Jadłam tą sałatkę u koleżanki, tylko w innej wersji: makaron nie był zalewany wrzątkiem tylko surowy, do tego w kosteczkę to co było w loodówce: pomidory, papryka kukurydza, ogórek. przyprawy z zupki też były w sałatce. Całość wymieszana z majonezem, po pół godzinie makaron był już miękki. Ciekawa propozycja czegoś nowego. Polecam!
babolik (2006-08-23 21:36)
Jadłam tą sałatkę u koleżanki, tylko w innej wersji: makaron nie był zalewany wrzątkiem tylko surowy, do tego w kosteczkę to co było w loodówce: pomidory, papryka kukurydza, ogórek. przyprawy z zupki też były w sałatce. Całość wymieszana z majonezem, po pół godzinie makaron był już miękki. Ciekawa propozycja czegoś nowego. Polecam!