pogoscilam tu 2 tygodnie moze z moimi przepisami ale widze ze wiekszosc ludzi jest tutaj zeby sie tylko powyzywac na innych Gente di merda Affanculo a tutti
No to fajnie, ale to nie zmienia faktu, że proszek mimo, że jest nie z wanilią, lecz o smaku wanilii, jednak pozostaje spulchniaczem, który będzie drażnił większość przeciętnych kubków smakowych. Na pewno smaczny i delikatny omlet wyjdzie z tego przepisu, jeśli nie zauważymy w składnikach tego nieszczęsnego proszku, lub zminimalizujemy jego ilość do małej szczypty. I oczywiście delikatnie połączymy pianę z resztą składników, żeby bąbelki powietrza wpłynęły na puszystość. No, chyba że ktoś najpiejrw pracowicie ubitą na szywno pianę z białek, zmasakruje i zdezintegruje mikserem na wysokich obrotach, którym będzie usiłowac połączyć ją z mąką. Wtedy rzeczywiście tylko proszek może nas, a raczej omlet uratować. Ale to już kwestia gustu, przyzwyczajeń kulinarnych lub odrobiny doświadczenia. Smacznego, z proszkiem lub bez niego.
Jedna łyżeczka proszku do pieczenia na dwie łyżki mąki to stanowczo za dużo. W ogóle po co ten proszek? omlet i tak będzie puszysty ze względu na ubite białka.
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
ewka63 (2010-10-25 17:09)
Myślisz, że jak obrazisz kogoś po włosku, to nikt tutaj tego nie zrozumie???
Jesteś żałosna.
Rzymianka (2010-10-25 16:17)
A ty dałas popis swojego języka literackiego. Gratuluję !
Blekitnooka (2010-10-25 15:46)
pogoscilam tu 2 tygodnie moze z moimi przepisami ale widze ze wiekszosc ludzi jest tutaj zeby sie tylko powyzywac na innych Gente di merda Affanculo a tutti
Wkn (2010-10-25 15:39)
No to fajnie, ale to nie zmienia faktu, że proszek mimo, że jest nie z wanilią, lecz o smaku wanilii, jednak pozostaje spulchniaczem, który będzie drażnił większość przeciętnych kubków smakowych.
Na pewno smaczny i delikatny omlet wyjdzie z tego przepisu, jeśli nie zauważymy w składnikach tego nieszczęsnego proszku, lub zminimalizujemy jego ilość do małej szczypty. I oczywiście delikatnie połączymy pianę z resztą składników, żeby bąbelki powietrza wpłynęły na puszystość.
No, chyba że ktoś najpiejrw pracowicie ubitą na szywno pianę z białek, zmasakruje i zdezintegruje mikserem na wysokich obrotach, którym będzie usiłowac połączyć ją z mąką. Wtedy rzeczywiście tylko proszek może nas, a raczej omlet uratować.
Ale to już kwestia gustu, przyzwyczajeń kulinarnych lub odrobiny doświadczenia.
Smacznego, z proszkiem lub bez niego.
Blekitnooka (2010-10-25 15:17)
A mnie smakuje taki z 1 lyzeczka proszku do pieczenia bo dodaje taki o smaku wanilii :D
SYLWKA_2005 (2010-10-25 13:02)
Jedna łyżeczka proszku do pieczenia na dwie łyżki mąki to stanowczo za dużo. W ogóle po co ten proszek? omlet i tak będzie puszysty ze względu na ubite białka.