Juz wiem czego nie umiem....nadziewac paczkow marmolada a potem tak je posklejac,zeby sie nie odklejaly i zeby mialy forme kulista.... Ciasto drozdzowe mi wychodzi, ale zadne mi nie wyjdzie z nadzieniem w srodku, mysle tu o byleczkach slodkich z nadzieniem czy wlasnie pacz\kach... Moze macie jakies sprawdzone metody? Bardzo mi na tym zalezy....
Nadia to bardzo proste ja biorę wyrosniete ciasto lyzką do zupy troszke rozplaszczam ciasto wkladam powidla sliwkowe, bo tylko takie uzywam do paczkow i sciskam z gory lekko,formuje lekko ksztalt paczka. Potem ukladam na scierce pączki , scisnieciem do dolu przykrywam drugą i zostawiam do wyroscięcia, potem smaze w glebokim tluszczu.Ukladam na recznikach papierowych zeby odsączyć olej i gotowe zaden sie nie rozwali ale, jest jeden warunek musi byc dobrze wyrobione ciasto musi być lekkie .Zrobię na tłusty czwartek to wkleję zdjecie. pozdrawiam
Bylabym wdzieczna jakbys wpisala przepis na te paczki wraz z fotkami, bo ostatnio robilam buleczki drozdowe z nadzieniem i nie za bardzo mi wyszly... Nie powiem w smaku byly pyszne,ale sam wyglad wola o pomste do nieba.... Sprobuje jeszcze zrobic tak jak mowisz - scisnieciem do dolu....zobaczymy....
Nadiu spróbuj może tak jak ja robie, wałkuje ciasto na grubość paru cm, wykrawam szkanką kółka, na jedno kółko kładę nadzienie, smaruje białkiem brzeg kółka i zakrywam drugim dociskając żeby się skleiły. Pączki wychodza ładne i jednakowe no i nie rozklejają sie, powodzenia
Chyba zrobie polowe paczkow Twoja metoda a polowe Malej-megi, zobaczymy co z tego wyjdzie Ale jak nie wyjdzie to nawet sie nie pochwale, dopiero jak znowu zacznie mnie gryzc jak to sie robi zeby wyszlo....;)
Ja nadziewam pączki po usmażeniu taką szprycą do dekoracji tortów, ale do takiego nadziewania nadaje się tylko gładka marmolada, bez kawałkow owoców. Po prostu wbijam końcówkę szprycy w ciepły pączek i wciskam marmoladę.
Moje pączki są zawsze bez nadzienia,piekę je niezbyt często.Od pewnego czasu piekę drożdżowe chrusty,kształt chruścików,smak pączków i tak dużo mają opieczonych brzegów ...we wszystkich ciastach najbardziej lubię brzeg. A pączek taki z ajerkoniakiem zjadłabym teraz ,popijając herbatkę.
JA PIEKĘ PĄCZKI BEZ NADZIENIA,DOPIERO PO WYJĘCIU UPIECZONYCH JUŻ PĄCZKÓW SZPRYCĄ DO KREMÓW NAPEŁNIAM MARMOLADĄ,TAK ROBIĄ W CUKIERNIACH-JEST TAKA SPECJALNA KOŃCÓWKA,DŁUGA I CIEŃKA-EFEKT MUROWANY-POZDRAWIAM
Juz wiem czego nie umiem....nadziewac paczkow marmolada a potem tak je posklejac,zeby sie nie odklejaly i zeby mialy forme kulista....
Ciasto drozdzowe mi wychodzi, ale zadne mi nie wyjdzie z nadzieniem w srodku, mysle tu o byleczkach slodkich z nadzieniem czy wlasnie pacz\kach... Moze macie jakies sprawdzone metody? Bardzo mi na tym zalezy....
moze nadziewac po upieczeniu?
Po upieczeniu jak sie nadziewa paczka, to nadzienie wylatuje....niestety....
Nadia to bardzo proste ja biorę wyrosniete ciasto lyzką do zupy troszke rozplaszczam ciasto wkladam powidla sliwkowe, bo tylko takie uzywam do paczkow i sciskam z gory lekko,formuje lekko ksztalt paczka. Potem ukladam na scierce pączki , scisnieciem do dolu przykrywam drugą i zostawiam do wyroscięcia, potem smaze w glebokim tluszczu.Ukladam na recznikach papierowych zeby odsączyć olej i gotowe zaden sie nie rozwali ale, jest jeden warunek musi byc dobrze wyrobione ciasto musi być lekkie .Zrobię na tłusty czwartek to wkleję zdjecie. pozdrawiam
Bylabym wdzieczna jakbys wpisala przepis na te paczki wraz z fotkami, bo ostatnio robilam buleczki drozdowe z nadzieniem i nie za bardzo mi wyszly...
Nie powiem w smaku byly pyszne,ale sam wyglad wola o pomste do nieba....
Sprobuje jeszcze zrobic tak jak mowisz - scisnieciem do dolu....zobaczymy....
Nadiu spróbuj może tak jak ja robie, wałkuje ciasto na grubość paru cm, wykrawam szkanką kółka, na jedno kółko kładę nadzienie, smaruje białkiem brzeg kółka i zakrywam drugim dociskając żeby się skleiły. Pączki wychodza ładne i jednakowe no i nie rozklejają sie, powodzenia
Chyba zrobie polowe paczkow Twoja metoda a polowe Malej-megi, zobaczymy co z tego wyjdzie
Ale jak nie wyjdzie to nawet sie nie pochwale, dopiero jak znowu zacznie mnie gryzc jak to sie robi zeby wyszlo....;)
Ja nadziewam pączki po usmażeniu taką szprycą do dekoracji tortów, ale do takiego nadziewania nadaje się tylko gładka marmolada, bez
kawałkow owoców. Po prostu wbijam końcówkę szprycy w ciepły pączek i wciskam marmoladę.
Moje pączki są zawsze bez nadzienia,piekę je niezbyt często.Od pewnego czasu piekę drożdżowe chrusty,kształt chruścików,smak pączków i tak dużo mają opieczonych brzegów ...we wszystkich ciastach najbardziej lubię brzeg.
A pączek taki z ajerkoniakiem zjadłabym teraz ,popijając herbatkę.
Ja tez bym sobie zjadla paczusia z jakimkolwiek nadzieniem ;)
Ale z tymi chrustami drozdzowymi to nieglupi pomysl :)))
To może skorzystasz z tego przepisu ? http://wielkiezarcie.com/przepis22161.html
Ja także jutro mam zamiar usmażyć właśnie chrust drożdżowy...:)))
JA PIEKĘ PĄCZKI BEZ NADZIENIA,DOPIERO PO WYJĘCIU UPIECZONYCH JUŻ PĄCZKÓW SZPRYCĄ DO KREMÓW NAPEŁNIAM MARMOLADĄ,TAK ROBIĄ W CUKIERNIACH-JEST TAKA SPECJALNA KOŃCÓWKA,DŁUGA I CIEŃKA-EFEKT MUROWANY-POZDRAWIAM