Mońcia , moja córa też gotowała zawsze masę krówkową w puszce, ale jak się dowiedziała na chemi, ile przez te 2 godziny z tej puszki razem z mlekiem gotuje różnych związków chemicznych, to szybko zrezygnowała i kupuje gotową masę krówkową. Lub przelewa do słoika i w nim gotuje na stojąco, bardzo powoli.
Jadziula,w ten sposób myśląc niczego nie upieczemy ani nie ugotujemy.Czynności kuchenne mają to do siebie,że zużywają gaz i prąd i jeśli ktoś piekąc ciasto przelicza wszystko na pieniądze to mi go żal.Piekąc ciasto myślę tylko o tym aby było smaczne i żeby zachwyciło podniebienia moich gości i domowników.Wiem z własnego doświadczenia,że masa toffi powstała z 3 godzinnego gotowania na tak cennym gazie jest o wiele lepsza niż ta kupna,gotowa,poza tym na dużą blaszke 1 puszka masy gotowej nigdy mi nie wystarcza a tej gotowanej z mleka skondensowanego zawsze przy czym cena obu puszek jest porównywalna.
Ciasto pyszniutkie, dziękuję ślicznie za przepis. Miałam problem z tym, jaka ilość tej kremówki jest potrzebna. Chyba chodziło o połowę z 500-mililitrowego opakowania... Czyli 250ml, tak myślę... A mleko w puszce wystarczy gotować godzinę. Oto zdjęcie:
Z tą puszką to uważajcie. Ja niedawno gotowałam i mi wybuchła, choć woda w garnku była i nie otwierałam jej gorącej, gotowałam ok 2h. Do dzisiaj mam poparzoną rękę Warto kupić gotowy karmel w puszce, przynajmniej wiadomo, że nic się nie stanie, a w smaku też jest dobry. A ciasto chyba jutro upiekę bo wygląda na smaczne. Pozdrawiam.
Witam mam pytanie odnośnie żelatyny...Czy ma ona być rozpuszczona w wodzie a potem dodana do kremówki??Aha i jeszcze jedno czy zamiast kasi można dać masło??Pozdrawiam
ja gotuje puszki (dwie bo robie od razu z dwoch porcji na duuuzza balche) na malej mocy (mam kuchenke elektryczna) max 1 lub 1,5. Pilnuje zeby puszki zawsze byly pod woda. Wystarczy 1,5godziny. Po wyjeciu trzeba je ostudzic ale nie polecam lania zimna woda bezposrednio na wyjete z wrzatku,odczekaj chwilke i otwieraj cieple na tyle zeby mozna je bylo urzymac w rece(zeby nie parzyly) i uwazaj bo na poczatku zawsze cos "ucieka"z puszki pod wplywem cisnienia.
Bardzo dobre. Zrobiło furorę, wszyscy myśleli ,że się niesamowicie napracowałam bo tyle tych warstw - a to takie prostePrzepis już sprzedałam dalej. Od siebie dodałam pokrojone na mini kawałeczki brzoskwinie z puszki do masy budyniowej.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobre, wczoraj zrobiłam dzisiaj konsumuję :)). Karmel zrobiłam sama z dwóch szkl. mleka i jednej szkl. cukru. Budyń również własnej roboty margarynę dałam odrazu do mleka i zagotowałam więc masa jest bardziej jak budyń, a nie jak krem karpatkowy. Wszystko dlatego , że poprostu niemaiałam ani mleka skondensowanego ani budyniu, a stasznie mnie naszła ochota na to cudo.
Identyczne ciasto już jest pod tą nazwą: http://www.wielkiezarcie.com/przepis12375.html Minimalnie różnią się składniki ale idea wykonania ciasta jest taka sama i w efekcie końcowym smakowo nie odbiega to ciasto od tamtego.
Mama - Różyczki (2013-01-18 09:12)
Mońcia , moja córa też gotowała zawsze masę krówkową w puszce, ale jak się dowiedziała na chemi, ile przez te 2 godziny z tej puszki razem z mlekiem gotuje różnych związków chemicznych, to szybko zrezygnowała i kupuje gotową masę krówkową. Lub przelewa do słoika i w nim gotuje na stojąco, bardzo powoli.
Mońcia (2013-01-18 08:21)
Jadziula,w ten sposób myśląc niczego nie upieczemy ani nie ugotujemy.Czynności kuchenne mają to do siebie,że zużywają gaz i prąd i jeśli ktoś piekąc ciasto przelicza wszystko na pieniądze to mi go żal.Piekąc ciasto myślę tylko o tym aby było smaczne i żeby zachwyciło podniebienia moich gości i domowników.Wiem z własnego doświadczenia,że masa toffi powstała z 3 godzinnego gotowania na tak cennym gazie jest o wiele lepsza niż ta kupna,gotowa,poza tym na dużą blaszke 1 puszka masy gotowej nigdy mi nie wystarcza a tej gotowanej z mleka skondensowanego zawsze przy czym cena obu puszek jest porównywalna.
Jadziula (2013-01-17 13:47)
a nie lepiej kupic gotową mase krowkową po co gotowac, szkoda kasy i gazu
eelwirkaaa (2009-04-12 19:16)
Ciasto pyszniutkie, dziękuję ślicznie za przepis. Miałam problem z tym, jaka ilość tej kremówki jest potrzebna. Chyba chodziło o połowę z 500-mililitrowego opakowania... Czyli 250ml, tak myślę... A mleko w puszce wystarczy gotować godzinę. Oto zdjęcie:
sylwkas (2009-01-12 19:54)
Jakiej wielkości ma być ta puszka mleka? Bo widziałam małe i duże i za bardzo nie wiem jaką kupić. Pozdrawiam
krzysztofina (2008-08-28 22:24)
Raczej powinna być cała pod wodą-lekko sie gotującą-z uwagi na bezpieczeństwo
Jaonka (2008-08-28 21:55)
Czy ta puszka podczas gotowania powinna całkowicie być zanużona, czy górne wieczko powinno być ponad wodą?
tito167 (2008-08-28 09:59)
Z tą puszką to uważajcie. Ja niedawno gotowałam i mi wybuchła, choć woda w garnku była i nie otwierałam jej gorącej, gotowałam ok 2h. Do dzisiaj mam poparzoną rękę Warto kupić gotowy karmel w puszce, przynajmniej wiadomo, że nic się nie stanie, a w smaku też jest dobry. A ciasto chyba jutro upiekę bo wygląda na smaczne. Pozdrawiam.
cypis200 (2008-06-30 20:56)
Oczywiście można dodać masło. Jeśli chodzi o żelatynę, to trzeba ją rozpuścić w niewielkiej ilości wody i dodać do kremówki.
pindroszka (2008-06-27 22:30)
Witam mam pytanie odnośnie żelatyny...Czy ma ona być rozpuszczona w wodzie a potem dodana do kremówki??Aha i jeszcze jedno czy zamiast kasi można dać masło??Pozdrawiam
B.B. (2008-05-04 00:49)
Ciasto rewelka, ja na wierzch klade herbatniki w czekoladzie. Mam z glowy polewy i dodatkowo latwo pokroic na mniejsze porcje.
beszamelka (2008-01-18 15:47)
ja gotuje puszki (dwie bo robie od razu z dwoch porcji na duuuzza balche) na malej mocy (mam kuchenke elektryczna) max 1 lub 1,5.
Pilnuje zeby puszki zawsze byly pod woda.
Wystarczy 1,5godziny.
Po wyjeciu trzeba je ostudzic ale nie polecam lania zimna woda bezposrednio na wyjete z wrzatku,odczekaj chwilke i otwieraj cieple na tyle zeby mozna je bylo urzymac w rece(zeby nie parzyly) i uwazaj bo na poczatku zawsze cos "ucieka"z puszki pod wplywem cisnienia.
nadia (2007-12-12 18:00)
Gotika jak bedziesz gotowac puszke z mlekiem na malym ogniu i zostawisz do ostygniecia to napewno nic sie nie stanie ;)
Juciaaa (2007-12-12 15:37)
nie ona nie wybucha tylko nie otwieraj jej goracej wtedy napewno wybuchnie
Gotika (2007-12-12 15:20)
Czy ta puszka nie wybuchnie? Słyszałam gzies ze to niebezpieczne czy to prawda?
beszamelka (2007-12-04 13:54)
Pycha, tyle ze ja zamiast smietanki na gora daje mase do tortow smietankowa lub waniliowa. I robie na duza blache wiec podwoje skladniki:)
Mona24A (2007-08-26 14:47)
Bardzo dobre. Zrobiło furorę, wszyscy myśleli ,że się niesamowicie napracowałam bo tyle tych warstw - a to takie prostePrzepis już sprzedałam dalej. Od siebie dodałam pokrojone na mini kawałeczki brzoskwinie z puszki do masy budyniowej.Pozdrawiam serdecznie.
viinga (2006-09-09 14:26)
Bardzo dobre, wczoraj zrobiłam dzisiaj konsumuję :)). Karmel zrobiłam sama z dwóch szkl. mleka i jednej szkl. cukru. Budyń również własnej roboty margarynę dałam odrazu do mleka i zagotowałam więc masa jest bardziej jak budyń, a nie jak krem karpatkowy. Wszystko dlatego , że poprostu niemaiałam ani mleka skondensowanego ani budyniu, a stasznie mnie naszła ochota na to cudo.
magda11 (2006-09-07 21:23)
Identyczne ciasto już jest pod tą nazwą: http://www.wielkiezarcie.com/przepis12375.html
Minimalnie różnią się składniki ale idea wykonania ciasta jest taka sama i w efekcie końcowym smakowo nie odbiega to ciasto od tamtego.