wg tego przepisu ugotowałam moją pierwszą w życiu fasolkę i od tamtej pory robię tylko taką, ostatnio jednak pozwoliłam sobie nieco zmodyfikować pprzepis(ktoś mi tak polecił) i pod koniec gotowania dodaję skarmelizowany cukier ( 3-4 lyżeczki ) niby nic a niesłychanie wzbogaca smak i tak przesmacznej potrawy.. dzielę się tym więc prędziutko i gorąco polecam ! Pozdrawiam :)
Właśnie ugotowałam gar fasolki, kupiłam caly kilogram i wieczorem ją namoczyłam, teraz już jest gotowa, nie bardzo gęsta ale chłopcy wolą kiedy jest więcej "wody". Dużo majeranku i tymianku i to jest to co pomaga wytrwać domownikom razem ze sobą po objedzeniu fasolką haha. Pozdrówka dla autorki
Malinko dziękuję za skorzystanie z tego przepisu:) fasolka wygląda bardzo smakowicie,Basiu tak też można ,ale fasolka z puszki ,tak nie smakuje:)jak taka ,uwielbiam fasolkę nawet na sucho,Dordo:)w początkach mama tak robiła,ale że obowiązkowo raz w tygodniu jemy fasolę,więc jelita podobno się przyzwyczajają.Pozdrawiam wszystkich.
Ja też jestem sympatyczką fasolki po bretońsku. Jednak zwykle wiąże się to z "dyskomfortem jelitowym". Znalazłam sposób jak temu zaradzić: zalewam fasolę wodą i zagotowuję (zwykle gotuję kilkanaście minut), potem zlewam wodę po gotowaniu fasoli i zalewam nową, przegotowaną, gorącą wodą i w tej wodzie gotuję już do miękkości. Zapewniam! sprawdza się. niebieska-różyczko też uważam, że zagęszczanie fasolki to co najmniej błąd w sztuce. Znowu fajny przepis!
niebieska - różyczko, ja też nie moczę fasolki .Kupuję puszkę konserwowej lub dwie puszki ( w zależnosci od ilości żarłoczków) i na koniec gotowania dodaję fasolkę i gotuję to wszystko okolo 20 -30 minut.Wychodzi pyszna fasolka po bretońsku .
adamazinska@vp.pl (2017-09-23 20:41)
fasolka pyyyyyyycha, polecam
koniczynka (2011-08-26 17:39)
wg tego przepisu ugotowałam moją pierwszą w życiu fasolkę i od tamtej pory robię tylko taką, ostatnio jednak pozwoliłam sobie nieco zmodyfikować pprzepis(ktoś mi tak polecił) i pod koniec gotowania dodaję skarmelizowany cukier ( 3-4 lyżeczki ) niby nic a niesłychanie wzbogaca smak i tak przesmacznej potrawy.. dzielę się tym więc prędziutko i gorąco polecam ! Pozdrawiam :)
renataz36 (2010-10-23 13:25)
Właśnie ugotowałam gar fasolki, kupiłam caly kilogram i wieczorem ją namoczyłam, teraz już jest gotowa, nie bardzo gęsta ale chłopcy wolą kiedy jest więcej "wody". Dużo majeranku i tymianku i to jest to co pomaga wytrwać domownikom razem ze sobą po objedzeniu fasolką haha. Pozdrówka dla autorki
niebieska-różyczka (2010-02-04 15:05)
4 osoby spokojnie się najedzą:)
monique21 (2010-02-04 12:29)
właśnie takiej fasolki szukałam! :)
a na ile osob ten przepis?
kicha (2009-02-18 10:37)
A ile tej wody? :)
klio (2009-02-04 13:52)
ja zawsze dodaje mielony kminek i nie mam problemów ;)
niebieska-różyczka (2008-10-01 21:44)
Malinko dziękuję za skorzystanie z tego przepisu:) fasolka wygląda bardzo smakowicie,Basiu tak też można ,ale fasolka z puszki ,tak nie smakuje:)jak taka ,uwielbiam fasolkę nawet na sucho,Dordo:)w początkach mama tak robiła,ale że obowiązkowo raz w tygodniu jemy fasolę,więc jelita podobno się przyzwyczajają.Pozdrawiam wszystkich.
DorDa (2008-10-01 21:19)
Ja też jestem sympatyczką fasolki po bretońsku. Jednak zwykle wiąże się to z "dyskomfortem jelitowym". Znalazłam sposób jak temu zaradzić: zalewam fasolę wodą i zagotowuję (zwykle gotuję kilkanaście minut), potem zlewam wodę po gotowaniu fasoli i zalewam nową, przegotowaną, gorącą wodą i w tej wodzie gotuję już do miękkości. Zapewniam! sprawdza się. niebieska-różyczko też uważam, że zagęszczanie fasolki to co najmniej błąd w sztuce. Znowu fajny przepis!
basiaaa (2008-10-01 20:42)
malinka16 (2008-10-01 19:51)
Bardzo pyszna i syta. Prosty przepis, a jak bogate doznania smakowe ;o) Na stałe wpisuje się do naszego menu. Pozdrawiam !!!