bułek wcale nie wyciskam - moczę je w sosie z duszenia mięsa a że nie wlewam abyt dużo wody to wchłaniają go właściwie całkowicie i takie mokre mielę :-)
zbyt suchy pasztet zrobiłam raz gdy dodałam zbyt mało tłustego - niestety, pasztet lubi tłuszczyk...
Zrobiłem:) Z połowy ilości (z drugiej połowy robilem pasztet podlaski). Dodałem śliwek suszonych i grubo mielonego zielonego pieprzu. Wyszedł bardzo dobry. Cały tłuszcz, który się wytopił w czasie gotowania, zebrałem pieczołowicie po schłodzeniu wywaru i dodałem do pasztetu. Odpowiednio wilgotny mi sie udal tym razem :)
być może właśnie za długo był w piecu - trzeba pamiętać, że po wyjęciu temperatura pieczeni spada wolno i środek jeszcze się dopieka
a wilgotność pasztetu zależy też od odpowiedniej ilości tłuszczu - boczek albo podgardle musi być naprawdę tłuste (czasami widuję takie podgardle jak chudy boczek i do pasztetu takie nie jest dobre) a watróbka ma się tylko lekko ściąć w duszeniu albo smażeniu, w środku powinna być różowa bo przecież całość potem jeszcze się piecze
No właśnie:) Poporzednim razem jak robiłem Twój podlaski pasztet to chyba przesuszyłem. W smaku bardzo smaczny, ale zdecydowanie za suchy. Na Twoich zdjęciach widać, że pasztety są takie odpowiednio wilgotne.
piekę w takich niedużych keksówkach jednorazowych, nie są duże a wstawiam pasztet do nagrzanego piekarnika - jesli nałożysz w większe foremki to i dłużej trzeba piec...mięso jest duszone, tylko potrzeba upiec żeby jajka związały całość
pszczolka (2021-04-10 20:47)
Pasztet przepyszny. Dzięki za przepis.
izeczka (2010-12-17 16:29)
bułek wcale nie wyciskam - moczę je w sosie z duszenia mięsa a że nie wlewam abyt dużo wody to wchłaniają go właściwie całkowicie i takie mokre mielę :-)
zbyt suchy pasztet zrobiłam raz gdy dodałam zbyt mało tłustego - niestety, pasztet lubi tłuszczyk...
dorotask (2010-12-17 16:24)
Bułki wyciskasz mocno ? Ostatnio pasztet który zrobiłam był suchy .
Kluko (2010-12-16 21:16)
Zrobiłem:) Z połowy ilości (z drugiej połowy robilem pasztet podlaski). Dodałem śliwek suszonych i grubo mielonego zielonego pieprzu. Wyszedł bardzo dobry. Cały tłuszcz, który się wytopił w czasie gotowania, zebrałem pieczołowicie po schłodzeniu wywaru i dodałem do pasztetu. Odpowiednio wilgotny mi sie udal tym razem :)
izeczka (2010-11-17 13:25)
być może właśnie za długo był w piecu - trzeba pamiętać, że po wyjęciu temperatura pieczeni spada wolno i środek jeszcze się dopieka
a wilgotność pasztetu zależy też od odpowiedniej ilości tłuszczu - boczek albo podgardle musi być naprawdę tłuste (czasami widuję takie podgardle jak chudy boczek i do pasztetu takie nie jest dobre)
a watróbka ma się tylko lekko ściąć w duszeniu albo smażeniu, w środku powinna być różowa bo przecież całość potem jeszcze się piecze
Kluko (2010-11-17 10:36)
No właśnie:) Poporzednim razem jak robiłem Twój podlaski pasztet to chyba przesuszyłem. W smaku bardzo smaczny, ale zdecydowanie za suchy. Na Twoich zdjęciach widać, że pasztety są takie odpowiednio wilgotne.
izeczka (2010-11-16 18:49)
piekę w takich niedużych keksówkach jednorazowych, nie są duże a wstawiam pasztet do nagrzanego piekarnika - jesli nałożysz w większe foremki to i dłużej trzeba piec...mięso jest duszone, tylko potrzeba upiec żeby jajka związały całość
izeczka (2010-11-16 18:46)
myślę, że nie - jeśli ktoś lubi suszone śliwki to będą tu pasować na pewno
Kluko (2010-11-16 18:46)
I jeszcze jedno pytanie. Czy te 30-40 minut starczy, żeby pasztet był upieczony? Trzeba jakoś sprawdzić patyczkiem może?
Kluko (2010-11-16 18:42)
Czy dodanie do pasztetu pokrojonych suszonych śliwek nie zaszkodziłoby?