Kilka lat temu mąż wymieniał rurę "od wody"w łazience ,nie było wcale prześwitu ,cała była zapakowana czrnymi igiełkowatymi brudami.Nigdy nie piję wody nieprzegotowanej brr..
Hmm przeczytałam i po przemyśleniu tego wszystkiego to aż strach się bać.. U mnie woda jest może i smaczna ale pływa w niej pełno czarnych drobinek. Myślałam o filtrze ale jakoś tak zawsze kasy brakuje. Z artykułu wynika, że woda, którą moja teściowa kupuje na zgrzewki tylko powierzchownie różni się od zwykłej kranówki.
irena57 (2008-12-06 09:25)
Kilka lat temu mąż wymieniał rurę "od wody"w łazience ,nie było wcale prześwitu ,cała była zapakowana czrnymi igiełkowatymi brudami.Nigdy nie piję wody nieprzegotowanej brr..
Iloria_S (2008-04-07 23:33)
Hmm przeczytałam i po przemyśleniu tego wszystkiego to aż strach się bać.. U mnie woda jest może i smaczna ale pływa w niej pełno czarnych drobinek. Myślałam o filtrze ale jakoś tak zawsze kasy brakuje. Z artykułu wynika, że woda, którą moja teściowa kupuje na zgrzewki tylko powierzchownie różni się od zwykłej kranówki.