Zrobilam kartacze i wyszly super , zrobily sie sine wiem ze to od kartofli. Czy wie ktos jak zrobic zeby wyszly jasnego koloru ? z gory dziekuje za odpowiedz :)
Pyszne!!! Co prawda farsz doprawiłam po swojemu, ale ciasto zrobiłam dokładnie tak, jak napisałaś i wyszło idealne. Przepis ląduje na stałe w ulubionych. Dziękuje:)
Niestety kartacze w ogóle mi nie wyszły,ale skoro trzymałam się ściśle przepisu to myślę,że to wina ziemniaków.Chwilowo się zniechęciłam ,ale w kwestii kartaczy nie mówię jeszcze ostatniego słowa.
MR, nie narzekam, tylko stwierdzam fakt. W sumie pyszne żarełko i na pewno będę korzystać z tego właśnie przepisu.
Megi kochana, ja nie jestem nowicjuszką w robieniu cepelinów, tylko szukałam sprawdzonego przepisu, bo nie zapisałam i zapomniałam autorkę. No cóż, cieszę się, że skleroza nie boli. Swoją droga od czego mamy takie miłe koleżanki na wż, które zawsze doradzą i są takie miłe, by pogrzebać w swoich zapisakach. Dzięki
MR ! Przyznaje się bez bicia to ja '' wkręciłam '' wczoraj koleżankę Bogdzię w lużnej rozmowie w ... kartacze . Szukała dobrego , sprawdzonego przepisiku i .. poleciłam . Nie zaznaczyłam jednak ,że roboty '' glanacie '' a i kuchnia unynana . Przynajmniej ja tak miałam urobiona jak wół ..ale za to z pysznym żarełkiem .. ::))
Bogdzia nie narzekaj:) Ja jutro znów robię, już ziemniaki ugotowałam , wieczorem obierzemy pyrki na starcie. mięso też zmieliłam, jutro to już szybka piłka :)
O matulu kochana ileż z nimi roboty, ale w efekcie końcowym bardzo smaczne. Ciasto ziemniaczne robiłam dokładnie jak w przepisie i bardzo dobrze się lepiło, a farsz zrobiłam z mięsa surowego, tylko wtedy gotowałam cepeliny 40 minut. Dziękuję i pozdrawiam autorkę przepisu
Od dawna mam ten przepis w ulubionych i ciągle "chodzi za mną". Niestety, jak dotąd nie miałam czasu, żeby go wypróbować. Ciekawe, czy godzinka wystarczy na przygotowanie całości (gdyby się sprężać) ?
Witaj Różyczko ;) jestem tu nowa, masz naprawdę ciekawe przepisy ;) ja pochodzę z Suwałk i kartacze są naszym daniem regionalnym, nie sprofanowałaś przepisu!!! Muszę się niestety zgodzić z kardamon, że do kartaczy nie dodaje sie mięsa gotowanego lecz mięsa mielonego, surowego z przyprawami i odrobinką cebulki. Dlatego też gotuje się je troszkę dłużej. Może dlatego, że jadłaś to na mazurach stąd taki przepis. A jeśli chodzi o łyżeczkę mąki... u mnie jej sie nie dodaje, wystarczy skrobia po wylaniu soku.. To tylko kilka uwag ;p a kartacze na zdjęciu wygladają baaaaaaardzo apetyycznie ;) Pozdrawiam ;)
Witam, niebieska różyczko- pomiń komentarze osoby, która zjadła rozumy wszystkim tym, którzy są na "NIE". Trzeba pokazać swoje przepisy, a nie krytykować te, których się nie wypróbowało. Głowa do góry -- ja osobiscie korzystam z Twoich przepisów i nie zamierzam przestać , bo ktoś się czepia tak sobie bez powodu. Pozdrawiam
Zastanawiam się czemu krytykujesz moje potrawy:) czyżby zazdrość?co do farszu,jak się wkłada dużo,to nic nie zostaje:) jeszcze może zabraknąć,a jak zostanie ,wkłada się do torebki foliowej do zamrażarki,można potem dodać do pierogów czy innych potraw,nic się nie zmarnuje:)Byłam na Mazurach nie raz,jadłam u naszej znajomej kartacze z mięsem gotowanym,dzięki za rady.)Podaj kilka swoich przepisów,chętnie wypróbuję.Pozdrowionka:))
Z uwagą przeczytałem ten przepis, a że temat jest mi bliski więc kilka uwag: Po pierwsze uważam, że stosunek mięsa do ziemniaków podany w przepisie jest o wiele za duży. Nie zmieści się takiej ilości mięsa w tej ilości masy ziemniaczanej. Po drugie "kartacze" to regionalna nazwa potrawy a więc do czegoś zobowiązuje, czyli podstawowe skłądniki nie powinne być zmieniane a ewentualnie ich proporcje. Tutaj zastąpiono mięso surowe na mięso gotowane, W kartaczach to profanacja potrawy! Cały smak zostanie wypaczony. Bardziej odpowiednia nazwa do tego przepisu to "pyzy" bo te mogą funkcjonować w różnej formie. Pozdrawiam.
Kasiu u nas daje się 1 łyżkę mąki,podobno moja prababcia nie dawała,ale babcia daje, bo mówi że bez mąki woda jest taka bardzo gęsta przy gotowaniu klusek,że lepiej dodać wtedy kluski lepiej się trzymają.Na drugi dzień ,też odsmażamy są pyszne:) Ireno, dla 4 osób wystarczy na pewno,można zwiększyć o 1/2 porcji,jak zostanie klusek to odsmażysz na drugi dzień,pozdrawiam.
W moim rodzinnym domu, ta potrawa nosi nazwę "byczki". Może wynika ona z tego, że kiedyś babcia, a teraz mama robi dość duże kule, które w środku nadziewane są mięsem mielonym. U nas nie dodaje się do masy mąki ziemniaczanej. Powiem jeszcze, że owe "byczki' są przepyszne również na drugi dzień, gdy odgrzewane są na patelni. Są wtedy takie chrupiące, a ten zapach....- pozdrawiam serdecznie- Kasia
Nigdy nie robiłam i nie jadłam kartaczy ! Czy ta porcja wystarczy dla 5 osób?Gotować w takiej ,większej ilości wody ,tak jak pyzy albo pierogi ?Mają wypłynąć na powierzchnię wody?Chcę zrobić je jutro po raz pierwszy, w mojej rodzinie tej potrawy nie robimy,więc nie mam doświadczenia.Proszę podpowiedzcie.Dzięki z góry:)
Arizona (2016-11-19 17:21)
Zrobilam kartacze i wyszly super , zrobily sie sine wiem ze to od kartofli. Czy wie ktos jak zrobic zeby wyszly jasnego koloru ? z gory dziekuje za odpowiedz :)
ja-żaba (2014-02-14 17:40)
Pyszne!!! Co prawda farsz doprawiłam po swojemu, ale ciasto zrobiłam dokładnie tak, jak napisałaś i wyszło idealne. Przepis ląduje na stałe w ulubionych. Dziękuje:)
irenka62 (2013-07-28 23:43)
Zrobiłam! Nic dodać, nic ująć, RODZINKA zadowolona; Dziękujemy:))
Mońcia (2012-10-10 07:49)
Niestety kartacze w ogóle mi nie wyszły,ale skoro trzymałam się ściśle przepisu to myślę,że to wina ziemniaków.Chwilowo się zniechęciłam ,ale w kwestii kartaczy nie mówię jeszcze ostatniego słowa.
bogdzia (2012-10-06 17:10)
MR, nie narzekam, tylko stwierdzam fakt. W sumie pyszne żarełko i na pewno będę korzystać z tego właśnie przepisu.
Megi kochana, ja nie jestem nowicjuszką w robieniu cepelinów, tylko szukałam sprawdzonego przepisu, bo nie zapisałam i zapomniałam autorkę. No cóż, cieszę się, że skleroza nie boli. Swoją droga od czego mamy takie miłe koleżanki na wż, które zawsze doradzą i są takie miłe, by pogrzebać w swoich zapisakach. Dzięki
megi65 (2012-10-06 17:01)
MR ! Przyznaje się bez bicia to ja '' wkręciłam '' wczoraj koleżankę Bogdzię w lużnej rozmowie w ... kartacze . Szukała dobrego , sprawdzonego przepisiku i .. poleciłam . Nie zaznaczyłam jednak ,że roboty '' glanacie '' a i kuchnia unynana . Przynajmniej ja tak miałam urobiona jak wół ..ale za to z pysznym żarełkiem .. ::))
Mama - Różyczki (2012-10-06 16:53)
Bogdzia nie narzekaj:) Ja jutro znów robię, już ziemniaki ugotowałam , wieczorem obierzemy pyrki na starcie. mięso też zmieliłam, jutro to już szybka piłka :)
bogdzia (2012-10-06 16:07)
O matulu kochana ileż z nimi roboty, ale w efekcie końcowym bardzo smaczne. Ciasto ziemniaczne robiłam dokładnie jak w przepisie i bardzo dobrze się lepiło, a farsz zrobiłam z mięsa surowego, tylko wtedy gotowałam cepeliny 40 minut. Dziękuję i pozdrawiam autorkę przepisu
joaska333 (2012-06-15 18:49)
Od dawna mam ten przepis w ulubionych i ciągle "chodzi za mną". Niestety, jak dotąd nie miałam czasu, żeby go wypróbować. Ciekawe, czy godzinka wystarczy na przygotowanie całości (gdyby się sprężać) ?
Likamati (2012-01-13 22:39)
Bardzo smaczne! Ja zrobiłam z surowym mięsem i nie dodawałam mąki ziemniaczanej.Ciasto było idealne! Wszyscy w domu zajadali się tym cudem:)
anet19 (2009-04-11 16:13)
Witaj Różyczko ;) jestem tu nowa, masz naprawdę ciekawe przepisy ;) ja pochodzę z Suwałk i kartacze są naszym daniem regionalnym, nie sprofanowałaś przepisu!!! Muszę się niestety zgodzić z kardamon, że do kartaczy nie dodaje sie mięsa gotowanego lecz mięsa mielonego, surowego z przyprawami i odrobinką cebulki. Dlatego też gotuje się je troszkę dłużej. Może dlatego, że jadłaś to na mazurach stąd taki przepis. A jeśli chodzi o łyżeczkę mąki... u mnie jej sie nie dodaje, wystarczy skrobia po wylaniu soku.. To tylko kilka uwag ;p a kartacze na zdjęciu wygladają baaaaaaardzo apetyycznie ;) Pozdrawiam ;)
niebieska-różyczka (2008-12-13 13:56)
Dziękuję Beniu:)
benia55 (2008-12-13 13:52)
Witam, niebieska różyczko- pomiń komentarze osoby, która zjadła rozumy wszystkim tym, którzy są na "NIE". Trzeba pokazać swoje przepisy, a nie krytykować te, których się nie wypróbowało. Głowa do góry -- ja osobiscie korzystam z Twoich przepisów i nie zamierzam przestać , bo ktoś się czepia tak sobie bez powodu. Pozdrawiam
niebieska-różyczka (2008-12-13 11:03)
Zastanawiam się czemu krytykujesz moje potrawy:) czyżby zazdrość?co do farszu,jak się wkłada dużo,to nic nie zostaje:) jeszcze może zabraknąć,a jak zostanie ,wkłada się do torebki foliowej do zamrażarki,można potem dodać do pierogów czy innych potraw,nic się nie zmarnuje:)Byłam na Mazurach nie raz,jadłam u naszej znajomej kartacze z mięsem gotowanym,dzięki za rady.)Podaj kilka swoich przepisów,chętnie wypróbuję.Pozdrowionka:))
kardamon (2008-12-13 06:55)
Z uwagą przeczytałem ten przepis, a że temat jest mi bliski więc kilka uwag: Po pierwsze uważam, że stosunek mięsa do ziemniaków podany w przepisie jest o wiele za duży. Nie zmieści się takiej ilości mięsa w tej ilości masy ziemniaczanej. Po drugie "kartacze" to regionalna nazwa potrawy a więc do czegoś zobowiązuje, czyli podstawowe skłądniki nie powinne być zmieniane a ewentualnie ich proporcje. Tutaj zastąpiono mięso surowe na mięso gotowane, W kartaczach to profanacja potrawy! Cały smak zostanie wypaczony. Bardziej odpowiednia nazwa do tego przepisu to "pyzy" bo te mogą funkcjonować w różnej formie. Pozdrawiam.
niebieska-różyczka (2008-12-03 17:40)
Kartacze są pracochłonne:)ale ważne że jesteś Elżbieto zadowolona,cieszę się że wszystkim smakowały.Pozdrawiam
Elżbieta Tynecka (2008-12-03 17:05)
niebieska-różyczka (2008-11-04 22:17)
Cieszę się Rybko:) że kartacze wam smakowały.Pozdrowionka.
rybka80 (2008-11-04 21:22)
Witaj różyczko.przepyszne.zrobiłam dziś na obiad, ale się najedliśmy.nawet nie zdążyły załapać się na zdjęcie.nst razem je zrobię.polecam
niebieska-różyczka (2008-10-30 14:10)
Nie, jajko tylko dajemy do farszu:)
emssa (2008-10-29 23:15)
A jajka do tego sie nie daje?
niebieska-różyczka (2008-10-29 21:47)
Kasiu u nas daje się 1 łyżkę mąki,podobno moja prababcia nie dawała,ale babcia daje, bo mówi że bez mąki woda jest taka bardzo gęsta przy gotowaniu klusek,że lepiej dodać wtedy kluski lepiej się trzymają.Na drugi dzień ,też odsmażamy są pyszne:)
Ireno, dla 4 osób wystarczy na pewno,można zwiększyć o 1/2 porcji,jak zostanie klusek to odsmażysz na drugi dzień,pozdrawiam.
Kasia z Płocka (2008-10-29 20:50)
W moim rodzinnym domu, ta potrawa nosi nazwę "byczki". Może wynika ona z tego, że kiedyś babcia, a teraz mama robi dość duże kule, które w środku nadziewane są mięsem mielonym. U nas nie dodaje się do masy mąki ziemniaczanej. Powiem jeszcze, że owe "byczki' są przepyszne również na drugi dzień, gdy odgrzewane są na patelni. Są wtedy takie chrupiące, a ten zapach....- pozdrawiam serdecznie- Kasia
irena57 (2008-10-29 20:00)
Nigdy nie robiłam i nie jadłam kartaczy ! Czy ta porcja wystarczy dla 5 osób?Gotować w takiej ,większej ilości wody ,tak jak pyzy albo pierogi ?Mają wypłynąć na powierzchnię wody?Chcę zrobić je jutro po raz pierwszy, w mojej rodzinie tej potrawy nie robimy,więc nie mam doświadczenia.Proszę podpowiedzcie.Dzięki z góry:)
ola mg (2008-10-29 07:22)
Ja też takie robię. Są przepyszne !
josta81 (2008-10-28 21:45)
Uwielbiam to danie!!! Mój Tato robi takie kartacze co jakiś czas i na sama myśl ślinka mi leci:) POLECAM!!!