Pomarańczowe marzenie amatora dyń
- 
				Stopień trudnościŁatwy
Składniki:
			
	
		czas: 60 minut
porcje: 4-6
koszt: tanie danie
kalorie: troszeczkę
Przepis nadesłany przez:
Asia Studzińska
	porcje: 4-6
koszt: tanie danie
kalorie: troszeczkę
Przepis nadesłany przez:
Asia Studzińska
Opis:
			
	
		Kawał dyni obieram i kroję w kostkę. Gotuję ją do miękkości.
Kiedy dynia się gotuje, obok czeka już na lekkie stężenie galaretka brzoskwiniowa, morelowa, cytrynowa, bananowa - smak każdy będzie i tak pyszny, a chodzi o podkreślenie słonecznego, radosnego koloru dyni.
A więc wybrana galaretka czeka rozpuszczona w połowie wskazanej w przepisie wody. Kiedy dynia miękka, odlewam wodę (piję ją ze smakiem, bo zdrowa i słodka), a dynię miksuję dokumentnie.
Kiedy galaretka jest już z lekka galaretowata - trzęsąca się jak to tylko galareta trząść się potrafi - ubijam śnieżkę (wybieram śnieżkę light, żeby bez wyrzutów sumienia zjeść ile dusza zapragnie) albo opcjonalnie ubijam pianę z 2 jaj.
Do ubitej piany jajowej albo śnieżkowej dodaję galaretkę lekko ściętą, ubijam dalej, no i na koniec słoneczny akcent dyniowy dołącza do reszty, chwila ubijania i gotowe.
Teraz wszystko zależy od apetytu/zawartości spiżarni/czasu/ochoty. W każdym razie przygotowuję tortownicę i albo wylewam do niej masę, albo układam na dnie biszkopty albo wafle i dopiero na to osiada słoneczna piana.
W wersji wykwintnej można na wierzchu ułożyć owoce i zalać galaretką. Można też nic nie robić dodatkowo, tylko czekać cierpliwie, aż masa zmieni się w lodówce w cudowne ptasie mleczko zdrowe, słodkie i pyszne.
Cudo, mówię wam, CUDO!
Przepis nadesłany przez:
Asia Studzińska
	Kiedy dynia się gotuje, obok czeka już na lekkie stężenie galaretka brzoskwiniowa, morelowa, cytrynowa, bananowa - smak każdy będzie i tak pyszny, a chodzi o podkreślenie słonecznego, radosnego koloru dyni.
A więc wybrana galaretka czeka rozpuszczona w połowie wskazanej w przepisie wody. Kiedy dynia miękka, odlewam wodę (piję ją ze smakiem, bo zdrowa i słodka), a dynię miksuję dokumentnie.
Kiedy galaretka jest już z lekka galaretowata - trzęsąca się jak to tylko galareta trząść się potrafi - ubijam śnieżkę (wybieram śnieżkę light, żeby bez wyrzutów sumienia zjeść ile dusza zapragnie) albo opcjonalnie ubijam pianę z 2 jaj.
Teraz wszystko zależy od apetytu/zawartości spiżarni/czasu/ochoty. W każdym razie przygotowuję tortownicę i albo wylewam do niej masę, albo układam na dnie biszkopty albo wafle i dopiero na to osiada słoneczna piana.
W wersji wykwintnej można na wierzchu ułożyć owoce i zalać galaretką. Można też nic nie robić dodatkowo, tylko czekać cierpliwie, aż masa zmieni się w lodówce w cudowne ptasie mleczko zdrowe, słodkie i pyszne.
Cudo, mówię wam, CUDO!
Przepis nadesłany przez:
Asia Studzińska

 Przepisy
Przepisy 
	 Najnowsze przepisy
Najnowsze przepisy Ostatnie artykuły
Ostatnie artykuły Najnowsze galerie
Najnowsze galerie Najnowsze filmy
Najnowsze filmy Ostatnio na forum
Ostatnio na forum Ostatnie komentarze
Ostatnie komentarze Tagi
Tagi