Smaczne smarowanko
-
Stopień trudności
Bardzo łatwy
Składniki:
- 1 kg słoniny
- 30 - 35 dkg wątrobianki
- 2 większe cebule
- 3 ząbki czosnku
- 2 aromatyczne jabłka
- kawałek skóry z wędzonego boczku
- łyzeczka majeranku
- kilka ziarenek pieprzu
( jak widać na powyższym zdjęciu - użyłam swojski
przetopiony już smalec, ale słoninka jest
zdecydowanie lepsza )
Opis:
Słoninę mielimy przez sitko z dużymi otworami
- lub mocno schłodzona łatwo kroi się w drobną kostkę.
Cebulę również kriomy w kosteczkę
- ząbki czosnku zostawiamy w całości
- jabłka kroimy w ćwiartki wykrawając gniazda nasienne.
W większym rondlu topimy słoninę
następnie dodajemy wędzoną skórkę
cebulę, jabłka, ziarenka pieprzu i czosnek.
kiedy cebulka zacznie się " żółcić "
- na większe sitko widelcem " wyłowić " skórkę
jabłka i czosnek, - i mocno odcisnąć. ( wyrzucić )
- ziarenka pieprzu mogą zostać.
Dodać wątrobiankę i majeranek
- i w tym momencie wyłączyć gaz.
Mieszać do zupełnego rozpuszczenia się wątrobianki.
( mimo wyłaczonego gazu - smalczyk jeszcze " mruga " )
Gorące przelać do żaroodpornej miseczki
- lub po przestudzeniu - do słoika.
Kiedy zacznie gęstnieć ( konsystencja majonezu )
dobrze wymieszać by cebulka, skwarki i wątrobianka
nie były tylko na dnie.
Zapach niesie po całym domu.
Świeży chlebek chciałoby się smarować
grubo....i jeszcze grubiej...
można leciuteńko posolić.
SMACZNEGO !!!
--------------------------------------------------------------------
Kiedyś zabrałam do pracy chleb i większy słoiczek
od dżemu tego smarowanka - i koledzy nie zwracając
uwagi na kalorie i cholesterol, wszystko mi zjedli
- oferując w zamian swoje śniadania z dobrymi wędlinami.
I wcale im się nie dziwiłam.
- lub mocno schłodzona łatwo kroi się w drobną kostkę.
Cebulę również kriomy w kosteczkę
- ząbki czosnku zostawiamy w całości
- jabłka kroimy w ćwiartki wykrawając gniazda nasienne.
W większym rondlu topimy słoninę
następnie dodajemy wędzoną skórkę
cebulę, jabłka, ziarenka pieprzu i czosnek.
kiedy cebulka zacznie się " żółcić "
jabłka i czosnek, - i mocno odcisnąć. ( wyrzucić )
- ziarenka pieprzu mogą zostać.
Dodać wątrobiankę i majeranek
- i w tym momencie wyłączyć gaz.
Mieszać do zupełnego rozpuszczenia się wątrobianki.
( mimo wyłaczonego gazu - smalczyk jeszcze " mruga " )
Gorące przelać do żaroodpornej miseczki
- lub po przestudzeniu - do słoika.
Kiedy zacznie gęstnieć ( konsystencja majonezu )
dobrze wymieszać by cebulka, skwarki i wątrobianka
nie były tylko na dnie.
Zapach niesie po całym domu.
Świeży chlebek chciałoby się smarować
grubo....i jeszcze grubiej...
można leciuteńko posolić.
SMACZNEGO !!!
--------------------------------------------------------------------
Kiedyś zabrałam do pracy chleb i większy słoiczek
od dżemu tego smarowanka - i koledzy nie zwracając
uwagi na kalorie i cholesterol, wszystko mi zjedli
- oferując w zamian swoje śniadania z dobrymi wędlinami.
I wcale im się nie dziwiłam.