Pasta makrelowo-jajeczna prosta i pyszna

Jajka gotujemy na twardo, kroimy drobniutko w kosteczkę, a po wrzuceniu do miski jeszcze rozdrabniamy widelcem. Im będą drobniejsze, tym pasta będzie bardziej gładka.
Usuwamy ości z makreli, dokładnie po kawałeczku (paprana robota, ale warto się poświęcić), cząstki samego mięska wrzucamy do miski.
Ogórki kroimy również bardzo drobno, siekamy szczypiorek (jeśli ktoś chce łagodniejszą wersję, można go całkiem pominąć, jeśli lubicie ostre można zastąpić go z kolei cebulą, dla mnie szczypiorek jest optymalnym podkreśleniem smaku i dodatkowo ładnie wygląda).

Wszystko mieszamy, solimy i pieprzymy do smaku (ja pieprzę sporo, bo makrela i tak zabija nieco ostrość pieprzu), dodajemy majonez tak żeby połączył wszystko, ale nie pływał w paście.

Do lodówki na godzinkę żeby się przegryzło i potem bezpośrednio smarujemy pastą chlebek.

Pyyycha! Miła odmiana jak ma się dosyć bezsmakowych wędlin.