Forum

Kuchenne porady

problem: gotowanie dla jednej osoby

  • Autor: estanish Data: 2006-08-22 08:52:04

    Ratujcie!
     Myślałam że będzie fajnie: dzieciaki i mąż pojechali na wakacje . A tu problem z gotowaniem. Prawdę powiedziawszy nic nie gotuję bo jak raz coś zrobiłam to jadłam przez tydzień. Na myśl o zupkach w proszku... wolę nie pisać. No więc błagam o ratunek coby tu gotować , żeby nie zabierało dużo czasu, było smaczne i jedna porca na jeden dzień no góra na dwa dni.   
    Pozdrawiam i czekam na rady Ewa

  • Autor: Janek Data: 2006-08-22 08:58:30

    Tak myślę, że wszystko możesz, tylko zmniejsz "wsad". A tak naprawdę Masz w swoim "repertuarze" coś czego domownicy nie "uwielbiają", z lat dziecinnych, poszukaj w pamięci(?) i teraz nikt nie bądzie wybrzydzał. Ja tak robię, rzadko co prawda, szczególnie jak pichcę coś na działce ale zawsze to coś innego niż lubi Rodzinka.
    Pozdrawiam.
    Janek

  • Autor: estanish Data: 2006-08-22 10:06:24

    Z tym zmiejszaniem wsadu nie jest tak łatwo. Jestem zwolenniczką proporcji " na oko"  i jakoś nigdy mi nie wychodzi dobre gotowanie na mniej niż 4 osoby. Pomysł żeby gotować rzeczy trujące wg moich dzieci jest niezły . Tylko te proporcje... Pozdrawiam Ewa

  • Autor: till Data: 2006-08-22 09:02:28

    http://wielkiezarcie.com/przepis1029.html zdecydowanie polecam ;)))

  • Autor: estanish Data: 2006-08-22 10:07:22

    No, no coś nowego cukinia jest więc do roboty ! pozdrawiam Ewa

  • Autor: siljed Data: 2006-08-22 10:13:32

    Rowniez polecam, robie te zupke czesto, jest bardzo smaczna a przy tym malo pracochlonna

  • Autor: ekkore Data: 2006-08-22 09:09:58

    Ja korzystając z nieobecności dzieci robię obiadki warzywne - był zapiekany kalafior, fasolka szparagowa z papryka w sosie pomidorowym zapiekana, placki ziemniaczane z cukinią. A w planach fasolka po bretońsku i leczo. jeszcze myślę o barszczu czerwonym z burakami i fasolą (normalnie jest tylko czysty) - tylko chyba zabraknie mi czasu, dzieci szybciej wrócą.
    Tu wydaj mi się masz pole do popisu, zmniejszając ilość składników, spokojnie możesz gotować tylko dla siebie, nawet na jednen dzień a najprościej na dwa

  • Autor: estanish Data: 2006-08-22 10:12:19

    Już Jankowi odpisałam ,że z proporcjami to ja mam problemy ale może faktycznie po trochu jarzynek... Fasolka odpada i leczo też to mi zawsze wychodzi w gigantycznych ilościach. Ale  może jarzynki w panierce...No cóż "pojechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni..." niech odpoczywają a my też na swój sposób . POzdrawiam Ewa

  • Autor: ekkore Data: 2006-08-22 11:31:24

    Ale jak leczo Ci wyjdzie w ogromnych ilościach to nie problem - do słoików i na zimę jak znalazł

  • Autor: smakosia Data: 2006-08-22 11:33:44

    A może kalafior? Wczoraj robiłam go w odmiennej wersji czyli: lekko ugotowałam "różyczki"  a potem odcedziłam i po lekkim ostudzeniu maczałam w słonym cieście naleśnikowym ( gęstości śmietany). Dalej to już tylko smażenie w sporej ilości oliwy ( nie jak przy naleśnikach ) i można się zajadać. Pyszności! :-)

  • Autor: Janek Data: 2006-08-22 12:55:36

    Też lubię taki barszcz. Wpadłem na to kiedyś (parę dziesiątek lat temu), zimą gdy w domu zabrakło ziemniaków, a na obiad zaplanowałem barszcz ukraiński. Zwiększyłem ilość fasoli, a tydzień później zrobiłem czysty z fasolą. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że taki przepis na b. czysty to żadna nowość!! Ale mimo wszystko smakuje do dziś, moim Dziewczynom też posmakował...
    Janek

  • Autor: ekkore Data: 2006-08-22 13:34:16

    ten barszcz to smak moich wakacji z dziecństwa, spędzanych u babci na zamojszczyźnie. Barszcz gotowało się z burakami, pokrojonymi w paski oraz fasolą, na końcu zabielało się śmietaną. Ziemniaki gotowało się osobno, potem "okraszało" się je skwarkami i każdy sam nakładał na talerz z zupą. Pycha - mniam!!

  • Autor: estanish Data: 2006-08-22 10:16:16

    Sałatki zaliczam na śniadanie i kolację. Marzę żeby coś ciepłego do ust nabrać.Popzdrawiam Ewa

  • Autor: joking Data: 2006-08-22 11:19:19

    Ja też mam problem z gotowaniem małych ilości.Teraz już się trochę opamiętałam,ale kiedyś...całe wojsko mogłam nakarmić..Zawsze starałam się ugotować dla dwóch osób,a efekt był znacznie większy.I co miałam robić?pokowałam w tego mojego biednego mężczyznę,bo przecież szkoda żeby się zmarnowało.Takim oto sposobem w dość szybkim tempie przytyło musię ładnych pare kilogramów.Na szczęście jemu to się przydało.
    Kiedyś mialam chęć na botwinkę,niestety moja druga połowa nie jada zup.Postanowiłam,że zrobię sobie malutko,tylko dla siebie.Wyszedł gar,który jadłam przez 4 dni,byłam wykończona,a końca nie było widać.Zmiłowałam się nad sobą i resztę wylałam.W taki oto sposób botwinki mam dość na barrrdzo długo.

  • Autor: ekkore Data: 2006-08-22 11:35:07

    Nas była w domu czwórka (plus rodzice). Mama zawsze gotowała dużo. jak przyjechała do mnie pierwszy raz w odwiedziny to stwierdziła, że w takich rondelkach to ona nie umie gotować, i abym dała jej porządny garnek.
    Ja bez problemów gotuję dla małej ilosci osób (do 4), natomiast jak trafiają się większe zjazdy nigdy nie umiem ucelować z ziemniakami - obieram, obieram i nigdy nic nie zostaje. Wtedy oddaję kuchnię do dyspozycji mamy.

  • Autor: dorka Data: 2006-08-22 13:03:31

    natomiast jak trafiają się
    > większe zjazdy nigdy nie umiem ucelować z ziemniakami - obieram, obieram
    > i nigdy nic nie zostaje. Wtedy oddaję kuchnię do dyspozycji mamy.

    Ja mam na to patent wielokrotnie sprawdzany: liczę ziemniaki, np 3-4 na głowę w zależności od wielkości

  • Autor: emiloos Data: 2006-08-22 12:54:27

    Może rybkę, kotleciki schabowe, roladki z kurczaka, do tego ziemniaczki lub gotowane brokuły. Troszkę sałatki z 1 pomidorka lub 1 ogórka. Fasolę po bretońsku z fasolki z puszki - w sam raz na 2 dni a bardzo szybko się robi.

  • Autor: kucharkalitewska Data: 2006-08-22 17:50:03

    Zupa - do 1 litrowego garnka wlać 1 szklankę wody (można dodac kostkę rosołowa jesli się je uznaje),wkroić  do niej co sie chce tyle,żeby mieściło sie w garnku i zostało miejsce na mieszanie i+1 łyżka śmietany,koperek lub natka.

  • Autor: Ewa6 Data: 2006-08-22 19:26:04

    Proponuję łatwe i niezwykle szybkie danie: jajecznicę z pomidorami( usmażyć  2 pomidory na maśle w plastrach, posolić szczyptą soli, na końcu dodać rozbełtane jajka 2-3). Uwielbiam taką jajeczniczkę.
    Ugotowane ziemniaki  pokrojone w grube plastry posypane ziołami( oregano, prowansalskie, czosnek granulowany- wg uznania), podpieczone w piekarniku z masełkiem, do tego kefir.
    Ugotowany makaron, podsmażany na patelni z  kocentratem pomidorowym, paskami żółtego sera i ziołami , można dorzucić podpieczone paski boczku lub  podpieczone pieczarki.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2006-08-22 19:33:14

    albo moj makaron czosnkowy...

  • Autor: Basienkaa0 Data: 2006-08-22 20:07:54

    a ja najlepiej jak jestem sama lubię gotować "nic", błogi spokój i zdecydowany urlop od garów /chociaż tak na codzień zdecydowanie lubię pichcić/.

  • Autor: ira Data: 2006-08-24 10:02:30

    O, Basieńko i tu masz świętą rację.Popieram w 100 %. Ja marzę o takiej chwili gdzie mogłabym zamkąć kuchnię na kłódkę.

Przejdź do pełnej wersji serwisu