Moja babcia z Wilna robiła przepyszne smażone pierożki z farszem makowym i grzybowym.To było jedno z najpyszniejszych dań wigilijnych.Itu mam pytanie- czy ktoś może zna przepis na ciasto do tego rodzaju pierożków? Napewno było to ciasto z dodatkiem drożdży - a jakie dokłanie proporcje - nie mam pojęcia
Mam taki przepis na "pierogi smażone jak frytki" - przepis pochodzi z netu, ale nie zaznaczyłam ani strony, ani autora /nigdy z niego nie korzystałam/ 50 dkg sera białego 2 szklanki mąki 1 margaryna
moi rodzice pochodzą z Kresów, więc "uszka" z grzybami zawsze mamy smażone a nie gotowane jak pierogi. ciasto na te uszka moja mam robi tak jak na pierogi, ale dodaje do ciasta kwaśną śmietanę i trochę proszku do pieczenia, po sklejeniu smaży się te uszka na oleju (trzeba nakuć trochę widelcem bo puchną). nie ma w tym cieście drożdży, ale przepis ten pochodzi na pewno zza wschodniej granicy :)) pozdrawiam Wiesia
Moja babcia z Wilna robiła przepyszne smażone pierożki z farszem makowym i grzybowym.To było jedno z najpyszniejszych dań wigilijnych.Itu mam pytanie- czy ktoś może zna przepis na ciasto do tego rodzaju pierożków? Napewno było to ciasto z dodatkiem drożdży - a jakie dokłanie proporcje - nie mam pojęcia
Ja jadlam je tylko pieczone ale mysle, ze mozna je rowniez smazyc. A tu przepis:
http://wielkiezarcie.com/przepis21129.html
a ten moze tez cie zainteresuje:
http://wielkiezarcie.com/przepis21571.html
A moja babcia też z Wilna robiła z grzybami uszka, z ciasta jak na pierogi, tylko smażone na oleju. Bardzo dobre są, też zawsze takie robię.
Mam taki przepis na "pierogi smażone jak frytki" - przepis pochodzi z netu, ale nie zaznaczyłam ani strony, ani autora /nigdy z niego nie korzystałam/
50 dkg sera białego
2 szklanki mąki
1 margaryna
moi rodzice pochodzą z Kresów, więc "uszka" z grzybami zawsze mamy smażone a nie gotowane jak pierogi.
ciasto na te uszka moja mam robi tak jak na pierogi, ale dodaje do ciasta kwaśną śmietanę i trochę proszku do pieczenia, po sklejeniu smaży się te uszka na oleju (trzeba nakuć trochę widelcem bo puchną).
nie ma w tym cieście drożdży, ale przepis ten pochodzi na pewno zza wschodniej granicy :))
pozdrawiam Wiesia