nie bardzo ci pomogę-z tego co wiem najczęściej kandyzowanymi kwiatkami są fiołki(stanowią często wykwintną ozdobę tortów),druga często stosowaną ozdoba są łodyżki arcydzięgla(popularnie anżeliki),oprócz tego kandyzuje się płatki róży,kwiatki robini(i prawdopodobnie jest to możliwe w przypadku innych jadalnych kwiatów). Napewno gotuje się kilkakrotnie w syropie o coraz to większym stężeniu cukru-podobnie jak cząstki owoców do kandyzowania.Mam przepis na kandyzowaną anżelikę-myślę ,ze mozna postąpić podobnie z innymi roślinkami:
30 dag młodych łodyg arcydzięgla, szkl. cukru, łyzeczka soku cytrynowego, sól.
Z łodyg poodcinać liście.Pokroić łodyżki na kawałki ok.4-5 cm.Obgotować w osolonej lekko wodzie(1/2 łyzeczki na 1 l. wody)Odcedzić. Na 2 szkl. łodyg przygotować syrop z 1 szkl. cukru,2-3 łyz. wody i soku cytrynowego.Podgrzać syrop do rozpuszczenia się cukru.Wrzucić obgotowane łodygi-smażyć je ok. 5-7 minut na maleńkim ogniu. Odstawić do następnego dnia. Czynności powtórzyć(i tak przez kolejne 3 dni) Gorącą anżelikę układać do wyparzonych słoiczków-zakręcić,postawić do góry dnem.
Myslę ,że podobna technika będzie przy kwiatach-np. fiołka-tylko bez wcześniejszego obgotowywania.Łodyżki arcydzięgla są twarde i potrzebują zmiękczenia przez gotowanie-co nie dotyczy kwiatów... Pozdrawiam.
Ja slyszalam, ze mozna tez kandyzowac kwiatuszki ogorecznika - takie maciupkie niebieske. Kwiatuszek pomalowac bialkiem osypac cukrem i wstawic do letniego piekarnika, celem osuszenia. Zaraz sprawdze dokladniej , jesli czegos zapomnialam to dopisze!
Gotowanie w syropie swietnie nada się do ogonków liściowych, natomiast same płatki zostaną rozgotowanie. http://wielkiezarcie.com/przepis17790.html Kiedyś znalazłam taki patent :)
Płatki się nie rozgotują-nie gotujesz tego w wodzie ale w syropie o bardzo dużym stęzeniu cukru.Cukier po każdym przesmażaniu-tworzy na powierzchni produktu delikatną warstwę-zapobiegającą wysychaniu i nadajacą trwałość kandyzowanemu owocowi lub kwiatowi.Twój patent jest rzeczywiście bardzo dobry-ale nie jest to kandyzowanie. Ten sposób nadaje się super wtedy gdy od razu chcemy udekorować jakieś ciasto czy deser-nie nadaje się do przechowywania.Natomiast właściwie kandyzowane kwiaty i owoce-mogą być przechowywane po odpowiednim zamknięciu przez dośc długi okres czasu.Serdecznie pozdrawiam
W ubieglym roku probowalem kandyzowac kwaty ogorecznika w syropie cukrowym ale otrzymana jakosc kwiatow byla mizerna. Platki sie slejaly i w efekcie nie przypominalo to kwiatka. Dzieki za rady moze w ty osiagne lepsze wyniki
Kandyzowane kwiatki nigdy nie będą wyglądać jak świeże.Kwiatek fiołka po kandyzacjii wyglada jak ,,pokręcona'' niekształtna kulka. Jeśli chcesz efektu ładnie wygladajacych kwiatów-rzeczywiście wykorzystaj sposób Orci-ale tak jak napisałam nie jest to sposób na długie przechowywanie...
Czy ktos zna sposoby kandyzacji kwiatow.
nie bardzo ci pomogę-z tego co wiem najczęściej kandyzowanymi kwiatkami są fiołki(stanowią często wykwintną ozdobę tortów),druga często stosowaną ozdoba są łodyżki arcydzięgla(popularnie anżeliki),oprócz tego kandyzuje się płatki róży,kwiatki robini(i prawdopodobnie jest to możliwe w przypadku innych jadalnych kwiatów).
Napewno gotuje się kilkakrotnie w syropie o coraz to większym stężeniu cukru-podobnie jak cząstki owoców do kandyzowania.Mam przepis na kandyzowaną anżelikę-myślę ,ze mozna postąpić podobnie z innymi roślinkami:
30 dag młodych łodyg arcydzięgla,
szkl. cukru,
łyzeczka soku cytrynowego,
sól.
Z łodyg poodcinać liście.Pokroić łodyżki na kawałki ok.4-5 cm.Obgotować w osolonej lekko wodzie(1/2 łyzeczki na 1 l. wody)Odcedzić.
Na 2 szkl. łodyg przygotować syrop z 1 szkl. cukru,2-3 łyz. wody i soku cytrynowego.Podgrzać syrop do rozpuszczenia się cukru.Wrzucić obgotowane łodygi-smażyć je ok. 5-7 minut na maleńkim ogniu.
Odstawić do następnego dnia.
Czynności powtórzyć(i tak przez kolejne 3 dni)
Gorącą anżelikę układać do wyparzonych słoiczków-zakręcić,postawić do góry dnem.
Myslę ,że podobna technika będzie przy kwiatach-np. fiołka-tylko bez wcześniejszego obgotowywania.Łodyżki arcydzięgla są twarde i potrzebują zmiękczenia przez gotowanie-co nie dotyczy kwiatów...
Pozdrawiam.
Ja slyszalam, ze mozna tez kandyzowac kwiatuszki ogorecznika - takie maciupkie niebieske. Kwiatuszek pomalowac bialkiem osypac cukrem i wstawic do letniego piekarnika, celem osuszenia. Zaraz sprawdze dokladniej , jesli czegos zapomnialam to dopisze!
Swety'o, a dlaczego tego przepisu nie masz "wklepanego"?
Gotowanie w syropie swietnie nada się do ogonków liściowych, natomiast same płatki zostaną rozgotowanie.
http://wielkiezarcie.com/przepis17790.html
Kiedyś znalazłam taki patent :)
Płatki się nie rozgotują-nie gotujesz tego w wodzie ale w syropie o bardzo dużym stęzeniu cukru.Cukier po każdym przesmażaniu-tworzy na powierzchni produktu delikatną warstwę-zapobiegającą wysychaniu i nadajacą trwałość kandyzowanemu owocowi lub kwiatowi.Twój patent jest rzeczywiście bardzo dobry-ale nie jest to kandyzowanie.
Ten sposób nadaje się super wtedy gdy od razu chcemy udekorować jakieś ciasto czy deser-nie nadaje się do przechowywania.Natomiast właściwie kandyzowane kwiaty i owoce-mogą być przechowywane po odpowiednim zamknięciu przez dośc długi okres czasu.Serdecznie pozdrawiam
Ja oczywiście nie umniejszam wartości przepisu który znalazłaś-napewno jest świetny
Ale polemizowałabym z wiadomościami na temat przechowywania ...
W ubieglym roku probowalem kandyzowac kwaty ogorecznika w syropie cukrowym ale otrzymana jakosc kwiatow byla mizerna. Platki sie slejaly i w efekcie nie przypominalo to kwiatka. Dzieki za rady moze w ty osiagne lepsze wyniki
Kandyzowane kwiatki nigdy nie będą wyglądać jak świeże.Kwiatek fiołka po kandyzacjii wyglada jak ,,pokręcona'' niekształtna kulka.
Jeśli chcesz efektu ładnie wygladajacych kwiatów-rzeczywiście wykorzystaj sposób Orci-ale tak jak napisałam nie jest to sposób na długie przechowywanie...
Myślę, że dobrze wysuszone może poleżeć długo. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego :/
Dzisiaj wypróbuję twój przepis na kandyzację. Ja kwiaty moczyłam w samym białku i posypywałam cukrem krysztłem.Delikatniejsze nie zdawały egzaminu.