pakowane krojone po prostu mogą się schować przy tym cudzie. No i muszę dołączyć zdjęcie jako dowód zwycięstwa.
Tak, pierwszy był super, zdjęcie było robione na świeżo, później zakwasowe bąbelki było dużo lepiej widać. Wniosek - nie eksperymentuje już z tym przepisem, bo Twoja wersja bardzo mi odpowiada, nie ma co przedobrzać ;-)
alisz, jakiś miesiąc temu przydarzyło mi się coś podobnego - do sprawdzonego przepisu z użyciem małej ilości ziaren dodałam niestety chyba dwie szklanki siemienia lnianego, słonecznika i dyni, a także użyłam mąki innej firmy. Efekt? Totalna klapa. Chleb dał się zjeść, ale nie chciał wyrosnąć i nie wyrósł, był nieapetycznie gliniasty. Dodam, że warunki, w jakich wyrastał zaczyn, a następnie ciasto chlebowe były takie jak wcześniej. Eksperymentu nie powtarzałam, kolejny upiekłam ze sprawdzonej mąki i z niewielkim dodatkiem ziarenek - znów pięknie wyrósł. Zresztą widzę na zdjęciu Twojego pierwszego chleba, że jest pulchny i nie ma śladu zakalca.
no i spróbowałam - dałam więcej słonecznika i niestety tym razem wyszła klapa. Strasznie długo wyrastał, a po pieczeniu wyszedł zakalec. Nie wiem czy to wina tego słonecznika, czy użytej mąki - innej firmy niż ostatnio. Zakwas na pewno jest ok, no nic trzeba próbować dalej.
Chleb wyszedł fantastyczny. U mnie wyrastał trochędłużej,bo ponad 2h, ale to zapewne było spowodowane stosunkowo niską temperaturą. Mam jeszczepytanie -czy jak dam więcej słonecznika, to zakwas poradzi sobie z jego uniesieniem? Dziekuję za przepis, teraz czas na wypróbowanie chleba orkiszowego ;-)
Do artykułu dołączyłam łatwy przepis na chleb na młodym zakwasie - niestety do niektórych rodzajów chlebów, jak do tego właśnie żytnio-razowego ze słonecznikiem potrzebny jest zakwas nieco starszy o większej mocy, więc lepiej popielęgnować go kilka tygodni dłużej i dopiero wówczas upiec chleb :)
Mój zakwas ma 3 godziny i na razie jest stojącą w cieple szaroburą papką składającą się z połowy szkl. letniej przegotowanej wody i połowy szklanki mąki żytniej typ 2000
Jak do tej pory, zawsze korzystałam z uprzejmości innych osób, dostawałam od nich porcję zakwasu i mogłam piec pyszny chleb. Potem opiekowałam się zakwasem aż do znudzenia :)
To się chyba nazywa lenistwo :) Idę do kuchni zacząć hodować swój własny zakwas i wówczas podzielę się sprawdzonym przepisem, a nie tylko piękną zakwasową teorią :)
Marrakesh (2014-06-30 15:16)
Dzień dobry. Zakwas dostałm od siostry 3-letni i na nim robiłam chlebek. Wszytsko ładnie rosło i bardzo smacznie się upiekło :). Więc bardzo dziękuje za przepis. Mam tylko 2 pytania:
1. Jaka może być przyczyna że, chlebek po wyjęciu z blaszek i ponownym włożeniu do piekarnika do góry nogami ;) zapadł się ( dodam, że w środku był upieczony-przynajmniej tak mi się wydaje, owszem był gliniasty ale to ponoć zasługa mąki żytniej)?
2. Jakie powinnam dobrać proporcje mąki i zakwasu, żeby zrobić 4 keksówki (są troszkę krótsze od standardowych, ale za to szersze - więc chyba wychodzi na jedno ;) ) Znajomi trafili akurat na pieczenie i sobie zażyczyli, a że sa w trakcie remontu i nie mają kuchni to nie umiałam im odmówić.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
M.
bc (2014-01-23 10:55)
W porządku. Pisałam też kiedyś na priv ;)
Wyrósł chyba minimalnie. Zostawiłam na noc, ale wstawiłam do lodówki, bo się bałam, że się popsuje. Jeszcze dużo muszę się nauczyć. W piekarniku trochę wyrósł, jest bardzo zbity, ale i tak smaczny :) Wczoraj upiekłam z innego przepisu, jest nieco lepiej, wyrosły bardzo fajne, ale nadal są trochę zbite, a ja bym chciała nieco suchsze...myślisz, że to przez wodę, czy może być jeszcze inny powód?
Wkn (2014-01-21 18:43)
Nie mogłam odpowiedzieć, ponieważ przez kilka dni nie miałam dostępu do netu. Przyczyną braku rośnięcia chleba może być słaby zakwas lub nieodpowiednie warunki wyrastania chleba - chleb lubi ciepło, lekko wilgotno i brak przeciągów, jeśli obserwuję, że mój bochenek nie chce po 3-4 godzinach stania pod ściereczką kuchenną ruszyć, wstawiam go do piekarnika na 45-50 st. C - zwykle to działa. Jeśli jest sezon grzewczy, ustawiam blachy przykryte ściereczką na kaloryferze :)
bc (2014-01-17 18:37)
Nie otrzymawszy odp. skusiłam się na ten...wszystko szło pięknie. Tylko nie chce wyrosnąć :/ stoi już 2,5 godz i nic...Co robić??
bc (2014-01-15 11:29)
Wkn, który chlebek polecasz na pierwsze pieczenie? W piątek zamierzam upiec 1 w życiu chlebek, ale nie ostatni :) dlatego zależy mi, aby się udał ;)
Jakiego typu mąkę pszenną najlepiej użyć?
alidab (2012-08-31 15:34)
Dzisiaj powtórka. Słonecznik uprażyłam na suchej patelni, chleb aromatycvzny, pyszny.Tym razem dałam po połowie mąki pszennej i żytniej razowej.
Mogłam dać parę łyżek wody więcej żeby ciasto było odrobinę luźniejsze - z wyczuciem konsystencji ciasta chlebowego jeszcze ciągle mam problem. To jednak tylko taki niuans...:)
Z chleba jestem bardzo zadowolona.Dzieki za przepis...:)
Wkn (2012-07-27 14:25)
Alidab, wielką mi sprawiłaś przyjemność opisem swoich pełnych sukcesów dokonań :D Ja swój zakwas (jak pisałam jakiś czas temu w komentarzach, a może na forum) z zabiegania i trochę z lenistwa zagłodziłam. Ale już mi tęskno za tym zapachem w kuchni i w sierpniu na pewno rozpocznę hodowlę od nowa :)
alidab (2012-07-27 12:41)
Wkn, nie mam za bardzo czasu ale muszę, muszę się pochwalić chociaż słownie (aparat stary już nie bardzo a nowy od "aniołka" ciągle niewystarczająco oswojony) ...:)
Początkiem maja wyhodowałam swój pierwszy zakwas i zaczęłam swoje eksperymenty z pieczeniem chleba. Z różnym skutkiem, muszę uczciwie przyznać ale im więcej niepowodzeń tym większa moja determinacja. Dość, że od maja nie kupiłam już nigdy żadnego pieczywa w sklepie... Chleby wychodziły mi coraz lepsze, z charakterkiem. Kiedyś chciałam zakwas po dokarmieniu włożyć do opiekarnika z włączoną żarówką i okazało się , że włączyłam termoobieg z temp.180 C. I po zakwasie...:( Po kilku dniach żałoby po stracie dałam życie nowemu ( w moim wieku to czysta ekstrawagancja!) - mieszając mąkę z wodą .
I przepadłam z kretesem...:)))
Z Twoich chlebó wypróbowałam już pięć. Zdecydowanym faworytem jest właśnie ten żytnio-razowy słonecznikowy i pszenno-żytni 4 ziarna. Wczoraj wieczorem upiekłam dwa ze słonecznikiem i pękałam z dumy bo takie piękne i takie smaczne wyszły.
Godzinę temu wyjęłam z piekarnika chleb z ziarnami i jest jak marzenie. Nie wytrzymałam, ukroiłam i struktura upieczonego ciasta taka jak byc powinna a smak i zapach, mmmm..:)
Moi mili goście , mam nadzieję docenią smak domowego, powszedniego chleba.
W piekarniku piecze się ciasto drożdżowe ze śliwkami i kruszoną - też na zakwasie.
Opętało mnie zakwasowe szaleństwo, jak nic...:)
Chleby z Twoich przepisów polecam z przyjemnością.
Wkn (2012-07-09 15:19)
Ale piękny wyszedł!
blackrose4u (2012-07-09 15:11)
Puszek słonecznikowy :D za tym pierwszym razem musiałam coś "po chrzanić" że nie wyszedł ten chleb, bo teraz wzorcowo rósł no i wzorcowo smakuje :D Użyłam mąki razowej pszennej.
blackrose4u (2012-05-30 08:11)
no i wyszła totalna klapa. Nie chciał nic wyrastać, wsadziłam do zimnego pieca i nic nie ruszył. Nie podobał mi się już zaczyn bo jak go zrobiłam to był jak gęsta śmietana a po tych 10h zrobiła się zupa. Zastanawiam się czy to nie wina zakwasu bo mam go zaledwie już dwie łyżki po zrobieniu chleba. Dobrze że spróbowałam z połowy porcji. Może jeszcze raz spróbuje później
Wkn (2012-05-21 08:22)
Mąka razowa dowolna, wystarczająca ilość mąki żytniej jest w zaczynie. Możesz kupić mąkę razową pełnoziarnistą, żytnią lub pszenną - z każdej chleb powinien się udać.
blackrose4u (2012-05-20 20:10)
Mąka razowa żytnia czy pszenna? Pozdrawiam :) a w między czasie zabieram się za robinie żytniego z dynia :D
alisz (2011-12-20 11:11)
Wkn, po prostu muszę się pochwalić - chleb robiony dokładnie wg przepisu wychodzi bez żadnego problemu, nawet z tej innej mąki. Nie wyobrażam sobie już kupowania chlebów słonecznikowych, te pakowane krojone po prostu mogą się schować przy tym cudzie. No i muszę dołączyć zdjęcie jako dowód zwycięstwa.
alisz (2011-12-14 11:49)
Tak, pierwszy był super, zdjęcie było robione na świeżo, później zakwasowe bąbelki było dużo lepiej widać. Wniosek - nie eksperymentuje już z tym przepisem, bo Twoja wersja bardzo mi odpowiada, nie ma co przedobrzać ;-)
Wkn (2011-12-14 08:11)
alisz, jakiś miesiąc temu przydarzyło mi się coś podobnego - do sprawdzonego przepisu z użyciem małej ilości ziaren dodałam niestety chyba dwie szklanki siemienia lnianego, słonecznika i dyni, a także użyłam mąki innej firmy. Efekt? Totalna klapa. Chleb dał się zjeść, ale nie chciał wyrosnąć i nie wyrósł, był nieapetycznie gliniasty. Dodam, że warunki, w jakich wyrastał zaczyn, a następnie ciasto chlebowe były takie jak wcześniej. Eksperymentu nie powtarzałam, kolejny upiekłam ze sprawdzonej mąki i z niewielkim dodatkiem ziarenek - znów pięknie wyrósł. Zresztą widzę na zdjęciu Twojego pierwszego chleba, że jest pulchny i nie ma śladu zakalca.
alisz (2011-12-14 01:17)
no i spróbowałam - dałam więcej słonecznika i niestety tym razem wyszła klapa. Strasznie długo wyrastał, a po pieczeniu wyszedł zakalec. Nie wiem czy to wina tego słonecznika, czy użytej mąki - innej firmy niż ostatnio. Zakwas na pewno jest ok, no nic trzeba próbować dalej.
alisz (2011-12-08 15:51)
Chleb wyszedł fantastyczny. U mnie wyrastał trochędłużej,bo ponad 2h, ale to zapewne było spowodowane stosunkowo niską temperaturą. Mam jeszczepytanie -czy jak dam więcej słonecznika, to zakwas poradzi sobie z jego uniesieniem? Dziekuję za przepis, teraz czas na wypróbowanie chleba orkiszowego ;-)
mariolan76 (2011-07-15 17:55)
wielkie dzięki
Wkn (2011-07-14 14:36)
Jak obiecałam, tak zrobiłam. Proszę, oto link do artykułu instruktażowego, jak wyhodować zakwas na chleb http://www.wielkiezarcie.com/article69501.html
Do artykułu dołączyłam łatwy przepis na chleb na młodym zakwasie - niestety do niektórych rodzajów chlebów, jak do tego właśnie żytnio-razowego ze słonecznikiem potrzebny jest zakwas nieco starszy o większej mocy, więc lepiej popielęgnować go kilka tygodni dłużej i dopiero wówczas upiec chleb :)
Wkn (2011-07-05 17:35)
Mój zakwas ma 3 godziny i na razie jest stojącą w cieple szaroburą papką składającą się z połowy szkl. letniej przegotowanej wody i połowy szklanki mąki żytniej typ 2000
Wkn (2011-07-05 13:05)
Jak do tej pory, zawsze korzystałam z uprzejmości innych osób, dostawałam od nich porcję zakwasu i mogłam piec pyszny chleb. Potem opiekowałam się zakwasem aż do znudzenia :)
To się chyba nazywa lenistwo :) Idę do kuchni zacząć hodować swój własny zakwas i wówczas podzielę się sprawdzonym przepisem, a nie tylko piękną zakwasową teorią :)
mariolan76 (2011-07-05 11:43)
a ja jeśli można poprosze o przepis na ten zakwas jeszcze nie piekłam chlebka na zakwasie i nie wiem jak go zrobić a tak smakowicie wygląda