Jagodzianki mocnomleczno-maślane.
-
Stopień trudności
Średnio trudny -
Czas wykonania
Średni -
Ilość porcji
8 porcji
Składniki:
- 500 g mąki 650 (ja domieszałam Manitoby, polecam jeśli ktoś posiada),
- 3 pełne łyżki mleka w proszku (ja użyłam Mlekovity) - następny składnik, z którego możemy śmiało zrezygnować a ciasto i tak wyjdzie, ale nie tak mleczne,
- 50 g świeżych drożdży albo 15 g instant,
- 250 ml mleka 3,2% pół na pół ze śmietanką do kawy 12% (lub 10% lub 18% lub co kto ma), jeśli nie mamy śmietanki - mała strata, bierzemy 250 ml mleka,
- 160 g cukru (ok. 3/4 szklanki albo 12 łyżek),
- szczypta soli (ok. 1/4 łyżeczki),
- 2 jajka,
- 120 g masła.
Wszystkie składniki mają być w temp. pokojowej, Mnie wyszło 19 bułeczek (miało być 20 ale się machnęłam w gramaturze).
Do nadziania:
- szklanka jagód,
- 2-3 łyżeczki cukru,
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej.
Składniki wymieszać bezpośrednio przed nadziewaniem.
- 3 pełne łyżki mleka w proszku (ja użyłam Mlekovity) - następny składnik, z którego możemy śmiało zrezygnować a ciasto i tak wyjdzie, ale nie tak mleczne,
- 50 g świeżych drożdży albo 15 g instant,
- 250 ml mleka 3,2% pół na pół ze śmietanką do kawy 12% (lub 10% lub 18% lub co kto ma), jeśli nie mamy śmietanki - mała strata, bierzemy 250 ml mleka,
- 160 g cukru (ok. 3/4 szklanki albo 12 łyżek),
- szczypta soli (ok. 1/4 łyżeczki),
- 2 jajka,
- 120 g masła.
Wszystkie składniki mają być w temp. pokojowej, Mnie wyszło 19 bułeczek (miało być 20 ale się machnęłam w gramaturze).
Do nadziania:
- szklanka jagód,
- 2-3 łyżeczki cukru,
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej.
Składniki wymieszać bezpośrednio przed nadziewaniem.
Opis:
Mocnomleczno-maślane.... bo na takie miałam ochotę, poza tym parę produktów do dokończenia. Wyszły, jak dla mnie, bajecznie smaczne i inne. Zaletą tych jagodzianek jest to, że można zrezygnować z np. mleka w proszku, a i tak wyjdą. Są bardzo długo świeże i puchate. Jeśli ktoś ma ochotę na trochę inny smak - zapraszam do wypróbowania. Jagodzianki są mało słodkie, jeśli wola to proponuję polukrować albo dorobić kruszonkę. Naprawdę nie są takie trudne. :)
1. Robimy zaczyn: drożdże, trochę mleka, łyżeczkę cukru i łyżkę mąki mieszamy, żeby nie było grudek i odstawiamy w ciepłe miejsce na kilka-kilkanaście minut. Oczywiście dotyczy to tylko świeżych drożdży.
2. Masło rozpuszczamy i studzimy. Jajka ubijamy z cukrem.
3. Do miski przesiewamy mąkę i mleko w proszku, dodajemy sól, drożdże instant (teraz mieszamy) albo zaczyn, resztę mleka, ubitą masą jajeczną i wyrabiamy. Ja wyrabiałam w mikserze przez 10 minut.
4. Partiami dodajemy masło i dalej wyrabiamy, do wchłonięcia. Znowu co najmniej 10 minut (im dłużej, tym lepiej). Wyrobione ciasto będzie dosyć luźne i takie ma być. Zostawiamy do wyrośnięcia na 0,5-1-1,5 godz. w zależności od temp. różnie rośnie. Moje rosło szybko ale na dworze upał. :) Po wyrośnięciu będzie wciąż luźne ale mniej "lepiące".
5. Ja ciasta nie odgazowuję i nie zagniatam drugi raz. Leciutko smarujemy łapki oliwą i dzielimy ciasto na ok. 20 części. Każdą międlimy w łapach, turlamy kulkę, rozgniatamy na placek, nadziewamy ok. łyżeczką jagód, zlepiamy dokładnie i kładziemy na blaszce wyłożonej papierem zlepieniem w dół. Zostawiamy odstępy pomiędzy jagodziankami - jeszcze urosną.
6. Blaszkę wstawiam do nagrzanego do 50 stopni piekarnika, wyłączam grzanie, zapalam światełko i pozwalam im rosnąć ok. 15-20 minut. Smarujemy białkiem, żółtkiem, śmietanką, posypujemy kruszonką lub co kto lubi.
7. Pieczemy ok. 20 minut w temp. 180 stopni góra-dół albo 160 z termoobiegiem z dolnym grzaniem, półka druga od dołu.
Smacznego!
1. Robimy zaczyn: drożdże, trochę mleka, łyżeczkę cukru i łyżkę mąki mieszamy, żeby nie było grudek i odstawiamy w ciepłe miejsce na kilka-kilkanaście minut. Oczywiście dotyczy to tylko świeżych drożdży.
2. Masło rozpuszczamy i studzimy. Jajka ubijamy z cukrem.
3. Do miski przesiewamy mąkę i mleko w proszku, dodajemy sól, drożdże instant (teraz mieszamy) albo zaczyn, resztę mleka, ubitą masą jajeczną i wyrabiamy. Ja wyrabiałam w mikserze przez 10 minut.
4. Partiami dodajemy masło i dalej wyrabiamy, do wchłonięcia. Znowu co najmniej 10 minut (im dłużej, tym lepiej). Wyrobione ciasto będzie dosyć luźne i takie ma być. Zostawiamy do wyrośnięcia na 0,5-1-1,5 godz. w zależności od temp. różnie rośnie. Moje rosło szybko ale na dworze upał. :) Po wyrośnięciu będzie wciąż luźne ale mniej "lepiące".
5. Ja ciasta nie odgazowuję i nie zagniatam drugi raz. Leciutko smarujemy łapki oliwą i dzielimy ciasto na ok. 20 części. Każdą międlimy w łapach, turlamy kulkę, rozgniatamy na placek, nadziewamy ok. łyżeczką jagód, zlepiamy dokładnie i kładziemy na blaszce wyłożonej papierem zlepieniem w dół. Zostawiamy odstępy pomiędzy jagodziankami - jeszcze urosną.
6. Blaszkę wstawiam do nagrzanego do 50 stopni piekarnika, wyłączam grzanie, zapalam światełko i pozwalam im rosnąć ok. 15-20 minut. Smarujemy białkiem, żółtkiem, śmietanką, posypujemy kruszonką lub co kto lubi.
7. Pieczemy ok. 20 minut w temp. 180 stopni góra-dół albo 160 z termoobiegiem z dolnym grzaniem, półka druga od dołu.
Smacznego!