sernik puszek
-
Stopień trudności
Bardzo łatwy
Składniki:
Spód sernika:
1/2 kostki margaryny (kasi)
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki tortowej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
2 jajka
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
1 cukier waniliowy
Ser:
8 jajek
1 kg sera półtłustego ( 2 x kręcony)
sok z 1 cytryny
1 i 1/2 budyniu śmietankowego
2 niepełne szklanki cukru
3/4 l kremówki tj.( 750 ml 30% lub tortowej)
1/2 kostki margaryny (kasi)
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki tortowej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
2 jajka
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
1 cukier waniliowy
Ser:
8 jajek
1 kg sera półtłustego ( 2 x kręcony)
sok z 1 cytryny
1 i 1/2 budyniu śmietankowego
2 niepełne szklanki cukru
3/4 l kremówki tj.( 750 ml 30% lub tortowej)
Opis:
spód:
Ucierać margarynę z cukrem i cukrem waniliowym, dodać żółtka, mąkę, proszek, ocet. Można też ubić mikserem ale białka na pianę. Robi się tak jak na babkę. Spód wyłożyć na blachę ( ja mam taką o spodzie 38,5 cm x 24 cm ponieważ ten sernik jest puszysty i na taką się mieści)
Włożyć do nagrzanego piekarnika do 180 o i podpiec spód na złoty kolor. Wyjąć i ostudzić lekko.
ser:
Żółtka utrzeć z cukrem, dodać ser i budyń - suchy, na koniec dodać ubite białka wymieszać delikatnie drewnianą łyżką i ubitą kremówkę i to też wymieszać. Jest to masa delikatna. położyć na spód podpieczony i do pieca na 1 godz. 180, o czasem 1 godz i 5 minut.
Nie dodaję żadnych bakalii, tylko lukruję wierzch i ubieram rodzynkami i wiórkami, w przyszłości zrobię zdjęcie.
PS. nie jest to mój przepis ale mam go od koleżanki. Jest tak rewelacyjny, że warto go wypróbować.
Ucierać margarynę z cukrem i cukrem waniliowym, dodać żółtka, mąkę, proszek, ocet. Można też ubić mikserem ale białka na pianę. Robi się tak jak na babkę. Spód wyłożyć na blachę ( ja mam taką o spodzie 38,5 cm x 24 cm ponieważ ten sernik jest puszysty i na taką się mieści)
Włożyć do nagrzanego piekarnika do 180 o i podpiec spód na złoty kolor. Wyjąć i ostudzić lekko.
ser:
Nie dodaję żadnych bakalii, tylko lukruję wierzch i ubieram rodzynkami i wiórkami, w przyszłości zrobię zdjęcie.
PS. nie jest to mój przepis ale mam go od koleżanki. Jest tak rewelacyjny, że warto go wypróbować.