Stałam się posiadaczem nowej kuchenki gazowej z elektrycznym piekarnikiem.Może ktoś doradzi ja z niego korzystać (piekarnika) ale interresują mnie jakieś własne wypróbowane sposoby nie z instrukcji.
Jak ja wielu osobom doradziłam swój sposób na pozbycie się nieprzyjemnego zapachu w lodówce.DO MAŁEGO NACZYNKA (SPODECZEK LUB KIELISZEK) NASYPAĆ PROSZKU DO PIECZENIA I WSTAWIĆ GO DO LODÓWKI -WYMIENIĆ PO 1 ROKU A JAK JEST POTRZEBA TO I WCZEŚNIEJ
Myślę, że najlepiej jak sama ją przetestujesz i dojdziesz do pewnych wniosków. Ja np. w swojej na początku piekłam zawsze ciasta w tep.150 st. góra-dół. A teraz /mam ją już 4,5 roku/ muszę trochę kombinować, bo gdybym tak zostawiła do końca to mi tył przypieka za bardzo a i spód niekiedy przypala z lekka.
W moim piekarniku elektrycznym niestety nie udają się babki, a biszkopty - też tak sobie (wolę z prodiża). Za to świetnie pieką się chleby, bułki, ciasta drożdżowe i ciasteczka. Pizzę piekę np. na dolnej półce w temp. 250°C 15min i jest świetna.
A właśnie biszkopty też mi nie wyszły-wróciłam do prodiża.I widzę że wiele wypieków będę robiła nadal w tym prodziżu aż się nauczę tego piekarnika.Spróbuję upiec pizzę wg Twojej rady.Dzięki
Sko , to moze zmień przepis na biszkopt na taki , który Twój piekarnik zaakceptuje? Polecam http://wielkiezarcie.com/przepis11471.html . Robiłam w kilku piekarnikach , bez zastrzeżeń. Kika- u mnie termoobieg wręcz dramatycznie skraca czas pieczenia. Nic już nie jest tak jak w poczciwym zeszyciku. Muszę wykazywać sie niezmierną czujnością i zapomniec o minutniku. Oczywiście aż do wypracowania nowych norm czasowych. Pozdrawiam
Stałam się posiadaczem nowej kuchenki gazowej z elektrycznym piekarnikiem.Może ktoś doradzi ja z niego korzystać (piekarnika) ale interresują mnie jakieś własne wypróbowane sposoby nie z instrukcji.
Jak ja wielu osobom doradziłam swój sposób na pozbycie się nieprzyjemnego zapachu w lodówce.DO MAŁEGO NACZYNKA (SPODECZEK LUB KIELISZEK) NASYPAĆ PROSZKU DO PIECZENIA I WSTAWIĆ GO DO LODÓWKI -WYMIENIĆ PO 1 ROKU A JAK JEST POTRZEBA TO I WCZEŚNIEJ
Myślę, że najlepiej jak sama ją przetestujesz i dojdziesz do pewnych wniosków. Ja np. w swojej na początku piekłam zawsze ciasta w tep.150 st. góra-dół. A teraz /mam ją już 4,5 roku/ muszę trochę kombinować, bo gdybym tak zostawiła do końca to mi tył przypieka za bardzo a i spód niekiedy przypala z lekka.
I O TO MI CHODZI.Takie rady będą bescenne bo już ktoś to przetestował i ja będę mogła to przenieść na swoją.DZIĘKUJĘ I PROSZĘ O JESZCZE
W moim piekarniku elektrycznym niestety nie udają się babki, a biszkopty - też tak sobie (wolę z prodiża). Za to świetnie pieką się chleby, bułki, ciasta drożdżowe i ciasteczka. Pizzę piekę np. na dolnej półce w temp. 250°C 15min i jest świetna.
A właśnie biszkopty też mi nie wyszły-wróciłam do prodiża.I widzę że wiele wypieków będę robiła nadal w tym prodziżu aż się nauczę tego piekarnika.Spróbuję upiec pizzę wg Twojej rady.Dzięki
Sko , to moze zmień przepis na biszkopt na taki , który Twój piekarnik zaakceptuje? Polecam http://wielkiezarcie.com/przepis11471.html .
Robiłam w kilku piekarnikach , bez zastrzeżeń.
Kika- u mnie termoobieg wręcz dramatycznie skraca czas pieczenia. Nic już nie jest tak jak w poczciwym zeszyciku. Muszę wykazywać sie niezmierną czujnością i zapomniec o minutniku. Oczywiście aż do wypracowania nowych norm czasowych. Pozdrawiam