Rogaliki z konfiturą pomarańczową

Świąteczne i karnawałowe wydanie rogalików wymaga czegoś więcej niż zwykłej marmolady czy nutelli. Wtedy pojawia się u mnie konfitura z pomarańczy. Pomarańczy, które zostały po świętach i trochę już się znudziły na surowo. Natomiast smażone z cukrem wypełniają cudownym zapachem cały dom, a potem wskakują do drożdżowych rogalików. Też spróbujcie tak zrobić, naprawdę warto!

Przygotuj konfiturę.
Pomarańcze wyszoruj pod ciepłą bieżącą wodą. Obierz, zdejmij albedo. Miąższ pokrój drobno, przełóż na patelnię, zasyp cukrem.
Ze skórek z jednej z pomarańczy też odetnij białe albedo, a skórkę pomarańczową drobno posiekaj i dorzuć na patelnię.
Przykryj i duś na bardzo małym ogniu przez miej więcej godzinę. W tym czasie skórka zmięknie, miąższ rozpadnie się, z cukru powstanie syrop, a dom wypełni się cudnym pomarańczowym zapachem.

Zdejmij pokrywę i smaż konfitury jeszcze tyle czasu, ile będzie potrzeba do odparowania większości płynu. Wyłącz, gdy nieco syropu będzie wciąż na patelni. Konfitury mocno zgęstnieją po wystygnięciu, dlatego nie wolno ich smażyć zbyt długo.

Przygotuj ciasto na rogaliki.
Drożdże rozetrzyj z mąką. Wymieszaj z cukrem pudrem i solą. Rozdrobnij z tłuszczem aż powstanie kruszonka. Zagnieć z żółtkami i śmietaną. Jeśli ciasto będzie zbyt miękkie i kleiste, dosyp nieco mąki krupczatki.
Uformuj kulę, przełóż do woreczka i umieść na godzinę w lodówce.

Kulę podziel na 4-5 części. Każdą wałkuj, lekko podsypując mąką na grubość kilku milimetrów. Podziel na 6-8 części.

Na każdy powstały trójkąt nałóż porcję konfitury pomarańczowej. Zwiń rogalik, przełóż na blachę.

Piecz przez około 20-25 minut w temp. 185 st. w ustawieniu góra+dół lub w innym sprawdzonym ustawieniu piekarnika.

Ostudź na kratce.

Przygotuj lukier.

Cukier puder dokładnie zmiksuj z sokiem z cytryny. Lukier powinien być na tyle gęsty, aby nie spłynąć z rogalików.

Udekoruj rogaliki lukrem. Poczekaj aż zastygnie i podaj.

Rogaliki możesz przechowywać przez kilka dni w zamkniętym pudełku.