Komentarze do przepisu

Skomentuj Wróć do przepisu "Wiśnie smażone - konfitury i sok"

piegusowa (2016-07-28 21:05)

Kolejna porcja - jak co roku - powala smakiem!

piegusowa (2012-07-10 13:02)

Powtórka- 2012 - ponowniw pychota!

Ruda-102 (2010-08-25 11:06)

Wiśnie wspaniałe! Już drugi rok korzystam z tego przepisu i z wdzięcznością za niego dziękuję.
Zimą kiedy otwieram słoik zapach roznosi się po całym domu, a jest to bardzo miły aromat.
Szczerze polecam przepis i gorąco pozdrawiam!

pralina (2010-06-26 14:59)

Soczek to rozumiem. Ale powiedz proszę  jak korzystasz z konfitury? Czy takie wiśnie nadają sie np. do faszerowania rogalików???
Pozdrawiam mocno :)

piegusowa (2009-08-03 10:54)

Zrobiłam - pyszne!!!

justine75 (2009-07-20 08:58)

Witaj,Alidab:)
Przerobiłam na soczek i konfiturki prawie 6 kg wiśni.Z efektu jestem baaardzo zadowolona-pracy i stania przy garach mało(prócz drylowania i mycia słoików),a w efekcie pyszny soczek i,najważniejsze-WIŚNIE:)Wreszcie nie będę musiała się paprać z wydłubywaniem pestek z wiśni z kompotu do tortów:)))Przepis super-teraz wisienki będę przygotowywać tylko tak:
Pozdrawiam Cię serdecznie:)

justine75 (2009-07-17 09:32)

Wydrylowałam i dobrze,że przeczytałam bo miałam jeszcze pestki w pudełku to zważyłam wszystko razem....no i się grzeją.Nie mogę się doczekać efektu:)
Pa:)

alidab (2009-07-16 21:37)

Wiśnie wazymy przed drylowaniem...:)

justine75 (2009-07-16 14:14)

Alidab:)Małe pytanko:wiśnie ważyć przed drylowaniem czy po...?Idę rwać

_iwona_ (2009-07-10 13:19)

No i mam problem. Spotkał się ktoś z tym, że wisienki w ogóle nie "produkują pianki"? Wczoraj drugi raz grzały się na wolnym ogniu. Dopuściłam do tego, żeby przez króciutką chwilę pokipiały, a i tak nie było czego szumować. Syrop zrobił się dość rzadki, a wiśnie dość mocno się pomarszczyły. Mam nadzieję, że mimo tego wyjdzie mi pyszna konfiturka. W końcu zrobiłam wszystko tak, jak w przepisie. No chyba, że zaszkodziło tym moim wiśniom kilka godzin w lodówce. Postały trochę w temperaturze pokojowej po zasypaniu ich cukrem, a potem na wszelki wypadek, żeby nie sfermentowały, wylądowały w lodówce, bo już nie miałam czasu na podgrzewanie.

MonikaK (2009-07-02 10:09)

Wczoraj zebrałam z moich wiśni pierwszą partię, już są zasypane cukrem i czekają jak wrócę z pracy, w tamtym roku skorzystałam z Twojego przepisu i przetwory wyszły pyszne, pozdrawiam  

bunia (2009-06-21 16:50)

alidab, czy można taki smakołyk przygotować z czereśni?

arabis (2008-08-04 13:49)

Zrobiłam, jestem zadowolona choć niestety nie przypominają takich konfitur jakie robiła moja babcia choc i tak sa pyszne :)

esob1 (2008-07-19 16:34)

Czy ktoś robił z mrożonych wisni? We środę rano wyjeżdżam na kilka dni, a wiśnie mam dzisiaj wydrylowane...

appetita (2008-07-19 10:40)

W tym roku oczywiście powtórka tych pysznych wisienek :-))) jednak wyszły nieco inne niż w ubiegłym roku, miały w sobie dośc dużo soku i smażyłam je przez cztery dni i powstał baardzo gęsty syrop, nie wiem co było tego przyczyną czy za długie smażenie, a może coś innego??? Oczywiście wszystko pyyyszne powtórka juz za rok :-)))

marzenaa (2007-11-29 19:19)

Wiśnie są już w słoikach, nie wszystkie zachowały idealny kształt, ale to chyba normalne po takich przejściach jakie im zafundowałam. Nie mam porównania z wiśniami świeżymi, ale wydaje mi się, że mimo wszystko wyszły bardzo dobre. :). Dziękuje serdecznie za przepis.

marzenaa (2007-11-22 19:15)

Alidab bardzo się cieszę, że tak szybko odpowiedziałaś. Bardzo Ci dziękuję za to. Wiśnie są wydrylowane. Jutro zamierzam  spróbować je przerobić na smażone. Dam znać co mi wyszło:)

alidab (2007-11-21 20:04)

Nigdy takich kombinacji nie robiłam...:)))
A te wiśnie w soku własnym są pozbawione pestek ? Jesli tak, to odlej trochę soku, posyp wiśnie cukrem - jak cukier się rozpuści, podgrzewaj na wolnym ogniu a na końcu zagotuj może i zostaw do następnego dnia. Następnego dnia należałoby je trochę posmażyć.
Za efekt nie ręczę, ale możesz spróbować na niewielkiej ilości.

marzenaa (2007-11-21 19:56)

Alidab a ja chciałam zapytać, czy wiśni w soku własnym (bo takich mam dużo o tej porze roku) nie można by twoim sposobem przerobić na  wiśnie smażone?.

Olcik (2007-07-22 13:35)

Alidab bardzo lubie takie "wiekowe" przepisy, bo jest w nich coś magicznego i są niepowtarzalne. Twoje wisienki również!!!!!!! Pycha, pycha i jeszcze raz pycha. Zrobiłam z 3 kg, zobaczę jak się przechowają i w nastepnym roku zrobię na pewno z większej ilości. Soczek jest cudowny, rewelacyjny jako polewa do lodów (już wypróbowaliśmy:))))) Dziękuję serdecznie za przepis.

alidab (2007-07-15 16:35)

Kola, maszeruj po wiśnie, bo za chwilę już ich nie będzie :))))))))

kola (2007-07-15 15:45)

dzisiaj wlasnie zlalam soczek i przelozylam wisienki do sloiczkow i mowie, ze to jest pyszne!!!! A jutro po nastepne wisienki na konfiturke i soczek. Dziekuje alidab za te pysznosci.

alidab (2007-07-13 19:11)

Dziewczyny - Ave, Appetita - bardzo się cieszę, że wiśnie w Waszym wydaniu są już gotowe a wykonawczynie zadowolone...:))
U mnie kuchnia przypomina wiśniową krainę : w 2 garnkach są wiśnie drylowane zasypane cukrem i czekają na kolejne podgrzanie jutro, w 3 słojach stoją wiśnie zalane spirytusem na wiśniówkę, marmoladka porzeczkowo-agrestowo-wisniowa na wykończeniu i ja chyba też...:))) 

Ave (2007-07-13 17:36)

Żebys słyszała te odgłosy cmokania i mlaskania, cmokania jak moje towarzystwo dosiadło sie do resztek konfiturki, która nie zmieściła sie do słoiczka. Pychooooota. Wisienki zeczywiscie w całosci, sok cudo. Moje wisnie były wyjatkowo soczyste i choc grzałam je przez 3 dni i tak soku było sporo. Zrobiłam z 1 kg - na próbe, ale juz wiem, że ten przepis wejdzie na stałe do repertuaru corocznych przetworów. Dzieki Alu

appetita (2007-07-13 11:06)

No i udało się! Zrobiłam z podwójnej ilosci wiśni, sok wyszedł mniamuśny, gęsty o głębokim, wiśniowym kolorze, słodziutki no a wiśnie, co mnie zaskoczyło zachowały sie w całości i bedą z pewnością znakomitym dodatkiem do ciast i deserów. Bardzo dziekuję za przepis , który pozwolił  takiej nowicjuszce jak ja przygotować takie pyszności. Pozdrawiam. K.

alidab (2007-07-09 21:33)

Ave, nie musisz go zbierać aż tak dokładnie...:))) Najważniejsze, żeby był zebrany po ostatnim podgrzaniu przed zlaniem soku do słoików. Nie martw się, to nie ma prawa się nie udać...:)))

Ave (2007-07-09 21:19)

Ja tez postanowiłam spróbować. Wisnie zasypałam cukrem i po puszczeniu przez nie soku podgrzałam pierwszy raz. Mam pytanko - ten szum, który należy zbierac jest dość gęsty (trudno to własciwie nazwać) i nie daje mi sie dostatecznie zebrać z wisni, okleja sie na nich. Czy to nie przeszkadza ? czy powinnam zebrać go bardzo dokładnie ?

appetita (2007-07-08 15:40)

Dziękuję z błyskawiczną odpowiedź, teraz juz nie mam żadnych wątpliwości.

alidab (2007-07-08 15:27)

Appetito, oczywiście,że spirytus można zastąpić wódką (bez alkoholu też są dobre :)) . Bardzo gorące wiśnie nakładamy do słoiczków , szczelnie zakręcamy , odwracamy do góry dnem i nie pasteryzujemy. Życzę smacznego :)))

appetita (2007-07-08 15:21)

Właśnie zasypałam wisienki cukrem mam jedno pytanko (tak na wszelki wypadek) czy spirytus można zastąpić wódką, czy gotowych wisienek i soku nie trzeba pasteryzować??? Przepraszam z marudzenie ale pierwszy raz robię. Pozdrawiam K.

alidab (2007-07-05 17:26)

Agaszk- cieszę się, że mając taaki wybór zdecydowałaś się na wiśnie w/g mojego przepisu. Tym bardziej mi miło, że jesteś zadowolona...:)))

agaszk (2007-07-05 16:11)

Właśnie włożyłam do słoiczków te wiśienki.Są pyszne,a sok aromatyczny i gęsty.Wszystkim bardzo polecam.

asia1975 (2007-07-03 10:51)

Miałam nadzieję,że zrobię te pyszniutkie wisienki,ale jak zaczęłam rwać wiśnie to sie okazało,że są robaczywe!Ale kiedyś na pewno je zrobię!Gorąco pozdrawiam autorkę przepisu

alidab (2007-07-02 20:44)

Sweetya - dziękuję...:)))  Usłyszeć słowa uznania od osoby z taakim kunsztem to nie lada wyróżnienie. Tym bardziej mi miło...:)))
Moje przepisy są dość "wiekowe" (większość), sprawdzone rodzinnie i raczej tradycyjne - chociaż ja jestem otwarta na "nowości" kulinarne a raczej ciekawa co jak smakuje. Czasem zastanawiam się czy takie stare przepisy jeszcze kogoś mogą zainteresować ale z czasem postaram się umieścić ich więcej.
Natomiast  przepisy z twoich zbiorów  - to w większości szczyty, których ja nie zdobędę ale czytam i oglądam z zainteresowaniem i uznaniem. Parę nawet  wypróbowałam.
Aga, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie...:)))

Sweetya (2007-07-02 20:04)

Alu-a ja muszę Ci się podlizać-bo bardzo podobają mi się Twoje przepisy-są rzeczowe i widać ,że wypróbowane i dają pyszne efekty!!!
Mam bardzo dużo z nich skopiowanych i nie zamierzam przestawać kopiować.Proszę o więcej!PozdrawiamPs.z wisienek równiez skorzystam.....

Ala06 (2007-07-02 20:02)

Serdecznie dziekuje za szybka odpowiedz pozdrawiam!!!!

alidab (2007-07-02 19:57)

Alu, rzeczywiście w moim opisie brak konsekwencji...:)))
Napisałam : "do gorącego/wrzącego soku" - miałam na myśli to, że sok nie powinien się gotować ale powinien być doprowadzony prawie do wrzenia. Może powinnam napisać, że prawie wrzący... W praktyce wygląda to tak,że sok nie może "bulgotać" ale tylko "mrugnie" i już go odstawiamy i zlewamy.  Trochę namieszałam ale myślę, że już wiadomo o co chodzi... Pozdrawiam :)))

Ala06 (2007-07-02 19:39)

Do alidab!!!!
Moja droga imienniczko wlasnie robie wisnie wg. twojego przepisu- prosze o wyjasnienie mi czy przed zlaniem soku doprowadzamy wszystko do wrzenia.Piszesz ze wrzacy sok zlewamy do butelek a wczesniej piszesz aby nie dopuscic do zagotowania prosze o wyjasnieni poniewaz nie chcialabym zepsuc tej konfitury SERDECZNIE POZDRAWIAM i czekam na odp!!!! ala.

alidab (2007-06-28 23:24)

Kto wie... W końcu jestesmy  WŻ -ą rodziną....:)))

till (2007-06-28 23:12)

Jak tak to czytam, to zastanawiam się, czy my nie mamy wspólnej Babuni... też znam to z dzieciństwa...

Przejdź do pełnej wersji serwisu