Paszteciki mięsno-grzybowe.
-
Stopień trudności
Średnio trudny
Składniki:
- 5 dag drożdży
- 3 szklanki (o poj.250 ml) mąki pszennej plus 2-3 łyżki do posypania stolnicy
- 30 dag masła
- 3 jajka
- 1 płaska łyżeczka soli
- 5 łyżek śmietany
- na farsz
- 3 ugotowane nie za duże udka
- ok.10 sporych grzybów leśnych
- 2 cebule
- 2 łyżki oleju
- sól i pieprz do smaku
- 1 szczypta gałki muszkatołowej
- 1 szczypta suszonego rozmarynu
Opis:
Na stolnicę przesiać mąkę,posiekać ją nożem z masłem i pokruszonymi w palcach drożdżami .Wsypać sól,bić 2 jajka i wlać śmietanę.Szybko zagnieść,aby ciasto miało jak najkrócej kontakt z ciepłymi dłońmi,dzięki temu rogaliki są kruchutkie. Odstawić ciasto do lodówki nakrywając je z wierzchu np.lnianą ściereczką na ok. 3 godziny. W tym czasie przygotować farsz.Można zrobić więcej farszu i zamrozić,aby następnym razem przyspieszyć i ułatwić sobie pracę. Grzyby dokładnie oczyścić (ja miałam prawdziwki,maślaki i koźlarze,ale mogą być inne,nawet pieczarki),wypłukać.Pokroić na kawałki i ugotować w osolonym wrzątku (ok.30 minut),Odcedzić i odstawić do wystygnięcia. Z udek oddzielić mięso od kości.Można użyć także porcji rosołowych z gotowania rosołu czy zupy lub innego gotowanego czy pieczonego mięsa). Cebule obrać,opłukać i osuszyć.Pokroić w półplastry i zeszklić na oleju,ostudzić. I teraz w zależności jakimi sprzętami dysponujemy w kuchni składniki farszu tj mięso,grzyby i cebule albo mielimy w maszynce albo miksujemy tak jak ja w rozdrabniaczu elektrycznym,tak by masa była jednolita i gładka. Doprawić już tylko solą i pieprzem oraz gałką muszkatołową i rozmarynem do smaku. Ciasto po określonym czasie wyjąć z lodówki i podzielić na 3 porcje. Każdą rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy na prostokąt o szer.ok.15 cm.Na środku wzdłuż nałożyć farsz mięsno grzybowy i zwinąć całość rulon.Brzeg, do którego zwijamy posmarować wzdłuż białkiem i lekko docisnąć,by ciasto się skleiło.Skleić też końce naszych rulonów i kroić ukośnie w poprzek na ok.4-6 cm kawałki.Układać je na wyłożonych papierem do pieczenia blachach pozostawiając odstępy ok.2-3 cm, pomiędzy pasztecikami.Wierzchy smarować rozmąconym żółtkiem wymieszanym z pozostałym ze sklejania ciasta białkiem. Wstawić do nagrzanego do 160 stopni piekarnika i piec ok.30 minut w termoobiegu.Pysznie smakują na gorąco do barszczyku czy innych czystych zup.Ale i na zimno jako przekąski znikają błyskawicznie. Na drugi dzień paszteciki nadal są kruche i smaczne,dzięki dodatkowi masła . Nadmiar można poporcjować i zamrozić na różne imprezy,święta czy na zwykłą przekąskę.Nie liczyłam ile dokładnie porcji mi wyszło,ale ok.50 sztuk na pewno.