Trochę rozumiem to uzależnienie od czekolady Amer. - sama najchętniej każdego dnia pochłaniałabym szarlotki, zapiekanki ryżowe z jabłkami i śmietaną, wcinałabym jabłka na surowo i śliwki w ilości hurtowej. Nie sądzę jednak, że mój organizm tego właśnie pragnie. Wprost przeciwnie. Więc... piekę i dzielę się grzecznie z innymi :D
A czekolada niestety też znów mi chodzi po głowie. W planach obiad z kakaowego makaronu, z twarożkiem śmietankowym, sosem wiśniowym i polewą z czekolady, o!
Myślę, że jest to zależność łączona - organizm sam się broni, starając się wyeliminować to co mu szkodzi. W Ameryce ciężko - bo ukochane tubylców to czekolada właśnie (wszelkie brownie i torty czekoladowe z kremem czekoladowym, jakby komu było mało) i masło z orzeszków ziemnych (na które mam uczulenie również - ale tylko na masło, bo orzeszki zjadam bez niczego, po maśle usta robią się bardzo seksowne - zachciało mi się spróbować w czym Amerykanie tak gustują...
Nie czekolada jest alergenem a kakao. Pół tabliczki gorzkiej czekolady może zabić alergika. W moim przypadku kostka jest za dużo. Paradoksalnie im wyrób bardziej czekoladopodobny, tym bardziej tolerowalny, mniejsze stężenie kakao. Amerykańskiej czekolady staram się nie jeść, bo nawet mleczna powoduje drapanie w gardle. Najlepsze są wyroby w polewie, stężenie na tyle małe, że bez efektów ubocznych.
krystekkk (2018-02-19 11:41)
http://www.wp.pl/
Wkn (2016-04-08 09:06)
Trochę rozumiem to uzależnienie od czekolady Amer. - sama najchętniej każdego dnia pochłaniałabym szarlotki, zapiekanki ryżowe z jabłkami i śmietaną, wcinałabym jabłka na surowo i śliwki w ilości hurtowej. Nie sądzę jednak, że mój organizm tego właśnie pragnie. Wprost przeciwnie. Więc... piekę i dzielę się grzecznie z innymi :D
A czekolada niestety też znów mi chodzi po głowie. W planach obiad z kakaowego makaronu, z twarożkiem śmietankowym, sosem wiśniowym i polewą z czekolady, o!
ekkore (2016-04-08 01:23)
Myślę, że jest to zależność łączona - organizm sam się broni, starając się wyeliminować to co mu szkodzi. W Ameryce ciężko - bo ukochane tubylców to czekolada właśnie (wszelkie brownie i torty czekoladowe z kremem czekoladowym, jakby komu było mało) i masło z orzeszków ziemnych (na które mam uczulenie również - ale tylko na masło, bo orzeszki zjadam bez niczego, po maśle usta robią się bardzo seksowne - zachciało mi się spróbować w czym Amerykanie tak gustują...
Wkn (2016-04-07 20:47)
Oj współczuję. W sumie całe szczęście, że nie lubisz czekolady :)
ekkore (2016-04-07 20:30)
A jednak można. Nie przepadam.
Nie czekolada jest alergenem a kakao. Pół tabliczki gorzkiej czekolady może zabić alergika. W moim przypadku kostka jest za dużo. Paradoksalnie im wyrób bardziej czekoladopodobny, tym bardziej tolerowalny, mniejsze stężenie kakao.
Amerykańskiej czekolady staram się nie jeść, bo nawet mleczna powoduje drapanie w gardle.
Najlepsze są wyroby w polewie, stężenie na tyle małe, że bez efektów ubocznych.
Wkn (2016-04-07 12:45)
Trudno nie lubić czekolady
piegusowa (2016-04-07 12:07)
Lubię to
gabigold (2016-04-03 11:21)
Ja również jestem za :)
megi65 (2016-04-02 22:06)
Jestem jak najbardziej ''za''.