Żeby dobrze przechowała się przez zimę -warto ją po zakończeniu kiszenia krótko przepasteryzować. Ja np wolę taką "małosolną" wiec kończę kieszenie po dwóch dniach. Jesli nie pasteryzujecie-wynieście ja potem do chłodnego miejsca. Ważne też jest(jak w przypadku ogórków), żeby papryka nie była zbytnio nawożona, bo inaczej rozpaćka się w przechowywaniu. Na koniec dodam, że uważam ten przepis za genialny. Szkoda, że Uretana nie ma już dziś z nami((
Papryka wyszła pyszna-nakoperkowana i naczosnkowana, jak trzeba. Chrupka i kwaskowa, o świeżym zapachu i smaku. Bardzo ważne są te zielone ziarenka z baldachów dojrzałego kopru. Ukiszona, świetnie pasuje do kiełbasek z grilla, nawet do kotletów mielonych, choć niektórzy miłośnicy słoikowej papryki marynowanej w occie, mogą przez moment mieć odmienne zdanie. Ta jest po prostu inna.
Wiele osób tutaj pamięta Uretana, więc tylko dołączę do nich, z podziękowaniem za przepis
Znam tę paprykę z Rosji. Ten przepis jest prawie identyczny. To chyba jeden z najlepszych przepisow na kiszenie papryki. Uretan tego nie odczyta, ale skladam mu mimo to wyrazy uznania. Chyba spośrod kiszonych rzeczy- oprócz rosyjskiej "czieriemszy" i kimchi to jest wlasnie papryka wg Uretana.
Pierwszy raz jak spróbowałam mi nie posmakowała. Drugi raz jadłam ją do smażonej kiełbasy i wtedy to ma smak :). Mężowi sama smakuje jak się posypie solą dodatkowo.
Jeden słoik mi spleśniał, najprawdopodniej dlatego, że trochę papryki wystawało znad wody.
Dziękuję za przepis i pozdrawiam serdecznie!! Myślę, że co roku będę ją robić :)
zrobiłem papryczkę SAM zgodnie z przepisem - to mój drugi "przetwór" w życiu :-) wyszło rewelacja !!! próbowaliśmy ze znajomymi i skończyła się błyskawicznie :-) dzisiaj nastawiłem dużo większą porcję ...
Zrobiłam, ale niestety mi nie wyszło. Papryka po kilku dniach pokryła się pleśnią no i wylądowała w koszu. Szkoda, bo jadałam w Bułgarii i na Węgrzech i była smaczna. Może zrobiłam coś nie tak? Być może kiedyś jeszcze spróbuję.
Dodatkowa opinia...zrobiłem postny kapuśniak i dodałem troszę papryki kiszonej....LUUUUUDZIE...MIODZIO...ale tylko dla tych co uwielbiają (jak ja) paprykę.. Janek
Zrobiłem cztery duże i jeden na spróbowanie mały słoik(po miodzie) ok dwa tygodnie temu ...ten na spróbowanie ..poszedł po czterech dniach. Teraz łącznie (takich średnich jak po majonezie) jest w piwnicy 12 i kisi się jeszcze 15. Dla zaostrzenia dodaję kawałek suszonej papryczki chili. O smaku nie będę pisał, moje "Czarownice" powiedziały, że się "poświęcą" jak ja nie będę chciał.....(.mam jeden otworzyć dzisiaj do obiadu!!!). Ja...
kurde - ponowne kiszenie ( dwie proby podjalem) spowodowalo, ze papryka sie rozlasowala calkiem i wszystko nadawalo sie do wywalenia. CZEMUUUUU?????????
majolika (2013-08-25 16:45)
Żeby dobrze przechowała się przez zimę -warto ją po zakończeniu kiszenia krótko przepasteryzować. Ja np wolę taką "małosolną" wiec kończę kieszenie po dwóch dniach. Jesli nie pasteryzujecie-wynieście ja potem do chłodnego miejsca. Ważne też jest(jak w przypadku ogórków), żeby papryka nie była zbytnio nawożona, bo inaczej rozpaćka się w przechowywaniu. Na koniec dodam, że uważam ten przepis za genialny. Szkoda, że Uretana nie ma już dziś z nami((
Paola_r (2012-07-30 20:51)
Papryka wyszła pyszna-nakoperkowana i naczosnkowana, jak trzeba. Chrupka i kwaskowa, o świeżym zapachu i smaku. Bardzo ważne są te zielone ziarenka z baldachów dojrzałego kopru. Ukiszona, świetnie pasuje do kiełbasek z grilla, nawet do kotletów mielonych, choć niektórzy miłośnicy słoikowej papryki marynowanej w occie, mogą przez moment mieć odmienne zdanie. Ta jest po prostu inna.
Wiele osób tutaj pamięta Uretana, więc tylko dołączę do nich, z podziękowaniem za przepis
majolika (2012-07-24 16:35)
Znam tę paprykę z Rosji. Ten przepis jest prawie identyczny. To chyba jeden z najlepszych przepisow na kiszenie papryki. Uretan tego nie odczyta, ale skladam mu mimo to wyrazy uznania. Chyba spośrod kiszonych rzeczy- oprócz rosyjskiej "czieriemszy" i kimchi to jest wlasnie papryka wg Uretana.
Edyś (2011-10-07 14:55)
Pierwszy raz jak spróbowałam mi nie posmakowała. Drugi raz jadłam ją do smażonej kiełbasy i wtedy to ma smak :). Mężowi sama smakuje jak się posypie solą dodatkowo.
Jeden słoik mi spleśniał, najprawdopodniej dlatego, że trochę papryki wystawało znad wody.
Dziękuję za przepis i pozdrawiam serdecznie!! Myślę, że co roku będę ją robić :)
oltom (2009-10-07 20:41)
zrobiłem papryczkę SAM zgodnie z przepisem - to mój drugi "przetwór" w życiu :-) wyszło rewelacja !!! próbowaliśmy ze znajomymi i skończyła się błyskawicznie :-) dzisiaj nastawiłem dużo większą porcję ...
kurkuma (2007-09-04 11:59)
Zrobiłam, ale niestety mi nie wyszło. Papryka po kilku dniach pokryła się pleśnią no i wylądowała w koszu. Szkoda, bo jadałam w Bułgarii i na Węgrzech i była smaczna. Może zrobiłam coś nie tak? Być może kiedyś jeszcze spróbuję.
Janek (2007-03-30 13:47)
...wiem że On już nie odczyta...ale wpisuję ...bo tak trzeba... bo przepis wspaniały
Janek (2007-03-30 13:37)
Dodatkowa opinia...zrobiłem postny kapuśniak i dodałem troszę papryki kiszonej....LUUUUUDZIE...MIODZIO...ale tylko dla tych co uwielbiają (jak ja) paprykę..
Janek
Janek (2006-10-16 13:43)
Zrobiłem cztery duże i jeden na spróbowanie mały słoik(po miodzie) ok dwa tygodnie temu ...ten na spróbowanie ..poszedł po czterech dniach. Teraz łącznie (takich średnich jak po majonezie) jest w piwnicy 12 i kisi się jeszcze 15. Dla zaostrzenia dodaję kawałek suszonej papryczki chili.
O smaku nie będę pisał, moje "Czarownice" powiedziały, że się "poświęcą" jak ja nie będę chciał.....(.mam jeden otworzyć dzisiaj do obiadu!!!).
Ja...
nikolka19 (2006-02-09 20:57)
u mnie nie sprawdził się ten przepis chyba za szybko wyniosłam do piwnicy i się nie ukisiło szkoda
nikolka19 (2005-10-01 19:53)
ja cie pierdziele cieszyłam się że będe miała coś nowego w piwnicy zobaczymy co si ę będzie dziać az muszę zejść do piwnicy
Uretan (2005-09-30 21:36)
Nikolka. Nic! Będzie dobrze, tylko trochę dłużej trzeba poczekać na zakiszenie
nikolka19 (2005-09-30 15:18)
a ja od razu wyniosłam do piwnicy i co teraz
dorka (2005-09-30 13:50)
Dałam w końcu normalną sól z dodatkiem jodu, nic się nie popsuło. Niebo w gębie, brawo Uretan!! Jutro zakiszę na zimę, dzięki za przepis, super jest!!
Uretan (2005-09-25 18:20)
Morska? Obawiam się, że może zawierać sporo jodu
dorka (2005-09-25 13:34)
Czy mogę dać sól morską, jak myślisz?
Uretan (2005-09-24 11:58)
Mariniku. Moim zdaniem przyczyny mogą być 3:
1. niezagotowana woda,
2. użyłeś jodowanej soli,
3. zbyt długi pierwszy okres kiszenia (w cieple)
marinik (2005-09-22 12:10)
kurde - ponowne kiszenie ( dwie proby podjalem) spowodowalo, ze papryka sie rozlasowala calkiem i wszystko nadawalo sie do wywalenia.
CZEMUUUUU?????????
Uretan (2005-09-15 16:02)
Ostre oczywiście z nasionami. W nasionkach jest OGIEŃ i o to chodzi
emssa (2005-09-15 15:03)
Czy te papryczki dodac z nasionami
marinik (2005-08-19 08:13)
Rewelacja !!!!!!!! Dodalem pare ostrych papryczek.
vena1980 (2005-07-11 21:36)
Paprykę taką robię w domu i bije wszelkie rekordy popularności. Nawet bije ogórki na głowę. Polecam!!!