Sałatka śledziowa z sosem czosnkowym
-
Stopień trudności
Bardzo łatwy
Składniki:
Trudno mi podać ilość poszczególnych składników, zawsze robię na oko. Zresztą sama sałatka to jedna wielka improwizacja była, ale że posmakowała to staram się dość często robić.
- śledzie (najlepsze są filety, które przez dwa, trzy dni marynowały się w oleju i cebulce; odradzam gotowe, kupne w słoiku - wychodzi z tego breja, śledzie muszą być lekko twardawe);
- jajka na twardo, przeważnie 5, 6 sztuk wychodzi;
- ogórki kiszone (najlepsze oczywiście takie od mojej teściowej - małe, twarde i średniokwaśne);
- 4, 5 średnich ziemniaków (ugotowane w mundurkach, już wystudzone);
- marynowane pieczarki;
- średniej wielkości cebula;
- pieprz;
Sos
- śmietana 12 %
- majonez
- koperek
- dwa, trzyb ząbki czosnku (chodzi tylko o lekki jego posmak)
Opis:
Magii wielkiej nie ma - ziemniaki w kosteczkę, cebulę posiekać na drobne kawałeczki, ogórki w plasterki (jak ogórek duży, to na ćwierćtalarki). Pieczarki w plastry, z ugotowanych jajek wyciągnąć żółtka i posiekać same białko. Żółtko zostawić na posypkę. Doprawić pieprzem, solić nie trzeba, bo śledzie słone same w sobie.
Majonez wymieszać ze śmietaną w proporcji pół na pół, dodać koperek i wycisnać czosnek. Sosu niczym nie doprawiam, ale to według uznania.
Sałatkę wymieszać z sosem, na wierzchu posypać żółtkiem i drobno posiekanym ogórkiem, odstawić na kilka godzin do lodówki.
Banalnie prostu, a w smaku kapitalne. Smacznego.