ciasto o wielu smakach
-
Stopień trudności
Bardzo łatwy
Składniki:
ciasto:
1/2kg mąki
2 żółtka
1 kostka margarynay
kwaśna śmietana
1 szkl. cukru
cukier waniliowy
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
cukier kryształ - gruby
'środek'
*podstawowy:
jabłka
*wielkanocny:
jabłko,
dżemy wg uznania
pomarańcza
cytryna
figi
morele
rodzynki
daktyle
śliwki suszone
cukier puder na lukier
orzechy włoskie do posypania
Opis:
Żółtka miksujemy z cukrem, cukrem waniliowym i śmietaną (należy dodac jej tyle, aby masa miała konsystencję dobrej kwaśnej śmietany - jak wyjdzie trochę za rzadka, też się nic nie stanie)
Makę przesiać, dodać margarynę, wlać utarte żółtka z cukrem i śmietaną. Wyrobić ciasto, uformować kulę i do zamrażalnika na godzinkę(jak się spieszę, to i pół godz. wystarczy).
Tu dygresja:można tak przygotowane ciasto mieć w zamrażarce na wszelki wypadek. zawsze jakieś jabłka, bądź dżemy są w domu. Szybko upieczemy ciasto dla niespodziewanych gości.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Wyjmujemy ciasto z zamrażarki i kroimy na plastry, tak niecałe 1/2 cm grubości(jak siedziało tam tydzień, to chwilkę jednak trzeba poczekac zanim się pokroi)
Na blaszkę prostokątna(30x40 albo cos koło tego, albo okrągłą do tarty śr.35-40cm)wykładamy trochę więcej niż połowę plastrów, wylepiamy dno i brzegi. Nakłuwamy gęsto widelcem i podpiekamy kilka minut. Na powierzchni robią się jakby bąble i ciasto nie ma juz zupełnie surowego wygladu. Wyjmujemy wykładamuy starte jabłka, posypujemy troche cukrem, ale nie za dużo, żeby nam nie puściły soku.Na wierzchu układamy reszte plastrów ciasta,posypujemy grubym cukrem kryształem i do piekarnika, na ok 30 min może nawet mniej - to zależy od piekarnika.
Wersja świateczna polega na zrobieniu innego nadzienia. Dodaję przeważnie jako bazę powidła śliwkowe-niecały słoiczek-trochę wiśniowego, starte jabłka, pokrojoną na kawałki pomaranczę, i pokrojone bakalie. Dodaje czasem ciut wody , żeby się nie przypaliło, i tak gotuję z 15-20min. Taka gorącą masę wykladam na podpieczony spód, przykrywam resztą ciasta. Po upieczeniu, jeszcze ciepłe polewam lukrem i posypuje posiekanymi orzechami. Wychodzi nam pyszny, słodki mazurek bakaliowy. Jeżeli chodzi o lukier robie go zawsze na oko,wg wskazówek danych przez babcie(Zofię notabene)nasypać do naczynia cukier puder(sypki, nie w bryle)dolewać wrzątku po ciutce i ucierać. czasami dodaję aromat arakowy. Zawsze wychodzi