robię "tanim kosztem" czyli: filety kurczaka(ilośc dowolna) kroję w paski i na 20 minut zamaczam w sosie sojowym grzybowym, nie solę !,następnie smaże w malej ilości oliwy z dodatkiem jeszcze sosu sojowego owe paseczki kurczaczka,chwilę bo mięso jest szybko miękkie,dalej dodaję paczkę zamrożonej mieszanki chińskiej "hortex"lub zwyklej jarzynowej krojonej w paski - o ile posiadam w domu chińskie grzyby( trzeba je zamoczyc na 10 minut,zagotować i nastepnie pokroić w paski- dodajej e do calości razem z wodą w korej się gotowały), dodaję kropjony w kawalki ananas,solę, pieprzę, dodaję carry, zagęszczam na sos i zalewam ugotowany na sypko ryż przeważnie czarny lub poł na pól z bialym mieszany bismantti .inka21
Czy ty chcesz coś z woku, czy na parze, czy smażone? Jarzyny, czy mięso (jakie? wieprzowina czy drób, czy też ryby) a może tofu? albo nadziewane ostre papryczki (rodzaj jalapenos)? Jak od wietnamczyka na rogu, czy jak u ciotki Yen Lan Tsu?
Mam ochotę na dobrą i pikantną chinszczyzne,w miarę oczywiście możliwości naszych sklepów.Podzielcie się swoimi przepisami.
robię "tanim kosztem" czyli: filety kurczaka(ilośc dowolna) kroję w paski i na 20 minut zamaczam w sosie sojowym grzybowym, nie solę !,następnie smaże w malej ilości oliwy z dodatkiem jeszcze sosu sojowego owe paseczki kurczaczka,chwilę bo mięso jest szybko miękkie,dalej dodaję paczkę zamrożonej mieszanki chińskiej "hortex"lub zwyklej jarzynowej krojonej w paski - o ile posiadam w domu chińskie grzyby( trzeba je zamoczyc na 10 minut,zagotować i nastepnie pokroić w paski- dodajej e do calości razem z wodą w korej się gotowały), dodaję kropjony w kawalki ananas,solę, pieprzę, dodaję carry, zagęszczam na sos i zalewam ugotowany na sypko ryż przeważnie czarny lub poł na pól z bialym mieszany bismantti .inka21
Inka, ja wcale nie jestem pewna, czy to taki tani, ten koszt.
Jak dla mnie, to dość drogo.
jasia
Może w końcu i Chińczycy się połapią, że u nich i ananasy rosną i czarny "ryż" i że oni używają curry...
Czy ty chcesz coś z woku, czy na parze, czy smażone? Jarzyny, czy mięso (jakie? wieprzowina czy drób, czy też ryby) a może tofu? albo nadziewane ostre papryczki (rodzaj jalapenos)?
Jak od wietnamczyka na rogu, czy jak u ciotki Yen Lan Tsu?
Raczej jak u cioci na imieninach haha nie mam woka więc raczej na zwykłej domowej patelni i chyba raczej drób czy wieprzowinka?
ja robie tak kurczaka i wszyscy przepadają za tym jedzonkiem:
http://wielkiezarcie.com/przepis7327.html