Leszku ja smaże odrazu po zwinięciu wszystkich,te smazyłam na minimalnej ilości oleju ze wzgledu na diete(przetarłam patelnie recznikiem papierowymm zamowczonym w oleju)
ale przed dietą smazyłam sajgonki na takiej ilości oleju jak do kotletów.
witam ja proponuję papier nie moczyć tylko wziąść czystą gąbkę nową najleppiej taką do naczyń moczyć ją i pocierać o papier sajgonki są wtedy smaczniejsze nauczył mnie tego przyjaciel wietnamczyk pozdrawiam
Olciaa (2013-03-17 22:06)
Leszku ja smaże odrazu po zwinięciu wszystkich,te smazyłam na minimalnej ilości oleju ze wzgledu na diete(przetarłam patelnie recznikiem papierowymm zamowczonym w oleju)
ale przed dietą smazyłam sajgonki na takiej ilości oleju jak do kotletów.
leszek (2013-03-17 15:21)
A ja chcę sie zapytać czy sajgonki po zwinięciu mogą leżeć w lodówce czy bezpośrednio smażyć.Czy w głębokim tłuszczu smażysz?
Ja kiedyś smażyłam po leżakowaniu w lodówce i nie były chrupiące,a takie u kogoś jadłam.
margolka878 (2013-02-06 09:01)
witam ja proponuję papier nie moczyć tylko wziąść czystą gąbkę nową najleppiej taką do naczyń moczyć ją i pocierać o papier sajgonki są wtedy smaczniejsze nauczył mnie tego przyjaciel wietnamczyk pozdrawiam