Kości archeologa

Kości archeologa tak naprawdę można upiec z niemal każdego przepisu na kruche ciasto. Swojego ulubionego lub wybranego ze sprawdzonych receptur innych osób. Ciasteczka wymyśliłam i upiekłam na urodziny córki - bardzo spodobały się małym gościom. Może i Waszym pociechom przypadną do gustu ;)


Zimny tłuszcz posiekaj z mąką, proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem. Dodaj żółtka i małe całe jajko, zagnieć kruche ciasto.

Kulę podziel na dwie części. Z jednej wałkuj podłużne placuszki, wyciskaj na nie paski marmolady i zwijaj w ruloniki. Będą to trzony kości.
Z drugiej wałkuj placuszki, wycinaj foremkami serduszka, na jedno nakładaj małą łyżeczkę marmolady, przykrywaj drugim serduszkiem, sklejaj brzegi. Serduszka sklejaj z trzonem kości.
Na zdjęciu widać, że sklejałam, przyciskając ząbkami widelca, ale po upływie 1-2 dni po upieczeniu, serduszka odpadają od wałeczków, więc warto skleić części mocniej dociskając.

Ciasteczka posmaruj rozkłóconym białkiem, wstaw do piekarnika nagrzanego do 185 st. C. na ok. 15 minut. Wyjmij, gdy będą lekko rumiane.
Ostudź i posyp cukrem pudrem. Ciasteczka możesz przechowywać do kilku tygodni w zamkniętym pojemniku.
Po kilku dniach, gdy skruszeją, są naprawdę pyszne.

Do ciasta można dodawać nieco przyprawy korzennej lub cynamonu.