Artykuły

Ciasto do pizzy dla opornych - ze zdjęciami

Bardzo lubię pizzę. Przy czym muszę podkreślić, że już od dawna nie jadłam pizzy poza domem. Robimy ją kiedy nie chce nam się myśleć co zjeść na obiad, albo kiedy mamy mieć gości i chcemy przygotować pewniaka, którego łatwo palcami będzie można zjeść. Wszyscy ją przecież lubią. Uważałam do pewnego czasu, że wykonanie ciasta do pizzy jest czymś niewiarygodnie trudnym. Rozczyn, mieszanie ciasta... czy nie będzie zbyt twarde...czy wyrośnie...Całe morze pytań. Jednak to już przebrzmiała historia. Teraz nie mam żadnych obaw przy przygotowaniu ciasta, uważam je za jedno z najłatwiejszych rzeczy do wykonania, nawet dla laika. Tradycyjnie w domu robimy taki z rozczynem, ale z wygody - coraz częściej sięgamy do drożdże instant. Są doskonałe do ciasta do pizzy - a dzięki prostemu użyciu ciasto wychodzi właściwie zawsze.


Zaczniemy od składników. Do wykonania 2-4 placków o przekątnej ok. 30 cm. potrzebujemy:
500 g mąki pszennej
1 opakowanie (7g) drożdży instant
175 ml mleka
175 ml wody
2 łyżki oliwy z oliwek
1 szczypta cukru
2 szczypty soli



Ja przygotowuję sobie wszystkie składniki przed robieniem ciasta, odmierzam porcje i stawiam w zasięgu reki. Do tego biorę glinianą misę, w której rozpoczynam wyrabianie i drewnianą kopystkę do pomocy przy mieszaniu - zawsze to mniej bałaganu i polepionych rąk. Zanim też zacznę, mleko łączę z wodą i szczyptą cukru i podgrzewam w mikrofalówce (można w garnuszku) do tzw. "letniej" temperatury. Można uznać, że jest to nieco niższa temperatura jak temperatura ciała. Nastawiam też piekarnik na 50 st. C z termoobiegiem (tam będzie rosło ciasto).












Mąkę przesiewam do miski,



wsypuję do mąki drożdże





dokładnie mieszam mąkę palcami, żeby drożdże rozprowadzić w mące.





robię dołek, do którego wlewam oliwę





a następnie wlewam mieszaninę wody, mleka i cukru.




Dodaję sól i wszystko dokładnie mieszam łyżką. Właściwie zaczynam jakbym robiła zaprawę murarską, delikatnymi kółkami aż zbiorę całą mąkę. Podobnie zarabia się ciasto na pierogi.




Najpierw konsystencja będzie bałaganiarska,



jednak z każdą chwilą ciasto będzie się coraz wyraźniej łączyło.





Kiedy będzie wyraźniej zwarte, obsypuję stolnicę mąką i wykładam ciasto.

Zagniatam je kilka minut (niedługo) - aż przestanie kleić się do rąk.
Będzie mięciutkie i sprężyste. Konsystencją przypomina płatek ucha.

Misę obsypuję mąką i wkładam do niej z powrotem ciasto.
Przykrywam czystą ściereczką i wkładam do piekarnika, gdzie zostawiam na ok. 40-60 minut przy lekko uchylonych drzwiczkach.


Po tym czasie wyjmuję ślicznie wyrośnięte, bardzo delikatne ciasto - sprawia wrażenie "rozlazłego" w misce. Piekarnik nastawiam na maksymalną temperaturę (domowe piekarniki nie przekraczają 250 st. a pamiętajmy, że piece do pizzy mają temperaturę nawet 300-350 stopni - tam pizza potrzebuje 3-5 minut żeby się upiec), w której będę za chwilę piekła pizze. Dzielę ciasto na porcje (w zalezności od tego ile potrzebujemy placków i jak grubych), wykładam na stolnicę po jednym, wałkuję lub formuję dłońmi odpowiedni placek, który układam na posmarowanej oliwą blaszce do pieczenia pizzy (ja mam taką okrągłą z otworami). To ciasto daje się ładnie naciągać. Kiedy już zabieram się za układanie składników - układam je dopiero przed samym pieczeniem, żeby ciasto nie zwilgotniało od sosu. Ponieważ pieczenie zajmuje zaledwie kilka minut (6-12 minut), każdy placek mogę robic na bieżąco - jest to wskazane zwłaszcza w sytuacji, jeśli mamy tylko jedną formę do pieczenia pizzy. Postaram się niebawem wrzucić poradnik dotyczący dobrego domowego sosu do pizzy.




Powodzenia!

Artykuł udostępniony przez:

anay
Przejdź do pełnej wersji serwisu