Minestra - zupa z endywii z klopsikami
-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
Dla 6 osób:
główka endywii (ok 450 g)
6 litrów bulionu z kurczaka
3 duże marchewki
klopsiki:
450 g mielonej cielęciny lub wołowiny
2 duże jaja
1/3 szklanki drobno posiekanej cebuli
3/4 szklanki bułki tartej
3/4 szklanki świeżo startego sera parmigiano-reggiano
łyżeczka soli
świeżo zmielony pieprz
225 g makaronu ditalini, tubetti lub poprostu spaghetti połamanego na małe kawałki
główka endywii (ok 450 g)
6 litrów bulionu z kurczaka
3 duże marchewki
klopsiki:
450 g mielonej cielęciny lub wołowiny
2 duże jaja
1/3 szklanki drobno posiekanej cebuli
3/4 szklanki bułki tartej
3/4 szklanki świeżo startego sera parmigiano-reggiano
łyżeczka soli
świeżo zmielony pieprz
225 g makaronu ditalini, tubetti lub poprostu spaghetti połamanego na małe kawałki
Opis:
Endywię obieramy, wyrzucamy nieładne liście i odcinamy zgrubiałe końce. Liście rozdzielamy i dokładnie myjemy w zimnej wodzie. Kroimy w poprzek w paski szerokości 2,5 cm; potrzebujemy 3 szklanki pociętych liści.
W dużym garnku łączymy endywię, bulion (najlepiej domowej roboty) i marchewki pokrojone w kostkę. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu, aż endywia będzie prawie miękka (około 30 minut).
Przygotowujemy klopsiki: łączymy wszystkie składniki, z masy formujemy kuleczki o średnicy 2,5 cm.
Gdy endywia jest gotowa, wrzucamy makaron i doprowadzamy zupę do wrzenia. Wrzucamy klopsiki i gotujemy na małym ogniu około 20 minut, delikatnie mieszając. Jeśli trzeba, zupę doprawiamy do smaku.
Podajemy gorącą, posypaną tartym parmezanem.
Smacznego!
PS.:
Przepis wzięłam z książki kucharskiej rodziny Soprano. Bardzo mi się spodobał, uznałam za prosty. Robiłam 5 razy, zawsze wychodziło i wszystkim smakowało. Polecam!
W dużym garnku łączymy endywię, bulion (najlepiej domowej roboty) i marchewki pokrojone w kostkę. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu, aż endywia będzie prawie miękka (około 30 minut).
Przygotowujemy klopsiki: łączymy wszystkie składniki, z masy formujemy kuleczki o średnicy 2,5 cm.
Podajemy gorącą, posypaną tartym parmezanem.
Smacznego!
PS.:
Przepis wzięłam z książki kucharskiej rodziny Soprano. Bardzo mi się spodobał, uznałam za prosty. Robiłam 5 razy, zawsze wychodziło i wszystkim smakowało. Polecam!