dzik niuni
-
Stopień trudności
Średnio trudny
Składniki:
- kawał dzika (ok.2-3 kg)
- 3 cebule
- kilka suszonych śliwek
- kilka ząbków czosnku
- garść suszonych grzybów
- starta skórka z połowy cytryny
- sok z połowy cytryny
- ocet balsamico (albo dobry winny)
- łyżka miodu
- 15 owoców jałowca
- 15 ziaren pieprzu
- 15 ziaren kolendry
- 2 liście laurowe
- 4 ziela angielskie
- suszone papryczki chili
- masło
- sól, pieprz
- kilka szklanek wody
- można dodać jeszcze ulubionych ziół, np. cząbru, majeranku (przynajmniej ja takie widzę)
Opis:
O pomoc w przyrządzeniu dzika poprosiłam forumowiczów. Z kilku przepisów, tych podrzuconych przez forumowiczów i tych, które odnalazłam w swoich przepastnych zasobach bibliotecznych stworzyłam pieczeń, która jest naprawdę znakomita. Zachęcona przez forumowiczów wstawiam przepis na WZ. Szczerze polecam
Potem starannie osuszyłam je ręcznikiem papierowym, popieprzyłam i posoliłam; obsmażyłam na maśle.
Następnie nagrzałam piekarnik do 180 stopni, włożyłam mięso do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem, dodałam garść suszonych, namoczonych wcześniej grzybów, cebulę i część przypraw, które zostały z marynaty. Podlałam marynatą i piekłam. Co jakiś czas obracałam mięso i podlewałam je płynem, położyłam też na wierzchu kilka cienkich plasterków masła.
Gdy mięso się już upiekło (sprawdzałam organoleptycznie), zmiksowałam powstały sos. Do pieczeni pokrojonej w plastry i polanej pięknym ciemnym sosem podałam ziemniaki opiekane w soli i żytniej mące, surówkę z kiszonej kapusty, miks sałat z sosem winegret i marynowane grzybki.I czerwone wino. Palce lizać....
Marynata
Zagotowałam kilka szklanek wody z pokrojoną w ćwiartki cebulą, kilkoma łyżkami octu balsamico, łyżką miodu gryczanego, skórką z połowy cytryny i wyciśniętym z niej sokiem, kilkoma suszonymi śliwkami, kilkoma ząbkami czosnku, paroma suszonymi grzybami, 15 rozgniecionymi w moździerzu owocami jałowca, 15 ziarnami pieprzu i - podobną ilością - kolendry. Dodałam też trochę soli, ze 2 liście laurowe, ze 4 ziela angielskie i 2 małe suszone papryczki chili.Wykonanie
Mięso włożyłam do kamiennego gara i zalałam letnią marynatą. Aura była sprzyjająca dziczyźnie, bo przykryty bawełnianą ściereczką gar spokojnie mogłam wystawić na balkon. Codziennie mięso obracałam w marynacie i tak zostawiłam je na 3 dni. Potem starannie osuszyłam je ręcznikiem papierowym, popieprzyłam i posoliłam; obsmażyłam na maśle.
Następnie nagrzałam piekarnik do 180 stopni, włożyłam mięso do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem, dodałam garść suszonych, namoczonych wcześniej grzybów, cebulę i część przypraw, które zostały z marynaty. Podlałam marynatą i piekłam. Co jakiś czas obracałam mięso i podlewałam je płynem, położyłam też na wierzchu kilka cienkich plasterków masła.
Gdy mięso się już upiekło (sprawdzałam organoleptycznie), zmiksowałam powstały sos. Do pieczeni pokrojonej w plastry i polanej pięknym ciemnym sosem podałam ziemniaki opiekane w soli i żytniej mące, surówkę z kiszonej kapusty, miks sałat z sosem winegret i marynowane grzybki.I czerwone wino. Palce lizać....