Komentarze do przepisu

Skomentuj Wróć do przepisu "Galaretka drobiowa wg Różyczki"

mania233 (2023-04-09 06:17)

Galaretka pyszna,polecam

mania233 (2023-04-08 09:17)

Witam, właśnie nastawiłam galaretę na jutrzejsze święta Wielkanocne

mania233 (2022-11-18 15:54)

Witam,galaretka pyszna,polecam

binka8 (2013-01-14 20:31)

Przepis godny polecenia!!! Napewno do niego powrócę Wszystkim smakowało.

agulka8204 (2011-10-20 19:20)

Bardzo ale to bardzo dobra ta galaretka;) Mmmmmm mniam

Alerim (2011-02-18 22:01)

Allllllle dobre!!!!!Narobiłam całe mnostwo galaretki z nóżek, a że tylko ja to w domu lubie, to tym lepiej:)dzięki za przepis!!!!

kago1 (2010-12-29 11:55)

Robiłam galaretkę na święta i jak dla mnie i mojego męża wielbiciela wszelkich galaretek rewelacja będę ją teraz robiła często pycha

Psychomona (2009-12-24 12:48)



Robilam ja juz trzy razy :) za kazdym razem byla malo stegnieta,ale tym razem sie udalo,dalam duzo wiecej zelatyny i wyszla super :) pozdrawiam
I po raz kolejny polecam!!!

niebieska-różyczka (2009-11-02 16:52)

To mój przepis bo ja go na tamtej stronce wstawiłam,i frytownicę wygrałam za miesiąc pażdziernik:) na tamtej stronie w konkursie.

malinka16 (2009-08-31 12:57)

Galareta jest naprawdę pyszna i szybka w wykonaniu.

ewa2323 (2009-08-27 09:56)

Pyszniutka ta galaretka, właśnie robię ja już drugi raz.

malinka16 (2009-08-21 16:08)

Różyczko nie jest tak żle,przynajmniej sobie odpoczne od gotowania,pieczenia.Mam dzieci w twoim wieku więc to one teraz żądzą w kuchni.Syn obiecał jutro zrobic galaretkę oczywiście dam znac jak wyszła.Dziekuje za ciepłe słowa i pozdrawiam.

niebieska-różyczka (2009-08-21 13:39)

Malinko,tata miał złamaną nogę i długo leżał w szpitalu na wyciągu:( mama mówiła, że gotowała mu galaretkę wieprzową i drobiową na zmianę,jedz też dużo galaretki owocowej z owocami,kisiel też podobno jest dobry.Życzę ci Malinko szybkiego powrotu do zdrowia,przykro mi że złamałaś rękę:(
Pozdrawiam.

malinka16 (2009-08-21 12:53)

Różyczko która z twoich galaretek drobiowa czy wieprzowa będzie lepsza na moja złamana reke.

niebieska-różyczka (2009-03-13 18:29)

Myślę że to wina żelatyny,ja używam firmy winiary i uważam że najlepiej się zsiada:) ale miło, mi że  smakowała galaretka.

Psychomona (2009-03-13 11:11)

Musze powiedziec,ze wyszla przepysznie,choc nie zbyt mocno zastygla,mimo,ze dalam zelatyny tyle ile w przepisnie,ale moj maz jest wniebowziety i prawie wszystko sam zjadl :) nastepnym razem dam wiecej zelatyny :) pozdrawiam i polecam przepis :)

niebieska-różyczka (2009-01-01 20:28)

Goniu,miło mi że galaretka smakowała:)

gonia (2009-01-01 15:25)

zrobiłam na Sylwestra mmmmm pycha! lepsza na drugi dzień! dodałam marchewki, groszku, kukurydzy i jajo i sporo czosnku! pycha! i żelatyna która ja kupiłam taka w niebieskim opakowaniu - tam był opis żeby ją po napęcznieniu wrzucić wymieszać i chwilę "podgotować"a dokładnie podgrzać więc chyba tak jak pisała Różyczka ! rewelacja!

Dorota zza plota (2008-12-14 15:41)

Uff Rozyczko- to sie ciesze

niebieska-różyczka (2008-12-14 15:34)

Dorotko,ja wcale nie odebrałam twojej wypowiedzi jako krytykę:) bardzo dziękuję za cenne rady,napisałam wyżej że spróbuję nie zagotować do karpia ,i zobaczę czy jest jakaś różnica.Twoje uwagi dla mnie są bardzo cenne,dużo się od Ciebie nauczyłam i myślę że dalej będziesz  służyć swoimi radami.Pozdrawiam

Dorota zza plota (2008-12-14 14:46)

No wiec, aby uzupelnic moja poprzednia wypowiedz, dodam tylko ze: poczytalam troche o zelatynie i jej wlasciwosciach i takie wnioski mi sie nasunely - zelatyny rozpuszcza sie w okolo 50°C, Podgrzewana do powyzej 80°C ulega hydrolizie i im wtedy dluzej jest ogrzewana tym bardziej traci wlasciwosci zelujace. Jezeli podgrzewacie moment utrzymujac ja ponizej 80^C (poczatek gotowania to okolo 70°C) nie powinno to zelatynie zaszkodzic. Tyle wyczytalam i na tym koncze ten wywod Odezwalam sie w ogole gdyz twierdzenie, ze zelatyne mozna gotowac (co mozna rowniez zrozumiec jak dluzsze gotowanie a nie zagotowanie, w temperaturze wazszej niz 80°C) jest twierdzeniem blednym i wprowadzajacym w blad.

Od dzisiaj oszczedze sobie takich uwag pod Twoimi przepisami Rozyczko bo moja chec pomocy i rozjasnienia faktu zostala tu odebrana jako krytyka co moim celem nie bylo. To na tyle.

niebieska-różyczka (2008-12-13 19:21)

Beatko,dzwoniłam do babci z zapytaniem o tą żelatynę:)babcia powiedziała że odkąd używa żelatyny,zawsze moment ją gotuje,bo właśnie tak było w dawnych przepisach,a teraz robi to z przyzwyczajenia.Galareta się ścina zawsze,Ty masz rację Beatko ,kiedyś żelatynę gotowano,więc teraz wiem po kim to mam,jak ktoś się boi że mu się nie zetnie:)niech nie gotuje,tylko rozpuszcza,myślę że już sobie wszystko wyjaśniliśmy,bardzo Ci dziękuje za cenną informację.Glumando,Tobie też dziękuję,mrozimy nadmiar nóżek i zawsze też mama jak wrzuca zamrożoną do garnka ,to wszystko gotuje i nalewa do salaterki od nowa.Jak ktoś ma ochotę dyskutować o tym czy żelatynę gotujemy czy nie ,zapraszam do otwarcia wątku.Pozdrowionka dla wszystkich

natka wz (2008-12-13 19:20)

Sądzę, że te wszystkie opinie, czy dobrze różyczka robi gotujac żelatynę czy nie, miałyby sens, gdyby miała ona problem , dlaczego jej się galareta nie zsiada. Jeżeli takiego problemu nie ma, co widac na zdjeciach, to niech sobie gotuje żelatynę a ktoś inny niech tylko rozpuszcza . Przecież to jest indywidualna sprawa każdego kucharza. Z pozdrowieniami i przeprosinami, że pozwoliłam się wtrącic.

Beata500 (2008-12-13 19:04)

Żeby nie być gołosłowną,zobaczcie.

sanella* (2008-12-13 18:59)

Nie wiem czy do mnie to pytanie, ale odpowiem. Wiem mniej wiecej ilu litrowy jest moj garnek, np: 2l (wywaru prawie pelno) to daje 4p.zelatyny.Moja zelatyna 1p. ( 9g)  na 0,5l. wody/wywaru., latem mozna dac troche wiecej.

emssa (2008-12-13 18:40)

A lle dajesz tej zelatyny?Zawsze mam z tym problemy

sanella* (2008-12-13 18:35)

Dodam tez moje piec groszy. Kilkanascie lat robie galaretke z kurczaka i zawsze ide na latwizne, do bardzo goracego wywaru wsypuje zelatyne (sucha) i wymieszam.Galaretka zawsze wychodzi sztywna i klarowna.

Glumanda (2008-12-13 18:21)

A ja dodam pewien wyjatek do calej sprawy... otoz.. Niby nie wolno tez mrozic galarety (np. mamy za duzo galerety wieprzowej z nozek) mozemy ja zamrozic..ale po rozmrozreniu trzeba ja wlasnie raz zagotowac. Dorotko zza plota .. zelatyne otrzymuje sie z kosci zwierzecych.. wiec ta do ciasta ma podobne pochodzenie. Jest moze ineczej czyszczona... bo musi byc neutralna. :)

Beata500 (2008-12-13 18:20)

Słuchajcie,ja jeszcze kilka lat temu dałabym swoją głowę,że żelatynę (rozpuszczoną,albo namoczoną) się gotuje.A to dlatego,że kiedyś była tylko jedna dostępna,bez podziału na żelatynę do potraw słodkich,czy do mięs i sądzę,że tamtą żelatynę sprzed 20 lat jednak się zagotowywało.Szkoda ,że nie zachowało się opakowanie,ale nawet w starym zeszycie mam napisane w swoich przepisach,że należy zagptować.No cóż,to są moje rodzinne ,stare przepisy.Obecnie tych nowych żelatyn nie gotuje,ale zawsze mam obawę,że nie zastygnie.Powiecie,że moje przepisy kiepskie,ale co powiecie na przepisy z żelatyną z książki kucharskiej?Posiadam "Kuchnię polską" z roku 1990 i tam jak wół jest napisane,że namoczoną żelatynę zagotować.Np. przepis na karpia po żydowsku,str.215(jeśli ktoś posiada to wydanie).Nie oceniajcie pochopnie Różyczki,bo ona uczy się od babci i mamy i może tak ja obie Panie robią tak jak się kiedyś nauczyły.Mnie jak przez przypadek owa nowa żelatyna się zagotuje,to mam wrażenie,że teraz to na pewno się  bedzie super galereta.

niebieska-różyczka (2008-12-13 17:32)

Wiesz Dorotko,jak będziemy robić Karpia na Święta w galarecie,spróbuję i nie zagotuję,sprawdzę sama czy będzie jakaś różnica,bo teraz nie widzę żadnej.Pozdrowinka

Dorota zza plota (2008-12-13 17:05)

Rozyczko zelatyny naprawde sie nie gotuje lecz tylko podgrzewa gdyz zagotowana traci wlasciwosci zelujace a przynajmniej sa one duzo gorsze. Dlaczego Tobie wychodzi: Wychodza Ci galarety miesne na wywarze miesnym ktore zawieraja naturalny klej. Jak sama piszesz nie gotujesz galaretek do ciast.

niebieska-różyczka (2008-12-13 16:07)

Dankarz,ja wiem że żelatyny się nie gotuje,tak napisane jest na opakowaniu,tylko proszę wytłumacz mi w takim razie,jaka jest różnica czy gotujemy żelatynę czy nie? skoro się pięknie i tak zsiada:) powiem dlaczego gotuję,bo żelatyna rozpuszczona w rosole lub innym gorącym płynie, ma dziwny zapach,więc wolę ją zagotować,nie gotuje jej pół godziny,tylko moment:)Widziałam też jak się klaruje galaretę białkiem,uważam jednak że robi się to tylko kiedy galareta jest mętna,wstawie dla przykładu zdjęcie mojego karpia z zeszłego roku.
Tak wyglądał mój karp,galareta wyglądała brzydko( zaznaczam że żadne klarowanie jej nie pomogło)ale w smaku była dobra,dlatego w tym roku już nie zrobie tego błędu co w zeszłym,a tak wczorajsze pulpety rybne ,bez klarowania.

dankarz (2008-12-13 15:44)

Kardamonie trochę się czepiasz ale w dwóch punktach na pewno masz rację - galaretę się klaruje i nie gotuje się żelatyny.

niebieska-różyczka (2008-12-13 13:54)

Mylisz się:)zareagowałam normalnie,tylko mnie zdziwiło że akurat krytykujesz moje przepisy,wczoraj się zalogowałeś i od razu krytyka ,ja się uczę i wstawiam przepisy rodzinne,jeżeli ktoś ma ochotę to je próbuje,nikogo nie zmuszam,jest na Tej stronce dużo super przepisów,każdy ma wybór.Tym bardziej masz okazję:))robić zdjęcia swoich przepisów,przed świętami okazja super,bo dużo się wszystkiego szykuje.Nie mam zamiaru z Tobą rywalizować:) moje przepisy nie są trudne, każdemu wychodzą.Nie wiem co brakuje mojej galarecie,może mnie oświecisz,bo moim zdaniem wygląda normalnie.

kardamon (2008-12-13 13:16)

Widzą, że impulsywnie reagujesz na uwagi, a nerwy niestety źle wpływają na kuchenne efekty, to po pierwsze. Po drugie czytając Twoje przepisy odniosłem wrażenie, że nie są one adresowane do osób, które rozpoczynają przygodę w kuchni. Są zbyt pobieżne a więc adresowane do doświadczonych kuchmistrzów. Po trzecie wreszcie w moich spostrzeżeniach nie było ani przez chwilkę ani krzty złośliwości, jak bum cyk cyk. Wyzwanie przyjąłem, jednak w tej chwili ze względu na przygotowania świąteczno- sylwestrowe nie mam na nic innego czasu, więc doświadczeniami mam nadzieję wymienimy się już w Nowym 2009 Roku. Pozdrawiam i Pomyślności.

Salmissara (2008-12-13 13:10)

Też nie klaruję galarety jeśli nie ma takiej potrzeby a na ogół nie ma. A już napewno nie ma mowy o pielusze, tetrowej czy nie tetrowej. Jakoś  pieluchy  nie kojarzą mi się z jedzeniem tylko raczej z wydalaniem . Mam kilka sitek i zawsze jakieś się nadaje do przecedzenia.
A z żelatyną  dotychczas nie próbowalam gotować bo mi to nie przyszło do głowy poprostu jednak skoro mówisz Niebieska Różyczko że tak robisz to napewno skorzystam z Twoich doświadczeń i spróbuję następnym razem zagotować. W końcu po to jest to forum żeby wymieniać doświadczenia.

niebieska-różyczka (2008-12-13 10:50)

Miło mi bardzo że się wczoraj zalogowałeś:) po to tylko żeby skrytykować moje  3 przepisy,chętnie Ci odpowiem.Po co mam podawać jak się klaruje galaretę? klaruje się ją białkiem jak jest mętna,mnie nie wychodzi mętna, co do przecedzania mam bardzo gęste siteczko,więc przecedzam raz,co do gotowania żelatyny:) u nas  w domu,zagotowuje się żelatynę! a producent niech pisze na opakowaniu co chce,dla pewności wolę zagotować,jak na razie zsiada się pięknie,nie gotuje tylko galaretek.Czekam nas przepis,Twojej klarownej galaretki i zdjęcie,
dziękuję za cenne rady:)ale nie skorzystam! wolę zostać przy swoich sprawdzonych przepisach.Pozdrowienia i Wesołych Świąt.

kardamon (2008-12-13 07:32)

Przeczytałem wszystkie podane przez Ciebie przepisy na galaretki i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że znowu poszłaś na łątwiznę. W żadnym przepisie nie podajesz sposobu klarowania galarety. Co do galarety z nóżek to zgoda przepis ludowy a więc dawne jadło chłopskie a więc i prostota wykonania wskazana, ale już galaretka drobiowa wymaga sklarowania wywaru białkami z jaj, przynajmniej dwukrotnego cedzenia przez np. tetrową pieluchę i absolutnie nie gotować żelatyny! Na opakowaniu każdego producenta jest to wyraźnie napisane. Pozdrawiam.

niebieska-różyczka (2008-11-17 13:45)

Pysiu ale jak pięknie się zsiadła:)jak nóżki,miło mi że smakowała.Pozdrawiam!

Pysio2007 (2008-11-17 11:02)

Galaretki są pyszne. Polecam i dziękuję za przepis.

niebieska-różyczka (2008-04-21 18:29)

Pięknie udekorowane!!! i widać że smaczne.Pozdrawiam

mariateresa (2008-04-21 17:46)

     .    -  i  oto  moje  galaretki  Różyczko  !

Planowałam na czwartek,   ale narobiłaś mi takiego apetytu,   że już z samego rana w kuchni zapachniało..

Zdjęcie  prawe -  to żołądki z kurczaka  ( uwielbiam ! ) -  razem gotowane oczywiście.
Co do jednego ziarenka pieprzu trzymałam się Twojego przepisu,   jednak  " czegoś "  mi brakowało  i dodałam pół cebulki przypieczonej na blaszce.      Dzięki  za  smaczną kolację, -  i pozdrawiam bardzo serdecznie  !!!

niebieska-różyczka (2008-04-19 23:03)

Zapomniałam Mariotereso dodać! że do ryby w galarecie, też gotuję żelatynę.

mariateresa (2008-04-19 22:58)

Widziałam  galaretę Taty,  i widzę na zdjęciach że ta drobiowa  świetnie się trzyma  i wierzę Tobie, -  ale ja latami już nie używam żelatyny w proszku i bardzo mnie to zaskoczyło.   Za kilka dni będzie u nas rosół z drobiu  ( składniki identyczne jak w Twoich ) i wstawię zdjęcie mojej galaretki.    Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie !

niebieska-różyczka (2008-04-19 22:25)

mariotereso! zerknij w moich przepisach, na ulubioną, galaretę taty jak wygląda.

niebieska-różyczka (2008-04-19 22:19)

mariotereso! babcia gotowała żelatynę,mama gotuje i ja  gotuję.Powiem Ci że pięknie się wszystko zsiada,nawet gotuje z mlekiem do sernika na zimno ,studzę i wlewam i nic sie nie dzieje.Zresztą widać na zdjęciu że trzyma sie pięknie!Tata jak robi zimne nóżki dla siebie, też dodaje żelatynę, namoczoną w wodzie i razem zagotowywuje chwilkę.Potem nalewamy w miseczki .Pozdrawiam

mariateresa (2008-04-19 21:42)

Prosta i  najlepsza   galaretka z kurczaka.   Często robię na niedzielne kolacje  ( z rosołu )    Różyczko  - nie chcę sie czepiać,  ale....    Ty gotujesz żelatynę ?

Przejdź do pełnej wersji serwisu