od wczoraj jesteśmy posiadaczami gofrownicy Dezala (to inwestycja syna). Już wcześniej na ten temat była rozmowa na forum.
niemniej polecam wszystkim zamierzajacym zakupić takie urządzenie i tym, którzy szykują się do wymiany. Mimo sporej ceny (ok.150 zł) naprawdę warto - oszczędza się na czasie - gofry są gotowe w 4 minuty, do tego są chrupiące i nie nasiąkają wilgocią, jak poleżą - są takie jak z budki (zresztą tam korzystają z gofrownic dezala, dostosowanych do użytku w gastronomii. Gofry są większe niż tradycyjne. Pan w sklepie mówił, że sam użytkuje w domu już 15 lat (nasza gofrownica poprzednia wytrzymała ok. 2 lat, potem teflon zaczął odchodzić). Jest to wyrób polski, dosyć toporny w wyglądzie, nie ma ładnego pudełka, ale nie o to chodzi.
Wypróbowaliśmy przepis dołączony do gofrownicy (z podobnego w starej gofry nigdy nie wychodziły). Następne będą gofry drożdżowe. I zostały do wypróbowania gofry ziemniaczane.
Ja już długo przymierzam sie do zakupu gofrownicy, tylko zawsze szkoda mi pieniędzy, ale teraz przynajmniej wiem jakiej firmy szukac! Oj zjadała bym takiego chrupiacego gofra, mniam mniam
Ja robilam juz kiedys ziemniaczane, byly bardzo ciekawe, nie trzeba bylo do ich upieczenia tyle tluszczu co do normalnych plackow. No sprobuj sama. Ciekawe co powiesz? az mi sie zachcialo.... mniammmmmmm
Słyszałam ze dobra gofrownica musi mieć moc 1000w inaczej bedzie do niczego. Kupiłam kiedyś taka i jestem bardzo zadowolona choć nie jest najpiekniejsza.
Gdzieś mi się o uszy obiło, że chrupkość osiąga sie, gdy po upieczeniu postawi się gofra na jakiś czas w pozycji pionowej, spróbuj, może zadziała. Ja niestety nie posiadam takowego ustrojstwa.
od wczoraj jesteśmy posiadaczami gofrownicy Dezala (to inwestycja syna). Już wcześniej na ten temat była rozmowa na forum.
niemniej polecam wszystkim zamierzajacym zakupić takie urządzenie i tym, którzy szykują się do wymiany. Mimo sporej ceny (ok.150 zł) naprawdę warto - oszczędza się na czasie - gofry są gotowe w 4 minuty, do tego są chrupiące i nie nasiąkają wilgocią, jak poleżą - są takie jak z budki (zresztą tam korzystają z gofrownic dezala, dostosowanych do użytku w gastronomii. Gofry są większe niż tradycyjne.
Pan w sklepie mówił, że sam użytkuje w domu już 15 lat (nasza gofrownica poprzednia wytrzymała ok. 2 lat, potem teflon zaczął odchodzić). Jest to wyrób polski, dosyć toporny w wyglądzie, nie ma ładnego pudełka, ale nie o to chodzi.
Wypróbowaliśmy przepis dołączony do gofrownicy (z podobnego w starej gofry nigdy nie wychodziły). Następne będą gofry drożdżowe. I zostały do wypróbowania gofry ziemniaczane.
Ja już długo przymierzam sie do zakupu gofrownicy, tylko zawsze szkoda mi pieniędzy, ale teraz przynajmniej wiem jakiej firmy szukac! Oj zjadała bym takiego chrupiacego gofra, mniam mniam
Ja robilam juz kiedys ziemniaczane, byly bardzo ciekawe, nie trzeba bylo do ich upieczenia tyle tluszczu co do normalnych plackow. No sprobuj sama. Ciekawe co powiesz? az mi sie zachcialo.... mniammmmmmm
ja już robiłam te ziemniaczane - ale nie wyszły chrupiace - za mała moc gofrownicy.
To robi chyba za mala ilosc tluszczu w otoczeniu takiego placka, bo te placki to od tluszczu sa takie chrupiace, moje wydawaly sie suche..
u nas jest przepis malwis http://wielkiezarcie.com/przepis1983.html
Słyszałam ze dobra gofrownica musi mieć moc 1000w inaczej bedzie do niczego.
Kupiłam kiedyś taka i jestem bardzo zadowolona choć nie jest najpiekniejsza.
Gdzieś mi się o uszy obiło, że chrupkość osiąga sie, gdy po upieczeniu postawi się gofra na jakiś czas w pozycji pionowej, spróbuj, może zadziała. Ja niestety nie posiadam takowego ustrojstwa.