W niedzielę gotuje większą ilość rosołu, przecedzam, przelewam do słoji na gorąco i jak ostygnie wkładam do lodówki.Potem gotuję na tym różne zupy w ciągu tygodnia.Od teściowej nauczyłam się przechowywać bigos w identyczny sposób, ale nie wpadłam na pomysł wekowania zup.Polecam zabieganym.Potrawa nie traci na smaku.Dla mnie rewelacja.Wielkie dzięki za podzielenie się fantastycznym pomysłem.
Witam. Chce Ci bardzo podziękować za REWELACYJNY sposób pasteryzowania zup. Mój mąż jest kierowcą, całe cztery tygodnie spędza poza domem. Nie chcę żeby jadł sztuczne, napakowane konserwantami jedzenie, więc sama mu gotuję i pakuje w słoiki. Do tej pory z zupami różnie bywało, nie zawsze wytrzymywały nawet do końca jednej trasy, lecz odkąd pasteryzuje zupy według Twojego sposobu wszystko jest SUPER !!!!!!! Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Ja gotuję zupy z ziemniakami i ryżem i nic mi się nie dzieje z nimi.Bardzo często przygotowywuję takie słoiki bo oboje z mężem pracujemy i jak tylko mam wolny dzień to siedzę pół dnia w kuchni i pichcę.Dzięki takiemu pomysłowi mam więcej czasu po pracy dla rodzinki i na inne przyjemności.U mnie grochówka i fasolka już czekają na swoją kolej.
Pomysl bardzo dobry ja tak robie juz od dawna ale na razie tak tylko z rosolem ewentualnie z bigosem, fasolka po bretonsku, golabkami z ta mala roznica ze ja zamiast do piekarnika to na pare minut do mikrofali wstawiam
Ja muszę przyznać nie próbowałem wekować w zupach ziemniaków, makaronów i ryżu bo moim zdaniem taka zupa "długo nie wytrzyma". Ale nic nie stoi na przeszkodzie spróbować
Dla mnie i mojego małego alergika to idealna i jedyna szansa na dłuższy wyjazd, bo nie wszędzie mogę mu ugotować obiad z bezpiecznych dla niego produktów....mam tylko pytanie, dlaczego nie wekuje się tych zup z dodatkiem ziemniaków, ryżu czy makaronu?-na wyjeździe mogę mieć ograniczone możliwości dogotowania tych dodatków...Pozdrawiam :))
bardzo fajny pomysł, a ja w ten sposób wekuję różne mięsa "na drugie danie". Później tylko wyciągam z lodówki, dogotowuję ziemniaki lub kaszę i obiad gotowy :)
Zdarzało mi się przypomnieć. że mam zupę i nawet po 6 miesiącach :-) i była OK!
Bezpieczniej jest przechowywać w lodówce ale tydzień, miesiąc, czy nawet 2 miesiące to może być nie w lodówce.
Izma73 (2016-03-31 17:03)
W niedzielę gotuje większą ilość rosołu, przecedzam, przelewam do słoji na gorąco i jak ostygnie wkładam do lodówki.Potem gotuję na tym różne zupy w ciągu tygodnia.Od teściowej nauczyłam się przechowywać bigos w identyczny sposób, ale nie wpadłam na pomysł wekowania zup.Polecam zabieganym.Potrawa nie traci na smaku.Dla mnie rewelacja.Wielkie dzięki za podzielenie się fantastycznym pomysłem.
asiuniasia (2012-09-02 18:16)
Zrobiłam , na urlopie - rewelacja .
mistrz-patelni (2011-10-16 13:43)
ja wlewam wrzącą zupę do słoików zakręcam i już. stoi tygodniami, bez pieczenia w piekarniku.
mattina (2010-02-26 10:49)
Witam. Chce Ci bardzo podziękować za REWELACYJNY sposób pasteryzowania zup. Mój mąż jest kierowcą, całe cztery tygodnie spędza poza domem. Nie chcę żeby jadł sztuczne, napakowane konserwantami jedzenie, więc sama mu gotuję i pakuje w słoiki. Do tej pory z zupami różnie bywało, nie zawsze wytrzymywały nawet do końca jednej trasy, lecz odkąd pasteryzuje zupy według Twojego sposobu wszystko jest SUPER !!!!!!! Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Mika K (2009-06-10 20:41)
kasia146 (2009-06-10 20:07)
Pomysl bardzo dobry ja tak robie juz od dawna ale na razie tak tylko z rosolem ewentualnie z bigosem, fasolka po bretonsku, golabkami z ta mala roznica ze ja zamiast do piekarnika to na pare minut do mikrofali wstawiam
booooogdan (2008-05-21 13:07)
Ja muszę przyznać nie próbowałem wekować w zupach ziemniaków, makaronów i ryżu bo moim zdaniem taka zupa "długo nie wytrzyma". Ale nic nie stoi na przeszkodzie spróbować
justi28 (2008-05-16 22:44)
babolik (2008-05-16 19:37)
Dla mnie i mojego małego alergika to idealna i jedyna szansa na dłuższy wyjazd, bo nie wszędzie mogę mu ugotować obiad z bezpiecznych dla niego produktów....mam tylko pytanie, dlaczego nie wekuje się tych zup z dodatkiem ziemniaków, ryżu czy makaronu?-na wyjeździe mogę mieć ograniczone możliwości dogotowania tych dodatków...Pozdrawiam :))
Ptysia (2008-05-16 19:19)
bardzo fajny pomysł, a ja w ten sposób wekuję różne mięsa "na drugie danie". Później tylko wyciągam z lodówki, dogotowuję ziemniaki lub kaszę i obiad gotowy :)
jestsuper (2007-08-13 17:26)
ANIK78 (2006-08-03 23:43)
Super pomysł
booooogdan (2006-02-15 17:37)
Zdarzało mi się przypomnieć. że mam zupę i nawet po 6 miesiącach :-) i była OK! Bezpieczniej jest przechowywać w lodówce ale tydzień, miesiąc, czy nawet 2 miesiące to może być nie w lodówce.
iwonax (2006-02-10 13:09)
ciekawa jestem ile czasu można taką zupę przechowywać ( rozumiem, że w lodówce)
nikolka19 (2005-07-28 18:35)
przecież nikt nie mówi tylko o wyjazdach a np. na obiad za kilka tygodni jeśli mnie masz czasu lub nie lubisz gotować lub pracujesz
matyldusia (2005-02-28 23:13)
a mnie się podoba - czasem jeżdżę z dziećmi na parę dni w góry (ale samochodem) i zawsze problem z jedzeniem
booooogdan (2005-02-17 22:18)
No tak - do pociągu to tylko plecak, walizka, kanapki i ewent.termos.