Shatzi faktycznie ono może nosić taką fachową nazwę .. Ja je dostałam od siostry - dlatego w rodzinie funkcjonuje nazwa Wiśniowiec Ewy albo jeszcze inaczej: wiśniowe ciasto z przepisu Ewy :) :) po prostu ona pierwsza zaczęła :) hi hi
Odpowiem tak... w czasie krojenia nie przysparza gospodyni żadnych kłopotów ;) A później na talerzu gościom tak smakuje, że nikt nie myśli czy karpatka jeździ czy nie .. A teraz konkretnie: troszeczkę się przemieszcza ale nie na tyle znacząco by uważać to za problem i bać sie ciasta :)
tomaska (2007-02-04 11:39)
Shatzi faktycznie ono może nosić taką fachową nazwę .. Ja je dostałam od siostry - dlatego w rodzinie funkcjonuje nazwa Wiśniowiec Ewy albo jeszcze inaczej: wiśniowe ciasto z przepisu Ewy :) :) po prostu ona pierwsza zaczęła :) hi hi
tomaska (2007-02-04 11:38)
Odpowiem tak... w czasie krojenia nie przysparza gospodyni żadnych kłopotów ;) A później na talerzu gościom tak smakuje, że nikt nie myśli czy karpatka jeździ czy nie .. A teraz konkretnie: troszeczkę się przemieszcza ale nie na tyle znacząco by uważać to za problem i bać sie ciasta :)
Tekla (2007-02-03 17:40)
Mam pytanie - czy ten krem karpatkowy nie oddziela się od galaretki?
shatzi (2007-02-03 14:40)
ciasto pyszne, ale znam je pod nazwą "fale dunaju" pyszniutkie
tomaska (2006-10-10 11:01)
Ciasto jest praco i czasochłonne ale warte zachodu.
Idealne na wyjątkowe okazje