Dziewczyny, dzięki za wpisy i za kolejne podpowiedzi (fajny pomysł z makiem, a zamrożony sernik? - muszę przetestować). Przy okazji odpowiadam: zamrożone pasztety wystarczy lekko rozmrozić. Po prostu mocno zamrożone dłużej się pieką i trzeba bardziej pilnować, żeby się za mocno nie spiekły (będą wiórowate). Jeśli chodzi o świąteczne wycieczki to... zazdroszczę. Może kiedyś... A w kwestii zamrażarki: rzeczywiście posiadam i polecam każdemu kto dysponuje przestrzenią, chociaż wcale nie tak wielką (5szuflad). Jednak, nie trzeba robić "wszystkiego", chodzi o to żeby było latwiej.
Czy tylko ja mam wrażenie, że masz mega wielką zamrażarkę?;) Mięso, pierogi, flaki, pasztety rany do moich trzech szuflad w życiu by to nie wlazło. Może są zbyt pełne przed świętami??
Zgadzam się z Bahati,że święta to tylko 2 dni i nie warto brać kredytu natomiast warto ten czas spędzić z rodziną.Ale na stole powinno się znaleźć świąteczne menu i jeśli można sobie ułatwić życie to czemu nie.
Dziękuję autorce artykułu - ja też robię bigos do słoików,bo jest wygodniej i jest lepszy niż z zamrażarki.Robię też tak gołąbki i kurczaki w różnych sosach oraz fasolkę po bretońsku.Słoiczki są wygodne,można otworzyć je wtedy gdy brak czasu czy ''przyjdą smaki''.Skorzystam ze sposobu przygotowania świątecznych mięsiw,pierogów,uszek-ja robię jeszcze surową kiełbasę,którą później piekę w piekarniku lub dodaję do żurku.Podsumowując,fajny,ciekawy,bardzo pomocny artykuł,myślę,że nie tylko dla mnie.Pozdrawiam serdecznie.
Witam ! Pasztety robię bardzo rzadko , zawsze piekłam zaraz po zrobieniu teraz chcę wypróbować sposób ewiś i zamrozić jeszcze nie upieczony stąd pytanie czy wystarczy lekkie rozmrożenie ? trzeba wtedy piec dłużej ? Dziękuję za odp .
Nie, ja się tak szybko nie biorę za przygotowania. Jedynym odstępstwem jest piernik 6tygodniowy, ale on sobie po prostu stoi w lodówce i niczego nie chce. Chyba przygotowuję zdecydowanie mniej jedzenia, stąd różnica. Dekorowaniem zajmują się dzieci, więc i dom i choinka wygląda jak nieszczęście ale już "wyrosłam" z poprawiania, im to sprawia mnóstwo frajdy, ja mam spokój-wszyscy zadowoleni. Poza tym jakoś nie mam presji, że tych potraw wigilijnych to 12 ma być... kto to zje? A w I dzień świat staram się zawsze namówić towarzystwo na jakąś wycieczkę, ostatnio był Watykan :) Tak mijają dni na luzie i zaraz jest po Świętach. A jakbym się jednak zmęczyła to mąż zabierze Najmłodszą do babci na godzinkę-dwie a ja z nogami do góry wypoczywam. Moja metoda na święta to po prostu uświadomienie sobie, że to tylko 2dni, na które ni warto tracić połowy wypłaty czy brać kredytu i zasuwać z przygotowaniami w szalonym tempie. :)
W listopadzie parzę mak, mielę w maszynce i zamrażam. Przed świętami do rozmrożonego dodaję jajka, rodzynki i co tam jeszcze trzeba i jest masa makowa. Można tak zrobić z makiem gotowym, zmielonym.
Bardzo uprzejmie przepraszam, że nie na temat, ale bardzo jestem ciekawa, jak się robi takie ryby w słoikach, szukałam w przepisach Mamy Różyczki, ale nie znalazłam.
Ja bigos robię zwykle po świętach - zostają wtedy spore ilości pysznych pieczeni - jeśli nie mają skorupki z ziół, tylko są z dodatkiem np. soli, pieprzu i papryki, świetnie nadają się do bigosu. Ale rzeczywiście przygotowanie wszelakich farszy i zamrożenie ich znakomicie ułatwia pracę.
Ja od kilku lat robię bigos w słoikach i bardzo mi to ułatwia życie, robię też ryby smażone w zalewie, przez cały sezon, kiedy tylko mąż coś złapie i świetnie się przechowują.Dzisiaj się rozmrażają szczupaki, jutro , będą smażone i do słoików , muszę zrobić miejsce w zamrażarce.
To moje wcześniejsze szczupaki , utworzyła się w nich już galaretka, bo cały czas słoiki stoją w chłodnym miejscu:)Ryba jest naprawdę przepyszna.
Wcześniej robię też pierogi i uszka i zamrażam, a także pasztet, nie wiem jak inni , ale ja smażę rybę w wigilię, bo wcześniej usmażona, potem zamrożona i znów odmrażana i odgrzewana, jest bez żadnych wartości smakowych.:)
W zeszłym roku podobnie jak Ty w listopadzie nastawiłam na piernika ponadto wcześniej upiekłam sernika i makowca,ktore w porcjach zamroziłam. Po rozmrożeniu smak taki sam jakby co dopiero wyjęte z piekarnika. Uważam,że ciasta to "zmora" świąt więc warto je upiec wcześniej. Mamy wtedy więcej czasu prze świętami by je pięknie udekorować:).
Również wcześniej gotuję gołąbki z kaszą i ziemniakami - je również zamrażam. Jak wiele innych potraw.
Dziewczyny, dziękuję za przeczytanie artykuliku i komentarze, i oczywiście za pomysły. Czemu nie pomyślałam o wcześniejszym usmażeniu ryb lub krokietów jak kaszkaj? To przecież takie oczywiste! Jeśli ktoś jeszcze wymyśli jak się wymiksować od kręcenia sernika "w ostatniej chwili" to padam na kolana. A tymczasem jeszcze raz dziękuję (och i za życzenia świąteczne od renataz36 - rzeczywiście pierwsze w tym roku), zachęcam do twórczego lenistwa i do dzielenia się "patentami".
Bardzo przydatny artykuł - też już zaczynam zastanawiać się nad przedświątecznym planem :) Nawet w ubiegłym roku o tym pisałam, ale pewnie tekst utonął w czeluściach niepamięci Żarłoczków :}
Ja na początku grudnia robię krokiety z kapustą i grzybami.Farsz zawijam w naleśniki i zamrażam.W wigilię rano je wyjmuję,aby się rozmroziły i przed samą kolacją je panieruję i obsmażam.Smakują jak swieżo zrobione.Rybę do ryby po grecku,też smarzę wcześniej i zamrażam.1-2 dni przed wigilią ją rozmrażam i przekładam gorącą jarzynką.Moja mama wcześniej smaży karpia i zamraża,w wigilię rozmraża,przekłada smażoną cebulą i podgrzewa w pikarniku.
Z przyjemnością przeczytałam Twój ułatwiacz i może na tej podstawie zmobilizuję się w tym roku wykorzystać te porady. Co roku tylko sobie obiecuje a potem nie wiem gdzie mam ręce włożyć. Pasztet zawsze robię kilka dni przed świętami i nadwyżkę zamrażam ale w tym roku spróbuje twojego sposobu. Dobrze że do świąt jeszcze tyle czasu to dam radę opróżnić zamrażalkę .Pozdrawiam
To ja jeszcze proponuje, upiec ryby i w zalewę octową - gotującą. Słoiki się zamkną i wytrzymają do Gwiazdki i Nowego roku. Robię zawsze ryby w listopadzie lub na początku grudnia.
Bardzo fajny temat rzuciłaś, u mnie to wygląda troszeczkę inaczej ,aczkolwiek też dużo wcześniej zaczynam przygotowania, a w grudniu to już piszę sobie karteczę z poszczególnymi dniami ,co bliżej swiąt mam do wykonania, po czym kolejno sobie skreślam co mam przygotowane i tak jest mi łatwiej to wszystko ogarnąć :)
Dzięki za Twój UŁATWIACZ ŚWIĄTECZNY zaraz go sobie wydrukuję i .... chyba naprawdę będzie spokojnie a jednak przedwiątecznie już przez te 2 miesiące. Pozdrówka i pierwsze WESOŁYCH ŚWIĄT
Fajne pomysły, trzeba jeszcze tylko zmobilizować się i wprowadzić je w życie. Dzięki za przypomnienie sposobów na "spokojniejszy" przedświąteczny czas:)
ewiś (2013-11-27 11:56)
Dziewczyny, dzięki za wpisy i za kolejne podpowiedzi (fajny pomysł z makiem, a zamrożony sernik? - muszę przetestować). Przy okazji odpowiadam: zamrożone pasztety wystarczy lekko rozmrozić. Po prostu mocno zamrożone dłużej się pieką i trzeba bardziej pilnować, żeby się za mocno nie spiekły (będą wiórowate). Jeśli chodzi o świąteczne wycieczki to... zazdroszczę. Może kiedyś... A w kwestii zamrażarki: rzeczywiście posiadam i polecam każdemu kto dysponuje przestrzenią, chociaż wcale nie tak wielką (5szuflad). Jednak, nie trzeba robić "wszystkiego", chodzi o to żeby było latwiej.
Pozdrawiam wszystkie Żarłoczki
Agapis (2013-11-11 18:35)
Czy tylko ja mam wrażenie, że masz mega wielką zamrażarkę?;) Mięso, pierogi, flaki, pasztety rany do moich trzech szuflad w życiu by to nie wlazło. Może są zbyt pełne przed świętami??
madina99 (2013-11-04 18:11)
Zgadzam się z Bahati,że święta to tylko 2 dni i nie warto brać kredytu natomiast warto ten czas spędzić z rodziną.Ale na stole powinno się znaleźć świąteczne menu i jeśli można sobie ułatwić życie to czemu nie.
madina99 (2013-11-04 17:51)
Iwanko2011 przepis na piernik staropolski -4 tygodniowy autor holly -przepis na WŻ ,wpisz do wyszukiwarki.
madina99 (2013-11-04 17:37)
Dziękuję autorce artykułu - ja też robię bigos do słoików,bo jest wygodniej i jest lepszy niż z zamrażarki.Robię też tak gołąbki i kurczaki w różnych sosach oraz fasolkę po bretońsku.Słoiczki są wygodne,można otworzyć je wtedy gdy brak czasu czy ''przyjdą smaki''.Skorzystam ze sposobu przygotowania świątecznych mięsiw,pierogów,uszek-ja robię jeszcze surową kiełbasę,którą później piekę w piekarniku lub dodaję do żurku.Podsumowując,fajny,ciekawy,bardzo pomocny artykuł,myślę,że nie tylko dla mnie.Pozdrawiam serdecznie.
iwanka2011 (2013-10-23 12:09)
bardzo rozsadne podejscie. Zaciekawił mnie piernik 6 tygodniowy. Udostępnisz przepis?
kropucia (2013-10-08 10:46)
Witam ! Pasztety robię bardzo rzadko , zawsze piekłam zaraz po zrobieniu teraz chcę wypróbować sposób ewiś i zamrozić jeszcze nie upieczony stąd pytanie czy wystarczy lekkie rozmrożenie ? trzeba wtedy piec dłużej ? Dziękuję za odp .
mggi63 (2013-10-08 07:43)
Otóż to Bahati.Święta nie są dla naszych brzuchów,ale nie każdy ma taką świadomość i bywają wyższe priorytety
Bahati (2013-10-07 20:52)
Nie, ja się tak szybko nie biorę za przygotowania. Jedynym odstępstwem jest piernik 6tygodniowy, ale on sobie po prostu stoi w lodówce i niczego nie chce. Chyba przygotowuję zdecydowanie mniej jedzenia, stąd różnica. Dekorowaniem zajmują się dzieci, więc i dom i choinka wygląda jak nieszczęście ale już "wyrosłam" z poprawiania, im to sprawia mnóstwo frajdy, ja mam spokój-wszyscy zadowoleni. Poza tym jakoś nie mam presji, że tych potraw wigilijnych to 12 ma być... kto to zje? A w I dzień świat staram się zawsze namówić towarzystwo na jakąś wycieczkę, ostatnio był Watykan :) Tak mijają dni na luzie i zaraz jest po Świętach. A jakbym się jednak zmęczyła to mąż zabierze Najmłodszą do babci na godzinkę-dwie a ja z nogami do góry wypoczywam. Moja metoda na święta to po prostu uświadomienie sobie, że to tylko 2dni, na które ni warto tracić połowy wypłaty czy brać kredytu i zasuwać z przygotowaniami w szalonym tempie. :)
angela (2013-10-07 20:45)
W listopadzie parzę mak, mielę w maszynce i zamrażam. Przed świętami do rozmrożonego dodaję jajka, rodzynki i co tam jeszcze trzeba i jest masa makowa. Można tak zrobić z makiem gotowym, zmielonym.
abidiasz (2013-10-07 18:24)
Dziękuję, pomyliłam się, źle dodałam, jako "dyskusja" - dziękuję, Mamo Różyczki
abidiasz (2013-10-07 18:23)
Dziękuję pięknie
Mama - Różyczki (2013-10-07 17:35)
Abidiasz , przepis jest w przepisach różyczki, zwiększyłam ilość cukru do 2 płaskich łyżek:)
http://www.wielkiezarcie.com/recipe48109.html
abidiasz (2013-10-07 17:06)
Bardzo uprzejmie przepraszam, że nie na temat, ale bardzo jestem ciekawa, jak się robi takie ryby w słoikach, szukałam w przepisach Mamy Różyczki, ale nie znalazłam.
Wkn (2013-10-07 16:10)
Ja bigos robię zwykle po świętach - zostają wtedy spore ilości pysznych pieczeni - jeśli nie mają skorupki z ziół, tylko są z dodatkiem np. soli, pieprzu i papryki, świetnie nadają się do bigosu. Ale rzeczywiście przygotowanie wszelakich farszy i zamrożenie ich znakomicie ułatwia pracę.
Mama - Różyczki (2013-10-07 14:25)
Ja od kilku lat robię bigos w słoikach i bardzo mi to ułatwia życie, robię też ryby smażone w zalewie, przez cały sezon, kiedy tylko mąż coś złapie i świetnie się przechowują.Dzisiaj się rozmrażają szczupaki, jutro , będą smażone i do słoików , muszę zrobić miejsce w zamrażarce.
To moje wcześniejsze szczupaki , utworzyła się w nich już galaretka, bo cały czas słoiki stoją w chłodnym miejscu:)Ryba jest naprawdę przepyszna.
Wcześniej robię też pierogi i uszka i zamrażam, a także pasztet, nie wiem jak inni , ale ja smażę rybę w wigilię, bo wcześniej usmażona, potem zamrożona i znów odmrażana i odgrzewana, jest bez żadnych wartości smakowych.:)
iwett (2013-10-07 14:00)
W zeszłym roku podobnie jak Ty w listopadzie nastawiłam na piernika ponadto wcześniej upiekłam sernika i makowca,ktore w porcjach zamroziłam. Po rozmrożeniu smak taki sam jakby co dopiero wyjęte z piekarnika. Uważam,że ciasta to "zmora" świąt więc warto je upiec wcześniej. Mamy wtedy więcej czasu prze świętami by je pięknie udekorować:).
Również wcześniej gotuję gołąbki z kaszą i ziemniakami - je również zamrażam. Jak wiele innych potraw.
ewiś (2013-10-07 13:40)
Dziewczyny, dziękuję za przeczytanie artykuliku i komentarze, i oczywiście za pomysły. Czemu nie pomyślałam o wcześniejszym usmażeniu ryb lub krokietów jak kaszkaj? To przecież takie oczywiste! Jeśli ktoś jeszcze wymyśli jak się wymiksować od kręcenia sernika "w ostatniej chwili" to padam na kolana. A tymczasem jeszcze raz dziękuję (och i za życzenia świąteczne od renataz36 - rzeczywiście pierwsze w tym roku), zachęcam do twórczego lenistwa i do dzielenia się "patentami".
Wkn (2013-10-07 09:43)
Bardzo przydatny artykuł - też już zaczynam zastanawiać się nad przedświątecznym planem :) Nawet w ubiegłym roku o tym pisałam, ale pewnie tekst utonął w czeluściach niepamięci Żarłoczków :}
abidiasz (2013-10-07 09:21)
Jaka ja jestem szczęśliwa, że moja rodzina nie obchodzi świąt...
kaszkaj (2013-10-06 23:33)
Ja na początku grudnia robię krokiety z kapustą i grzybami.Farsz zawijam w naleśniki i zamrażam.W wigilię rano je wyjmuję,aby się rozmroziły i przed samą kolacją je panieruję i obsmażam.Smakują jak swieżo zrobione.Rybę do ryby po grecku,też smarzę wcześniej i zamrażam.1-2 dni przed wigilią ją rozmrażam i przekładam gorącą jarzynką.Moja mama wcześniej smaży karpia i zamraża,w wigilię rozmraża,przekłada smażoną cebulą i podgrzewa w pikarniku.
ewcia2004 (2013-10-06 21:45)
Z przyjemnością przeczytałam Twój ułatwiacz i może na tej podstawie zmobilizuję się w tym roku wykorzystać te porady. Co roku tylko sobie obiecuje a potem nie wiem gdzie mam ręce włożyć. Pasztet zawsze robię kilka dni przed świętami i nadwyżkę zamrażam ale w tym roku spróbuje twojego sposobu. Dobrze że do świąt jeszcze tyle czasu to dam radę opróżnić zamrażalkę .Pozdrawiam
rs1107 (2013-10-06 19:57)
To ja jeszcze proponuje, upiec ryby i w zalewę octową - gotującą. Słoiki się zamkną i wytrzymają do Gwiazdki i Nowego roku. Robię zawsze ryby w listopadzie lub na początku grudnia.
mggi63 (2013-10-06 18:35)
Też postępuję podobnie i już w listopadzie zaczynam generalnie sprzątać co bardzo ułatwia zabiegane życie.
gabigold (2013-10-06 18:26)
Bardzo fajny temat rzuciłaś, u mnie to wygląda troszeczkę inaczej ,aczkolwiek też dużo wcześniej zaczynam przygotowania, a w grudniu to już piszę sobie karteczę z poszczególnymi dniami ,co bliżej swiąt mam do wykonania, po czym kolejno sobie skreślam co mam przygotowane i tak jest mi łatwiej to wszystko ogarnąć :)
renataz36 (2013-10-06 17:06)
Dzięki za Twój UŁATWIACZ ŚWIĄTECZNY zaraz go sobie wydrukuję i .... chyba naprawdę będzie spokojnie a jednak przedwiątecznie już przez te 2 miesiące. Pozdrówka i pierwsze WESOŁYCH ŚWIĄT
Figutka (2013-10-06 17:02)
Fajne pomysły, trzeba jeszcze tylko zmobilizować się i wprowadzić je w życie. Dzięki za przypomnienie sposobów na "spokojniejszy" przedświąteczny czas:)
Olek (2013-10-06 14:07)
Przeczytałam z przyjemmoscią;)