u mnie w domu tez to sie robi na wielkanoc. Smakuje rewelacyjnie. co roku czekam na to z niecierpliwością. polecam wszystkim którzy nie próbowali bo warto!
Odmianę tego przepisu jem od trzech lat u Babci mojego męża - wędliny+ jajko + mieszanka suszonych przez Babcię starkowanych serów/twarogu (tak tak), zalewane są b. gorącym barszczem zabielonym smietaną (przepis wg receptury babci, mnie niestety nieznany ale przepyszny), do tego chrzan i w ilości jaką kto lubi. Za pierwszym razem przyznam żedziwnie to smakowało, ale teraz pałaszuję, aż się uszy trzęsą. W kazdym razie potrawa przygotowywana jest na 2-3 tygodnie przed wielkanocą:)))
Jest to naczelna potrawa świąteczna mojego męża, osobiście przez niego robiona. Musi być na stole zarówno na Boże Narodzenie jak i na Wielkanoc. Różnica polega na tym, że wszystko jest pokrojone w niezbyt cienkie plasterki a chrzan ma być cieniutko strugany. Wszystko zapiekane w naczyniu żaroodpornym i jedzone na gorąco z pieczywem. Acha i nazywamy ją "smażenina".
Dodam jeszcze, że na patelni trzeba rozgrzać masło, dodać wędliny i jajka. Chwilę smażyć i zestrugać na to nożem wiórki chrzanu. Jeszcze chwile posmażyć mieszając. My to danie jemy na ciepło z ćwikłą.
Moja teściowa pochodzi z kresów i danie to nazywa mieszanką tarnopolską. W rodzinie teściowej zawsze mieszankę na wielkanocne śniadanie przygotowują mężczyźni. Moj mąż i teść także. Jest pyszna.
gabigold (2023-04-07 11:27)
Moja koleżanka co roku na Wielkanoc robi taką siekankę .
pekatka (2010-03-15 22:44)
my to jedzonko nazywamy "ŚWIĘCONKĄ" kojarzy mi się z Wielkanocą i jest przepyszne!!! już niedługo zagości na Naszym stole, mniam!
tutunia (2009-03-31 20:14)
u mnie w domu tez jemy taką mieszaninę na gorąco z ćwikła synowie nic innego nie chcą to jest pycha
chmurka (2009-03-31 19:46)
To jest pyszne,moj mąz lekko kropi octem jabłkowym i wiórki chrzanu.
kebabek (2009-03-31 12:01)
u mnie w domu tez to sie robi na wielkanoc. Smakuje rewelacyjnie. co roku czekam na to z niecierpliwością. polecam wszystkim którzy nie próbowali bo warto!
Ania100 (2008-03-27 14:49)
Odmianę tego przepisu jem od trzech lat u Babci mojego męża - wędliny+ jajko + mieszanka suszonych przez Babcię starkowanych serów/twarogu (tak tak), zalewane są b. gorącym barszczem zabielonym smietaną (przepis wg receptury babci, mnie niestety nieznany ale przepyszny), do tego chrzan i w ilości jaką kto lubi.
Za pierwszym razem przyznam żedziwnie to smakowało, ale teraz pałaszuję, aż się uszy trzęsą.
W kazdym razie potrawa przygotowywana jest na 2-3 tygodnie przed wielkanocą:)))
Patrycja0 (2008-03-27 13:43)
Dziękuję Ci pig za zdjęcie Twojej "smażeniny" :) Jak widać ta potrawka robiona jest na wiele sposobów i przeróżne ma nazwy Pozdraiwm Cię serdecznie:)
piq (2008-03-27 13:12)
Jest to naczelna potrawa świąteczna mojego męża, osobiście przez niego robiona. Musi być na stole zarówno na Boże Narodzenie jak i na Wielkanoc. Różnica polega na tym, że wszystko jest pokrojone w niezbyt cienkie plasterki a chrzan ma być cieniutko strugany. Wszystko zapiekane w naczyniu żaroodpornym i jedzone na gorąco z pieczywem.
Acha i nazywamy ją "smażenina".
nonka4 (2008-03-26 13:43)
Dobry przepis na powielkanocne "resztki"mięs i wędlin które pasą się jeszcze w lodówce..
Patrycja0 (2008-03-25 20:12)
Na ciepło też musi być dobre - na następną Wielkanoc spróbuję zrobić tą siekankę tak jak mówisz angelko, dziekuję :)
angela (2008-03-25 19:52)
Dodam jeszcze, że na patelni trzeba rozgrzać masło, dodać wędliny i jajka. Chwilę smażyć i zestrugać na to nożem wiórki chrzanu. Jeszcze chwile posmażyć mieszając. My to danie jemy na ciepło z ćwikłą.
angela (2008-03-25 19:50)