sernik z pianką od eoos
-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
1/2 kg twarogu
4 żółtka
2 całe jaja
1 szklanka cukru
1/2 szklanka oleju
2 budynie waniliowe [lub śmietankowe]
1 zapach cytrynowy
2 szklanki mleka 2%
rodzynki
wiórki kokosowe
3-4 łyżki stołowe cukru pudru
4 żółtka
2 całe jaja
1 szklanka cukru
1/2 szklanka oleju
2 budynie waniliowe [lub śmietankowe]
1 zapach cytrynowy
2 szklanki mleka 2%
rodzynki
wiórki kokosowe
3-4 łyżki stołowe cukru pudru
Opis:
Jajka ubijamy z cukrem [białka z 4 jaj zostawiamy na później - będą one podstawą do pianki-bezy]. Następnie dodajemy zapach, olej, twaróg, budynie. Mleko na końcu - ostrożnie, bo może chlapać :D Rodzynki moczę w cieplej wodzie, żeby spęczniały [jak mi się chce, pamiętam lub mam ochotę; nie jest to niezbędne ;)].
Generalnie ten serniczek będzie wydawał się bardzo rzadki, ale oto właśnie chodzi. Stąd ta puszystość i delikatność :)
Jeśli chodzi o twaróg, to kiedyś kupowałam 1/2 kg twarogu półtłustego i mieliłam go ze dwa razy w maszynce do mielenia. A że jeszcze czegoś takiego w swoim nowym mieszkaniu nie mam, więc kupiłam gotowy duży [450 g] twarożek kanapkowo-sernikowy z Wielunia.
Jeśli robię sernik z 1/2 kg to zmniejszam ilość składników w KRUCHYM CIEŚCIE OD EOOS o połowę i używam formy prostokątnej 23.5 na 28 cm.
Jeśli chcę mieć więcej serniczka, to oczywiście robię wtedy z kilograma twarogu i stosuję formę też prostokątną 27,5 na 35 cm.
Formę smaruję margaryną, posypuję kaszą manną [albo bułką tartą] i wkładam wcześniej wyjęte z lodówki i rozwałkowane dokładnie kruche ciasto. Nie lubię grubego spodu kruchego, więc staram sie rozwałkować jak najcieniej.
Czasami posypuję i rozprowadzam kakao [naturalne, niesłodzone] po kruchym cieście. No i wreszcie wlewam sernik. Wsypuję rodzynki i wstawiam do rozgrzanego piekarnika. Ok 200 stp. C na mniej więcej 45 minut. Sytuację kontroluję, bo jeszcze trzeba zrobić piankę.
Na jakieś 10 min. przed wyjęciem sernika, ubijam białko z cukrem
pudrem. Musi być koniecznie bardzo mocno ubite [odwrócone trzyma się naczynia], bo inaczej może "iść" za nożem przy krojeniu. Jak ubijemy, to wkładamy na sernik, posypujemy wiórkami kokosowymi i wstawiamy do piekarnika. Pianka musi się zarumienić na kolor jasny brązowy.
DODATEK
Ostatnio nie miałam specjalnie czasu, by zrobić kruchy spód, ale miałam w domu najzwyklejsze okrągłe małe biszkopciki. Nasączyłam je lekko w mleku [tak, że na górze były twarde] i położyłam je na formie do pieczenia obłożonej papierem od pieczenia.
Serniczek stał się po upieczeniu jeszcze delikatniejszy niż zwykle. Niektóre biszkopty trochę się podniosły wtapiając w ciasto, ale ogólnie smak się nie zmienił. Możecie wypróbować ten sposób wtedy, gdy nie będziecie mieć czasu, tak jak ja :)
Powodzenia i smacznego!
Generalnie ten serniczek będzie wydawał się bardzo rzadki, ale oto właśnie chodzi. Stąd ta puszystość i delikatność :)
Jeśli chodzi o twaróg, to kiedyś kupowałam 1/2 kg twarogu półtłustego i mieliłam go ze dwa razy w maszynce do mielenia. A że jeszcze czegoś takiego w swoim nowym mieszkaniu nie mam, więc kupiłam gotowy duży [450 g] twarożek kanapkowo-sernikowy z Wielunia.
Jeśli robię sernik z 1/2 kg to zmniejszam ilość składników w KRUCHYM CIEŚCIE OD EOOS o połowę i używam formy prostokątnej 23.5 na 28 cm.
Jeśli chcę mieć więcej serniczka, to oczywiście robię wtedy z kilograma twarogu i stosuję formę też prostokątną 27,5 na 35 cm.
Formę smaruję margaryną, posypuję kaszą manną [albo bułką tartą] i wkładam wcześniej wyjęte z lodówki i rozwałkowane dokładnie kruche ciasto. Nie lubię grubego spodu kruchego, więc staram sie rozwałkować jak najcieniej.
Czasami posypuję i rozprowadzam kakao [naturalne, niesłodzone] po kruchym cieście. No i wreszcie wlewam sernik. Wsypuję rodzynki i wstawiam do rozgrzanego piekarnika. Ok 200 stp. C na mniej więcej 45 minut. Sytuację kontroluję, bo jeszcze trzeba zrobić piankę.
Na jakieś 10 min. przed wyjęciem sernika, ubijam białko z cukrem
pudrem. Musi być koniecznie bardzo mocno ubite [odwrócone trzyma się naczynia], bo inaczej może "iść" za nożem przy krojeniu. Jak ubijemy, to wkładamy na sernik, posypujemy wiórkami kokosowymi i wstawiamy do piekarnika. Pianka musi się zarumienić na kolor jasny brązowy.
DODATEK
Ostatnio nie miałam specjalnie czasu, by zrobić kruchy spód, ale miałam w domu najzwyklejsze okrągłe małe biszkopciki. Nasączyłam je lekko w mleku [tak, że na górze były twarde] i położyłam je na formie do pieczenia obłożonej papierem od pieczenia.
Serniczek stał się po upieczeniu jeszcze delikatniejszy niż zwykle. Niektóre biszkopty trochę się podniosły wtapiając w ciasto, ale ogólnie smak się nie zmienił. Możecie wypróbować ten sposób wtedy, gdy nie będziecie mieć czasu, tak jak ja :)
Powodzenia i smacznego!