Cieszę się, że przypadły Ci do gustu Rubin :) Jeśli chodzi o iloś cukru w przepisie to masz rację, rzecz gustu. Dla nas były ok bo jeszcze gorące obficie posypałam cukrem pudrem (dzięki temu cukier się z nich nie obsypywał), a niektóre przed upieczenim smarowałam białkiem i maczałam w brązowym cukrze, tak by mocno się nim oblepiły. Myślę, że po takich zabiegach "Filusie" są dośc słodkie ;) Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że te ciasteczka nasuwają Ci miłe wspomnienia Ich nazwa wzieła się też od imienia ale nie Twojego pieska tylko mojego synka Jest jeszcze malutki, ma 10 miesięcy i nie może kosztowac takich rarytasków, więc postanowiłam, że chociaż będą miały nazwę od jego imienia I taki w tym wszystkim był udział Filipka! Pozdrawiam!
jola.c (2010-10-29 13:51)
Cieszę się, że przypadły Ci do gustu Rubin :) Jeśli chodzi o iloś cukru w przepisie to masz rację, rzecz gustu. Dla nas były ok bo jeszcze gorące obficie posypałam cukrem pudrem (dzięki temu cukier się z nich nie obsypywał), a niektóre przed upieczenim smarowałam białkiem i maczałam w brązowym cukrze, tak by mocno się nim oblepiły. Myślę, że po takich zabiegach "Filusie" są dośc słodkie ;) Pozdrawiam serdecznie
Rubin (2010-09-27 21:48)
Proste i przyjemne w wykonaniu. Dobre w smaku, ale ja bym znacznie więcej cukru dodała bo mało słobkie jak dla nas (rzecz gustu jak sądzę :) )
jola.c (2010-08-26 23:13)
Cieszę się, że te ciasteczka nasuwają Ci miłe wspomnienia Ich nazwa wzieła się też od imienia ale nie Twojego pieska tylko mojego synka Jest jeszcze malutki, ma 10 miesięcy i nie może kosztowac takich rarytasków, więc postanowiłam, że chociaż będą miały nazwę od jego imienia I taki w tym wszystkim był udział Filipka! Pozdrawiam!
Manciocha (2010-08-26 20:18)
Wyglądaja cudnie ale nazywają się tak jak mój świętej pamięci jamnik żył 17 lat właśnie nazywał się Filuś i uwielbiał ciasteczka hehehe. Pozdrawiam