Spożywanie mleka przez osoby dorosłe ma chyba tyle samo zwolenników co przeciwników. Ja zaliczam się do takiej opcji pośredniej. Piję mleko ze względu na jego walory smakowe, dodaję do kawy, choć wiem, że to niezdrowe. Moim zdaniem mleko nie jest niezbędnym składnikiem diety, zwłaszcza mleko krowie.
Jeżeli 15% populacji cierpi na alergie wziewne powodowane pyłkami traw, kurzem itp, czy to oznacza, że wszyscy powinniśmy zrezygnować z pikników na trawie w środku lata czy wycieczek do lasu? Czy to jest argument przeciwko przyrodzie i jej dobremu wpływowi na ludzi? :) Jednostkowa nietolerancja na jakiś produkt, lub niewłaściwa reakcja organizmu tej czy inne osoby nie powinna być powodem by ograniczać swój dostęp do pozostałych cennych składników mleka, jeśli w nas nie wywołuje ona reakcji alergicznych.
"nietolerancję na laktozę wykazuje jedna na pięć osób, co oznacza zaledwie 20% całej populacji" Wedlug mnie ta AZ 20% populacji. Taka liczba przemawia raczej przeciw mleku. Sama znajduje sie w tych 20% i od kiedy stwierdzono u mnie te przypadlosc, drastycznie ograniczylam spozycie mleka, jak i rowniez produktow mlecznych. Musze przyznac, ze wyszlo mi to tylko na zdrowie. Podobno nie powinno sie "podbierac" mleka innym gatunkom zwierzat i pic tylko "swojskie".
Nie, do mleka mleczarnie wody nie dolewają. Gdyby było jak mówisz, mniej tłuste mleko musiałoby też mieć relatywnie mniejszą zawartość wapnia białka, soli mineralnych - tak się jednak nie dzieje.
Ładnie opisany artykuł na temat mleka.Zastanawia mnie tylko jak to jest po dotarciu do zakładu mleczarskiego.Pytam dlatego,że ja uważam,że więcej witamin itd jest w mleku prosto od krowy a jak dotrze do mleczarni to ciekawa jestem czy do mleka nie jest dolewana woda,żeby było go więcej i mniej tłuste.
darai (2010-02-15 20:42)
Spożywanie mleka przez osoby dorosłe ma chyba tyle samo zwolenników co przeciwników. Ja zaliczam się do takiej opcji pośredniej. Piję mleko ze względu na jego walory smakowe, dodaję do kawy, choć wiem, że to niezdrowe. Moim zdaniem mleko nie jest niezbędnym składnikiem diety, zwłaszcza mleko krowie.
anay (2010-02-15 18:47)
Jeżeli 15% populacji cierpi na alergie wziewne powodowane pyłkami traw, kurzem itp, czy to oznacza, że wszyscy powinniśmy zrezygnować z pikników na trawie w środku lata czy wycieczek do lasu? Czy to jest argument przeciwko przyrodzie i jej dobremu wpływowi na ludzi? :) Jednostkowa nietolerancja na jakiś produkt, lub niewłaściwa reakcja organizmu tej czy inne osoby nie powinna być powodem by ograniczać swój dostęp do pozostałych cennych składników mleka, jeśli w nas nie wywołuje ona reakcji alergicznych.
słodki buraczek (2010-02-15 18:08)
"nietolerancję na laktozę wykazuje jedna na pięć osób, co oznacza zaledwie 20% całej populacji"
Wedlug mnie ta AZ 20% populacji. Taka liczba przemawia raczej przeciw mleku. Sama znajduje sie w tych 20% i od kiedy stwierdzono u mnie te przypadlosc, drastycznie ograniczylam spozycie mleka, jak i rowniez produktow mlecznych. Musze przyznac, ze wyszlo mi to tylko na zdrowie.
Podobno nie powinno sie "podbierac" mleka innym gatunkom zwierzat i pic tylko "swojskie".
Scooby (2010-02-15 14:18)
Aha skoro tak mówisz to myśle,że masz racje.Pozdrawiam.
anay (2010-02-15 13:32)
Nie, do mleka mleczarnie wody nie dolewają. Gdyby było jak mówisz, mniej tłuste mleko musiałoby też mieć relatywnie mniejszą zawartość wapnia białka, soli mineralnych - tak się jednak nie dzieje.
Scooby (2010-02-15 13:16)
Ładnie opisany artykuł na temat mleka.Zastanawia mnie tylko jak to jest po dotarciu do zakładu mleczarskiego.Pytam dlatego,że ja uważam,że więcej witamin itd jest w mleku prosto od krowy a jak dotrze do mleczarni to ciekawa jestem czy do mleka nie jest dolewana woda,żeby było go więcej i mniej tłuste.