Mam te książkę i robiłam te gruszki w 1988r . Niestety nie udalo mi sie zrobić tak jak w przepisie. zroboienie klatki to wyższa szkola jazdy:) albo nie chcialo sie przykleic albo jak juz przykleilam i zabieralam sie za nastepny pasek to ten przyklejonu odpadal. W koncu przepolowilam gruszki , zamiast kolek zrobilam prostokaty z ciasta polozylam polowki wydrazeniem do gory i nakrylam paskami ciasta. Deser pycha.
vikunia (2008-02-22 11:46)
Mam te książkę i robiłam te gruszki w 1988r . Niestety nie udalo mi sie zrobić tak jak w przepisie. zroboienie klatki to wyższa szkola jazdy:) albo nie chcialo sie przykleic albo jak juz przykleilam i zabieralam sie za nastepny pasek to ten przyklejonu odpadal. W koncu przepolowilam gruszki , zamiast kolek zrobilam prostokaty z ciasta polozylam polowki wydrazeniem do gory i nakrylam paskami ciasta. Deser pycha.