Szyszkakiszka, Twój komentarz jest nie na miejscu! To że Tobie nie smakują te ciastka to nie znaczy że innym też nie będą. Każdy ma inny smak i gust i miały prawo Ci nie smakować, ale zniechęcać innych przed upieczeniem tych ciasteczek jest z Twojej strony nie na miejscu.
Ja nie robiłam takich ciastek, ale planuję, i to w dużej ilości, jako bazę do różnych ciast amerykańskich, oni bardzo często stosują je jako spód do ciasta. No i może należałoby najpierw jak już samo ciastko nie smakuje pokombinować, posmarować je czymś?? One są dosyć wszechstronne, dają duże pole do popisu. No ale jak się nie dysponuje wyobraźnią to najlepiej się poczepiać.
Też sobie obejrzałam tego przydasia. Ja nawet nie miałam pojęcia, że takie coś istnieje Jednak spore jeszcze braki tu u nas mamy. Takie małe coś a cukier się już nie zbryli
Fajnie wyglądają te zmiękczacze, ciekawe, czy działałyby cząstki suszonych, ale elastycznych jabłek. Nie trzeba by ich tak często wymieniać jak skórek ze świeżego jabłka.
nie wiem, czy w Polsce jest to dostepne, ale ja trzymam w pojemniku z brazowym cukrem taki ceramiczny zmiekczacz, moczy sie go przez 20 minut w wodzie, wklada do pojemnika i na 3 miesiace klopot z glowy, to jest niezniszczalne, szkoda, ze tak daleko mieszkacie, na Swieta zrobilabym Wam prezenty:
Do chleba wiem, że jest ważny typ, ale do innych wypieków nie zwracam uwagi na to, a powinnam, bo jak mówiła moja wychowawczyni "mąka mące nie równa, sprawdzaj typ i popiół w mące" :)
Hmm nie wiem akurat jaki typ mąki, skończyła mi się, ale sprawdzę jak będę kupować. Używam mąki firmy Lubella- pełne ziarno. Jak kupię to ci napisze jaki typ, bo nie mam opakowania już:)
szyszkokiszko, ale zdjęcie Twoich herbatników jest bardzo apetyczne :)
Satino, z jakiego dokładnie typu mąki razowej piekłaś ciastka? Jest ich już dość sporo w sprzedaży, o różnej zawartości błonnika, mniej lub bardziej oczyszczonych, to też ma spory wpływ na smak.
Nie zwracałam szczególnej uwagi na typy mąki, dopóki nie zaczęłam swojej przygody z pieczeniem chleba - wówczas okazało się, jak wielkie typ mąki ma znaczenie.
Ależ nie ma za co Satino. Ja rozumiem, że komuś coś nie smakuje lub bardzo smakuje, bo ile ludzi tyle smaków. Po prostu nie mogę czytać komentarzy pisanych w podobny sposób. Nie polecam bo: mnie nie smakuje, bo mnie nie powaliło na kolana itp. Do licha, to że mnie nie smakuje to nie znaczy że jest niedobre. Mnie nie smakuje brownies czy sernikobrownies z malinami i wszystkie ciasta w typu brownies. Ale nigdy bym się nie odważyła napisać, że tego nie warto piec, bo to tylko moje kubki smakowe nie doceniają walorów tych ciast :)
Dziękuję Krystyno za poparcie:) Ja nie znam jak narazie nikogo wśród znajomych i rodizny, którym by te ciastka nie smakowały. Ale rozumiem, że nie każdy je może lubić, ale to nie oznacza jak to napisała szyszkakiszka, że nie warto ich robić.
Znalazłam przepis na digestive u Dorotus. Proporcje są trochę inne, ale to nie o nie chodzi. Pod przepisem jest 50 komentarzy w tym 1 (słownie: jeden), gdzie komuś te ciastka nie smakują.
Sądzę, że twoja opinia nie jest fair, bo robiłam te ciastka bardzo dużej liczbie osób i wszyscy zadowoleni byli. Niby co nie smakuje ci w nich? Może nie znosisz płatków owsianych? Bo nie potrafisz odpowiedzieć mi na proste pytanie, co w nich Ci nie smakuje? A ten nawias powinnas sobie darować.
Już tu pisałam, że digestive mają specyficzny smak i nie każdemu muszą smakować. Co wcale nie znaczy, że są niedobre. Jeden lubi pomarańcze a drugi kiszone ogórki
Dzięki za info o muscavadowej skamielinie :) Jeszcze swojej paczki nie otworzyłam na szczęście. Na razie jest twardo-elastyczna (czy taka powinna być?)
Będę przechowywać w woreczku w szczelnie zamkniętym pojemniku. Gdyby coś się jednak nie powiodło i skamieniał, spróbuję go zmielić małymi porcjami w maszynie do mielenia.
Krystyno911 jak mi tak skamienieje cukier, to wkłądam grudki to woreczka i wale młotkiem albo wałkiem aby się rozeszły na drobny mak:) Staram się trzymać w hermetycznych pojemnikach, ale czasami i tak zbryla mi się.
Ja używam muscavado. Nadaje ciastu taki specyficzny posmaczek , no i kolor też :) Tylko musisz go przechowywać bardzo szczelnie zamknięty bo niestety, ale lubi kamienieć. Te grudki skamieniałe nie nadają się już do użytku, bo za jasną anielkę nie rozpuszczą się w cieście choćbyś nie wiem jako długo ubijała ciasto (z samymi jajami także samo, nie rozpuści się)
Krystyno, podejrzewam, że te będą różniły się smakiem od ciastek kupnych, o których myślisz. Chętnie wypróbuję ten przepis, ale bez sody, nie znoszę jej posmaku w ciastkach, brrr. Natomiast co do reszty składników - wszystkich użyję bardzo chętnie, znam i używam wszystkich oprócz cukru muscovado, ale tak się zabawnie składa, że w sobotę go kupiłam :)
snowshoe (2013-03-13 21:09)
A ja mam jeszcze pytanie: jakie otręby będą dobre do tych ciastek? To obojętne czy nie?
AniaMakut (2011-10-26 19:22)
Dziewczyny wiecej luzu , kazdy ma prawo sie wypowiedziec i wyrazic swoja opinie i nie zawsze musi byc pozytywna. Po co tyle halasu o nic
niebieska-różyczka (2011-10-26 15:42)
Szyszkakiszka, Twój komentarz jest nie na miejscu! To że Tobie nie smakują te ciastka to nie znaczy że innym też nie będą. Każdy ma inny smak i gust i miały prawo Ci nie smakować, ale zniechęcać innych przed upieczeniem tych ciasteczek jest z Twojej strony nie na miejscu.
snowshoe (2011-10-26 13:59)
Moim zdaniem szyszkakiszka czepia się z nudów :/
Ja nie robiłam takich ciastek, ale planuję, i to w dużej ilości, jako bazę do różnych ciast amerykańskich, oni bardzo często stosują je jako spód do ciasta. No i może należałoby najpierw jak już samo ciastko nie smakuje pokombinować, posmarować je czymś?? One są dosyć wszechstronne, dają duże pole do popisu. No ale jak się nie dysponuje wyobraźnią to najlepiej się poczepiać.
Krystyna911 (2011-08-26 20:40)
Też sobie obejrzałam tego przydasia. Ja nawet nie miałam pojęcia, że takie coś istnieje Jednak spore jeszcze braki tu u nas mamy. Takie małe coś a cukier się już nie zbryli
Satina (2011-08-26 20:15)
Świetne są te zmiękczacze. Szkoda, że u nas są niedostępne, ale będę uważniej szukać w sklepach- może się trafi w Duce albo tego typu sklepach:)
Wkn (2011-08-26 09:33)
Fajnie wyglądają te zmiękczacze, ciekawe, czy działałyby cząstki suszonych, ale elastycznych jabłek. Nie trzeba by ich tak często wymieniać jak skórek ze świeżego jabłka.
ursula (2011-08-26 02:24)
zapomnialam dodac, ze mozna go rowniez wlozyc do pojemnika z ciastkami, do suszonych owocow (zurawina, rodzynki), do muffins...
ursula (2011-08-26 02:21)
witam,
nie wiem, czy w Polsce jest to dostepne, ale ja trzymam w pojemniku z brazowym cukrem taki ceramiczny zmiekczacz, moczy sie go przez 20 minut w wodzie, wklada do pojemnika i na 3 miesiace klopot z glowy, to jest niezniszczalne, szkoda, ze tak daleko mieszkacie, na Swieta zrobilabym Wam prezenty:
http://www.goldaskitchen.com/merchant.ihtml?pid=4058&step=4,
mozna tez dodac skorke z jablka, tylko trzeba to zmieniac,
pozdrawiam serdecznie
Satina (2011-08-25 21:18)
Do chleba wiem, że jest ważny typ, ale do innych wypieków nie zwracam uwagi na to, a powinnam, bo jak mówiła moja wychowawczyni "mąka mące nie równa, sprawdzaj typ i popiół w mące" :)
Satina (2011-08-25 21:17)
Hmm nie wiem akurat jaki typ mąki, skończyła mi się, ale sprawdzę jak będę kupować. Używam mąki firmy Lubella- pełne ziarno. Jak kupię to ci napisze jaki typ, bo nie mam opakowania już:)
Wkn (2011-08-25 19:46)
szyszkokiszko, ale zdjęcie Twoich herbatników jest bardzo apetyczne :)
Satino, z jakiego dokładnie typu mąki razowej piekłaś ciastka? Jest ich już dość sporo w sprzedaży, o różnej zawartości błonnika, mniej lub bardziej oczyszczonych, to też ma spory wpływ na smak.
Nie zwracałam szczególnej uwagi na typy mąki, dopóki nie zaczęłam swojej przygody z pieczeniem chleba - wówczas okazało się, jak wielkie typ mąki ma znaczenie.
Krystyna911 (2011-08-25 19:45)
Ależ nie ma za co Satino. Ja rozumiem, że komuś coś nie smakuje lub bardzo smakuje, bo ile ludzi tyle smaków. Po prostu nie mogę czytać komentarzy pisanych w podobny sposób. Nie polecam bo: mnie nie smakuje, bo mnie nie powaliło na kolana itp. Do licha, to że mnie nie smakuje to nie znaczy że jest niedobre. Mnie nie smakuje brownies czy sernikobrownies z malinami i wszystkie ciasta w typu brownies. Ale nigdy bym się nie odważyła napisać, że tego nie warto piec, bo to tylko moje kubki smakowe nie doceniają walorów tych ciast :)
Satina (2011-08-25 19:27)
Dziękuję Krystyno za poparcie:) Ja nie znam jak narazie nikogo wśród znajomych i rodizny, którym by te ciastka nie smakowały. Ale rozumiem, że nie każdy je może lubić, ale to nie oznacza jak to napisała szyszkakiszka, że nie warto ich robić.
Krystyna911 (2011-08-25 19:18)
Znalazłam przepis na digestive u Dorotus. Proporcje są trochę inne, ale to nie o nie chodzi. Pod przepisem jest 50 komentarzy w tym 1 (słownie: jeden), gdzie komuś te ciastka nie smakują.
Satina (2011-08-25 19:00)
Sądzę, że twoja opinia nie jest fair, bo robiłam te ciastka bardzo dużej liczbie osób i wszyscy zadowoleni byli. Niby co nie smakuje ci w nich? Może nie znosisz płatków owsianych? Bo nie potrafisz odpowiedzieć mi na proste pytanie, co w nich Ci nie smakuje? A ten nawias powinnas sobie darować.
Krystyna911 (2011-08-25 18:58)
Już tu pisałam, że digestive mają specyficzny smak i nie każdemu muszą smakować. Co wcale nie znaczy, że są niedobre. Jeden lubi pomarańcze a drugi kiszone ogórki
szyszkakiszka (2011-08-25 18:00)
Po prostu nam nie smakują ( delikatnie mówiąc ) i nie chodzi tu o smak sody, bo do niego jestem przyzwyczajona.
Zamieściłam tę opinię z myślą o osobach, które chciałyby z tego przepisu skorzystać, ponieważ moim zdaniem nie warto.
Wkn (2011-08-24 22:32)
Dzięki za info o muscavadowej skamielinie :) Jeszcze swojej paczki nie otworzyłam na szczęście. Na razie jest twardo-elastyczna (czy taka powinna być?)
Będę przechowywać w woreczku w szczelnie zamkniętym pojemniku. Gdyby coś się jednak nie powiodło i skamieniał, spróbuję go zmielić małymi porcjami w maszynie do mielenia.
Satina (2011-08-24 22:01)
a w robocie kuchennym probowałaś albo na woreczek ścierkę dać?:)
Krystyna911 (2011-08-24 21:59)
Adyć tak próbowałam :) Najpierw rozszedł mi się woreczek a potem cukier po całej kuchni :) :) Tylko młotek został się cały ;)
Satina (2011-08-24 21:51)
Krystyno911 jak mi tak skamienieje cukier, to wkłądam grudki to woreczka i wale młotkiem albo wałkiem aby się rozeszły na drobny mak:) Staram się trzymać w hermetycznych pojemnikach, ale czasami i tak zbryla mi się.
Satina (2011-08-24 21:50)
Szyszkakiszka, może coś więcej napiszesz dlaczego Ci nie smakowały? Zrobiłaś je czy tylko tak napisałaś, bo nie lubisz tego typu ciastek?
Krystyna911 (2011-08-24 21:40)
Ja używam muscavado. Nadaje ciastu taki specyficzny posmaczek , no i kolor też :) Tylko musisz go przechowywać bardzo szczelnie zamknięty bo niestety, ale lubi kamienieć. Te grudki skamieniałe nie nadają się już do użytku, bo za jasną anielkę nie rozpuszczą się w cieście choćbyś nie wiem jako długo ubijała ciasto (z samymi jajami także samo, nie rozpuści się)
Wkn (2011-08-24 21:33)
Krystyno, podejrzewam, że te będą różniły się smakiem od ciastek kupnych, o których myślisz. Chętnie wypróbuję ten przepis, ale bez sody, nie znoszę jej posmaku w ciastkach, brrr. Natomiast co do reszty składników - wszystkich użyję bardzo chętnie, znam i używam wszystkich oprócz cukru muscovado, ale tak się zabawnie składa, że w sobotę go kupiłam :)
Krystyna911 (2011-08-24 21:11)
nie próbowałam piec tych ciastek, ale ja osobiście bardzo lubię ciastka digestive. Uważam, że są niezastąpione jako spód do cheesecake
Wkn (2011-08-24 21:09)
Szyszkokiszko, może to dlatego, że nie lubisz wyczuwać na języku smaku sody :)
szyszkakiszka (2011-08-24 21:05)
Ciastka są niesmaczne.