Kochanie, ten przepis jest z pewnością rodem z Roztocza. Mieszkam obecnie na Podkarpaciu i tutaj nikt takiego nie robi, chociaż......w części województwa, na pograniczu z lubelskim, jest znany i przyrządzany. Ale co tam, ważne że jest pyszny i dzięki za przypomnienie przepisu. Będę robić na Wielkanoc.
dorotaibasia. Smarowanie roztrzepanym jajkiem dotyczy suszenia bez materiału. Właśnie dopytałam o wszystko mamę. Okazało się że trochę to pomotałam wszystko. Zmiany już wprowadziłam w przepisie.
Ach no właśnie tak jak pisze zuzanna. Formuje się w zawiniątku , odciąża deseczką a potem suszy. Czasami suszyłam i zawinięte w tetrę ale po pierwsze jest możliwość że się ta tetra nieszczęsna przypali, a po drugie potem może być ciężko oderwać serek od tkaniny i jest duża szansa że naruszymy powstałą skórkę.
A więc po kolei, bo długo tu nie zaglądałam. Jestem z Roztocza, ale mama pochodzi z Podkarpacia i wydaje mi się że serek jest właśnie stamtąd. Po wysuszeniu serek jest bardziej kruchy i można go łamać. Zależy to też od czasu suszenia oczywiście. Nie wiem do czego można porównać smak serka. Dla mnie jest on jedyny w swoim rodzaju. Serek podjadam sam, choć standardowo dodawany jest do żurku.
Odnośnie kontrowersyjnej pieluchy :-D Oczywiście pielucha nieużywana. Kupiona specjalnie w tym celu. Z resztą moja babcia kochana też mleko cedziła przez tetrę. Tetra znakomicie się spisuje w tej roli.
Ale się uśmiałam z tego suszenia...no ale by to było, ser do pieluchy, wysmarować jajkiem i do pieca! To oczywiście żart, a teraz na poważnie.
Z tego co ja pamietam, serek wyciskało się przez ściereczkę dokładnie, pamietam kładło się na deseczkę i jeszcze obciążało czymś, a kiedy już cały płyn został dokładnie odsączony, wyciągało się go z tej ścierki i suszyło /wtedy na wierzchu, w ciepłym miejscu np. na/przy piecu, dopiero jak się wysuszył był smarowany żółtkiem i jeszcze podsuszany Serek był po wierzchu podsuszony, twardawy, w środku jednak miękki na tyle, że dał się kroic. Do żuru dodaje się pokrojony dowolnie. Nie pamietam niestety co oprócz sera dawało się do masy.
bardzo bym chciała wiedzieć jak to smakuje? do czego można to porównać? bardzo lubię takie "lokalne" przepisy, ale przybliżcie mi prosze jak to dodać do żurku? do środka? do "zagryzania"? bo nie mam pojecia a nie powstrzymam się żeby nie wypróbować:)
Na Podlasiu i Kurpsiach też święconka jest bez sera :)) Dorzucam pytanie - twaróg ma być tłusty ??? (przepraszam, za zaśmiecanie i wklejenie pytania do Opinii :( )
To u Was do koszyczka wkładało się taki serek? Bardzo ciekawe, u nas na Śląsku nikt o tym nie słyszał. Co kraj to obyczaj.
Mam nadzieję że niepoświęcony będzie smakował równie dobrze, bo jeszcze dziś spróbuję go zrobić. Powiedzcie tylko, proszę jaką ma konsystencję po upieczeniu/wysuszeniu? Czy mazistą, kruszącą sie, da się rozsmarowywać, obłamywać? Same zagadki serowe :)
Rzymianka (2015-03-29 20:14)
Ciekawe, jak by się wysuszył w suszarce do grzybów ?
Agnes1986 (2015-03-29 14:56)
ja susze ser na polu na słoneczku lub nad grzejnikiem :) ps. ostatnio swieta wielkanocne sa zimne i grzejniki musza byc cieple :)
Zuzanna248 (2012-03-15 19:42)
Kochanie, ten przepis jest z pewnością rodem z Roztocza. Mieszkam obecnie na Podkarpaciu i tutaj nikt takiego nie robi, chociaż......w części województwa, na pograniczu z lubelskim, jest znany i przyrządzany. Ale co tam, ważne że jest pyszny i dzięki za przypomnienie przepisu. Będę robić na Wielkanoc.
murraya (2012-03-15 19:11)
dorotaibasia. Smarowanie roztrzepanym jajkiem dotyczy suszenia bez materiału. Właśnie dopytałam o wszystko mamę. Okazało się że trochę to pomotałam wszystko. Zmiany już wprowadziłam w przepisie.
murraya (2012-03-11 04:14)
Ach no właśnie tak jak pisze zuzanna. Formuje się w zawiniątku , odciąża deseczką a potem suszy. Czasami suszyłam i zawinięte w tetrę ale po pierwsze jest możliwość że się ta tetra nieszczęsna przypali, a po drugie potem może być ciężko oderwać serek od tkaniny i jest duża szansa że naruszymy powstałą skórkę.
murraya (2012-03-11 04:10)
A więc po kolei, bo długo tu nie zaglądałam. Jestem z Roztocza, ale mama pochodzi z Podkarpacia i wydaje mi się że serek jest właśnie stamtąd. Po wysuszeniu serek jest bardziej kruchy i można go łamać. Zależy to też od czasu suszenia oczywiście. Nie wiem do czego można porównać smak serka. Dla mnie jest on jedyny w swoim rodzaju. Serek podjadam sam, choć standardowo dodawany jest do żurku.
Odnośnie kontrowersyjnej pieluchy :-D Oczywiście pielucha nieużywana. Kupiona specjalnie w tym celu. Z resztą moja babcia kochana też mleko cedziła przez tetrę. Tetra znakomicie się spisuje w tej roli.
murraya (2012-03-11 04:01)
Sorry że tak późno. Ja zawsze daję półtłusty.
Ania86y (2012-01-27 20:14)
Ja robie taki serek do srodka daje troche masla papryke slodka w proszku pieprz i sol i obsuszam tak jak Zuzanna248,jest przepyszny
Zuzanna248 (2012-01-27 18:39)
Ale się uśmiałam z tego suszenia...no ale by to było, ser do pieluchy, wysmarować jajkiem i do pieca! To oczywiście żart, a teraz na poważnie.
Z tego co ja pamietam, serek wyciskało się przez ściereczkę dokładnie, pamietam kładło się na deseczkę i jeszcze obciążało czymś, a kiedy już cały płyn został dokładnie odsączony, wyciągało się go z tej ścierki i suszyło /wtedy na wierzchu, w ciepłym miejscu np. na/przy piecu, dopiero jak się wysuszył był smarowany żółtkiem i jeszcze podsuszany Serek był po wierzchu podsuszony, twardawy, w środku jednak miękki na tyle, że dał się kroic. Do żuru dodaje się pokrojony dowolnie. Nie pamietam niestety co oprócz sera dawało się do masy.
dorotaibasia (2012-01-27 15:52)
no i zapomniałam:) rozumiem że należy z zewnątrz posmarowac jajkiem (ale pieluchę?) i zawinięte w pieluchę suszyć w piekarniku?
dorotaibasia (2012-01-27 15:37)
bardzo bym chciała wiedzieć jak to smakuje? do czego można to porównać? bardzo lubię takie "lokalne" przepisy, ale przybliżcie mi prosze jak to dodać do żurku? do środka? do "zagryzania"? bo nie mam pojecia a nie powstrzymam się żeby nie wypróbować:)
Alear Aavena (2012-01-27 15:20)
Na Podlasiu i Kurpsiach też święconka jest bez sera :)) Dorzucam pytanie - twaróg ma być tłusty ??? (przepraszam, za zaśmiecanie i wklejenie pytania do Opinii :( )
Alear Aavena (2012-01-27 15:20)
Na Podlasiu i Kurpsiach też święconka jest bez sera :)) Dorzucam pytanie - twaróg ma być tłusty ???
Zapatero (2012-01-27 12:21)
To u Was do koszyczka wkładało się taki serek? Bardzo ciekawe, u nas na Śląsku nikt o tym nie słyszał. Co kraj to obyczaj.
Mam nadzieję że niepoświęcony będzie smakował równie dobrze, bo jeszcze dziś spróbuję go zrobić. Powiedzcie tylko, proszę jaką ma konsystencję po upieczeniu/wysuszeniu? Czy mazistą, kruszącą sie, da się rozsmarowywać, obłamywać? Same zagadki serowe :)
Zuzanna248 (2012-01-27 11:01)
Kochana, jesteś z Roztocza, ja też i to był serek do świecenia i do żurku...pychota!
Dzięki za przypomnienie, zrobię na Wielkanoc, to smak mojego dziecinstwa, ale nie wiedziałam, jak go zrobić. Pozdrawiam.