Forum

Kuchenne porady

spitolone mięso wędzone

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-21 18:46:07

    po uwędzeniu - bałam się że za krótko się wędziło - sparzyłam, miałam 2 kg karczku i 2 kg mięsa od szynki. Po spróbowaniu - dziwny,kwaśny smak.
    Peklowałam ponad tydzień - pewnie za długo .  Da się to jakoś uratować ?to ponad 4 kg mięsa- jeden mniejszy kawałek karczku jeszcze raz zagotowałam , smak ten sam. Co radzicie ?

  • Autor: Rzymianka Data: 2015-10-21 19:44:14

    Myślę, że to błąd marynowania, jeden tydzień na tak duże kawałki to za mało. Ponad to, mięso mogło być źle przechowywane i mogło być "zaparzone". Chyba nie da się uratować. Opisz dokładnie jak marynowałaś mięso i w jakiej temperaturze było przechowywane, może tu gdzieś był błąd. Robię własne wędliny od lat, więc trochę doświadczenia mam.

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-21 19:46:24

    4 kawałki,ok. 1 kg każdy, marynata - sól peklowa, przyprawy , leżało na balkonie w wiadrze, chłodno było, przewracałam 1 x dziennie

  • Autor: Rzymianka Data: 2015-10-21 19:59:26

    To w takim razie wina mięsa. Musiałaś kupić mięso, które było źle przechowywane, ale to właśnie dopiero wychodzi po uwędzeniu. Ja kupuję mięso w małych sklepach, gdzie mięso jest z okolicznych ubojni. Nie kupuję mięsa w marketach, a szczególnie jak jest  w promocji.

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-21 20:02:52

    czyli do śmieci? nic nie pomoże ? przerobić też się nie da? ale - miałam w tej samej zalawie2 polędwiczki wieprzowe i one są super

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-21 21:20:50

    To już nie wiem,odnośnie polędwiczek.Trzeba by to widzieć,żeby doradzić.Może są i dobre???

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-21 21:12:18

    Rzymianko,ja też pekluję i wędzę mięso.Uważam,że to nie jest krótki czas peklowania,tylko za wysoka temperatura przechowywania.Przecież jeden kilogram mięsa to "maluszek".

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-21 21:06:33

    Moja rada,nie jeść,odżałować,wyrzucić.Peklowałaś pewnie zbyt długo w zbyt wysokiej temperaturze.Gdybyś trzymała je w lodówce,tak do 3-5 stopni C,nie byłoby problemu.Też cazsem pekluję mięso,zazwyczaj 5-7 dni,ale zawsze w lodówce.Większe kawałki "szprycuję" zalewą (nie mylić z przemysłowymi wynalazkami) i nie zdarzyło mi się ,ąeby było coś nie tak.Tyle,ze jak uważam,peklowanie na mokro na kilka dni jest bardziej bezpieczne.

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-21 21:11:12

    wyrzucam, dzięki

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-21 21:16:44

    Iza,to może poczytaj o peklowaniu na mokro.Tylko tak robię,w razie czego mogę podpowiedzieć.Co do poprzedniej wypowiedzi,zawsze lepiej wyrzucić,niż się struć.Jak chcesz jeszcze porad fachowców,polecam Ci  stronę "Domowe wędliny",tam tzw "'Wędzarnicza brać pomoże ci".

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-21 21:19:45

    poczytam chętnie ,dzięki

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-21 21:29:00

    Ja tu kiedyś na WŻ opisywałam mój sposób peklowania,ale jak nie znajdziesz,napiszę znowu.Może dam w przepisy??Mistrzem nie jestem,ale zawsze się jakoś udawało.Ja jestem od peklowania,'chłop" od wędzenia.Nieraz i innym peklowaliśmy i wędziliśmy i zawsze chwalili.

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-21 21:34:27

    poproszę

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-21 21:49:04

    Napiszę,albo znajdę .

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-22 12:22:40

    Iza,zmobilizowałaś mnie i 'stworzyłam" niedawno ten przepis,ku pożytkowi Twojemu i wszystkich zainteresowanych.No i nie wiem,co jest.Udostępniłam go,ale się jeszcze nie ukazał.W swoich przepisach mam go.Czy coś nie tak,czy jeszcze trzeba poczekać,hmm.Od zmian na WŻ wrzuciłam przepis po raz pierwszy,ale to nie filozofia.

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-22 12:29:38

    No,zobaczymy.

    http://wielkiezarcie.com/recipes/12007019390974472059

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-22 12:37:51

    Znowu dopisuję..Przepis jest.Nie zauważyłam,że miałam wciśniętą opcję "Przepisy polecane",a nie "Najnowsze przepisy".Wszystko w porządku.

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-21 22:56:33

    Kurcze,przypomniało mi się,że jak się wędzi drewnem nieokorowanym,to możę być taki smak.ale absolutnie nie wiem,czy tak było u Ciebie.

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-22 07:45:52

    miałam wiśnię  bez kory

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-22 09:47:23

    To już nie wiem,Iza,jak mogła być przyczyna.Jak napisałam,może za wysoka temperatura,ale to byś chyba zauważyła,ze coś z mięsem nie tak,skoro zaglądałaś codziennie.Tyle,ze mięso nie kisłoby tylko zaczynało niestety się psuć,gnić.

    Przy okazji przesyłam Ci link.Może Ci się przyda.porad w Necie jest oczywiście mnóstwo,

    http://stareodmiany.pl/drewno-z-sadow-w-wdzeniu

  • Autor: Herbaciana Data: 2015-10-22 11:05:05

    Jolu, my zawsze wędzimy nieokorowanym i nic się nie dzieje< owocowe lub olszyna>, a na koniec wędzenia kiełbaski dorzucamy jałowiec i wtedy zapach jest boski. Myślę, że mięso było kupione już zepsute.

  • Autor: jolka60 Data: 2015-10-22 12:18:03

    Być  może masz rację.nie zawsze się wyczuje.

    A co do wedzenia,to teoretycznie powinno się okorować,bo pod korą mogą się rozwijać grzyby i pleśnie,ale wcześniej "mój' tego nie robił.No,żyjemy,smak tez był dobry,ale teraz większe kawałki koruje,a gałązki,to wiadomo,idą całe.Jałowiec też czasem dodawaliśmy,ale krucho u mnie z nim.Tak myślę,czy go nie zasadzić jako żywopłot.tylko że wielkie typu drzewa odpadają.przemyślę to.

  • Autor: pwyso Data: 2015-10-22 09:48:48

    wiem że na pewno szkoda, ale wywal to mięso, prawdopodobnie to wina mięsa, po prostu było źle przechowane zanim je kupiłaś tego kwaśnego smaku już po wędzeniu nie zlikwidujesz no i tak pory w mięsie podczas wędzenia i gotowania zostały zamknięte ... smak został 

  • Autor: iza1 Data: 2015-10-22 09:59:59

    już w śmieciach...

Przejdź do pełnej wersji serwisu