Ja znam tą nalewkę pod nazwą Rumtopf. Zamiast spirytusu używam właśnie rumu (najlepiej wysokoprocetnowego), który też dodaje smaku. Po całym zesonie zbierania owoców degustacja była na Bożenarodzenie (stąd też druga nazwa - Nalewka Bożonarodzeniowa). A czekać warto! A jakie pyszne owoce! Cud, miód i malina! I do tego kopie ;)
Kluko (2012-05-21 10:36)
Ja znam tą nalewkę pod nazwą Rumtopf. Zamiast spirytusu używam właśnie rumu (najlepiej wysokoprocetnowego), który też dodaje smaku. Po całym zesonie zbierania owoców degustacja była na Bożenarodzenie (stąd też druga nazwa - Nalewka Bożonarodzeniowa). A czekać warto! A jakie pyszne owoce! Cud, miód i malina! I do tego kopie ;)