Szarlotka Pyzy
-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
Opis:
Jabłka zwykle biorę różne np. połowa Szarej renety (kwaskowa i rozpada się) a połowa np. Ligoli albo Czempionów (słodkie i pozostają w kawałeczkach nawet po uduszeniu). Jabłka trzeba umyć, obrać i pozbawić gniazd nasiennych, pokroić w plasterki lub kostkę, skropić sokiem z cytryny. Masło musi być mocno schłodzone a nawet zamrożone. Jajka rozbić oddzielając białka od żółtek . Mąkę przesiać. Zimne masło ścieram na jarzynowej tarce albo siekam i rozcieram rękami razem z mąką, proszkiem do pieczenia, połową soli, cukrem pudrem, żółtkami i olejkiem zapachowym, skórką cytrynową - trzeba to robić szybko, żeby masło się zbytnio nie ogrzało. Wychodzi z tego masa o raczej sypkiej konsystencji, ale to nic nie szkodzi. Wsypuję całość do torebki i na jakąś godzinkę do zamrażalnika. W tym czasie prażę pokrojone jabłka w garnku dodając cynamon, gałkę i ew. kilka łyżeczek wody i odrobinę cukru - to zależy od słodyczy jabłek [czyli w/g własnego smaku]. Nie rozgotowuję całkiem jabłek, będą się jeszcze piekły. Kiedy jabłka stygną, wyjmuję ciasto z zamrażarki i jego większą część wysypuję na blaszkę [ok.4/5 całości], dociskam i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 st.C aż się zrumieni - na kilka minut. Kiedy ciasto się piecze ubijam białka z resztą soli dosypując powoli szklankę cukru . Gdy piana jest już sztywna , dodajemy proszek budyniowy i jeszcze chwilę ubijamy. Na zrumienione ciasto wykładam uprażone jabłka, na to pianę i wierzch posypuję resztą ciasta, i do pieca na ok. 30-40 min. W przepisie jest sporo cukru więc do jabłek właściwie go nie dodaję, chociaż u mnie lubią słodkie ciasta . Kiedy wstawimy już całość, z jabłkami i pianą, do piekarnika, trzeba po 15min. zajrzeć czy wierzch się zbytnio nie przyrumienił - w razie czego można przykryć folią aluminiową. Przepis na blaszkę o wym. ok. 25x35cm albo prodiż.