mam dwa trzy do was: 1. jaki nadzienia do pączków lubicie najbardziej? 2.czy pieczecie cos w tlusty czwartek i jak tak to co? 3.czy sami robicie paczki czy raczej kupujecie w zaufanych piekarniach?
1. z marmoladką, różą 2. w tym roku chyba zaryzykuję i coś spróbuje sama podziałać w pączkowym temacie (tak ciekawie o tym pisały Żarłoczki na forum) no i faworki 3. ale jako wentyl bezpieczeństwa kupię dla rodzinki 3 pączki w cukierni ...
Całe szczęście, że ja mam tak, że jak się narobię, to najczęściej potem mi sie juz nie chce tego jeść, bo w tym roku mam niestety szlaban na pączkowe szaleństwo. W ten dzień schowam się do szafy i wyjdę jak przestaną w domu i pracy mlaskać jęzorkami z lubością, po pączusiach... a może ktoś, kto też musi "pączkom powiedzieć zdecydowane NIE" przyłączy się, żeby mi było milej siedzieć w tej szafie ;)
Jeżeli chodzi o pączki to ja razem z tobą posiedzę w tej szafie :-) za pączkami po prostu nie przepadam i nigdy nie robiłam, ale może znalazł by się jakiś zamiennik, pocieszacz żeby nam nie było smutno...:-))) Co roku zmażyłam chrust ale w tym pomyslalam o jakiś ciasteczkach i pewnie tak wlaśnie zrobię choć nie wiem jakie???
Ja nie mogę robić pączków - zawsze kończy się tak, że zjadam 10, a jeśli mam je kupić, to jakoś nigdy mi się nie chce, bo pączki w pobliżu miejsca zamieszkania sprzedają raczej zakalcowate, a w miejscach bardziej oddalonych, w których zawsze są świetne, kupuje się w tłusty czwartek też z zakalcem, bo wtedy smażalnie idą na ilość, a nie na jakość, no i... w ten sposób... figura uratowana!
No dobrze, strasznie kłamię, wcale nie uratowana, ponieważ teściowa co roku smaży świetne faworki w ilościach fabrycznych
U mnie w pracy jest taki zwyczaj , że każdy przynosi rano pączki (kupowane w różnych cukierniach). Nie ma mowy żeby w ten dzień wygłupiać się z odchudzaniem, w końcu tłusty czwartek jest raz w roku. Przed nami post i dla wytrwałych i ambitnych jest szansa aby przez 40 dni pozbyć się wałeczków...:))) W domu będę smażyć faworki - najbardziej kruche z kruchych, z pęcherzykami powietrza widocznymi na cieście (od wybijania). Może przy okazji jeszcze parę róż karnawałowych...:))) W końcu tradycję należy pielęgnować....:)))))
Basiu moge Cie pozyczyc na Tlusty Czwartek? ;) Paczki sa przepiekne i az slinka leci....O rany musze sie nauczyc robic paczki, bo inaczej....umre z zalu....sa takie pysznusie :)))
Wydrukuje sobie to zdjęcie i będę oglądać... ,jestem ciekawa jak długo wytrzymam i nie pobiegne do cukierni. Pączków w tym roku nie będzie,bo kaloryczne...będą chrusty drożdżowe...brzmią troszkę bardziej dietetycznie...
lubimy pączki z marmoladą śliwkową lub różaną , nie raz piekę sama .. a niekiedy kupujemy :)) w tym roku chyba pierwszy raz napieke chrusty , tyle tutaj pysznych przepisów :))
a ja bardzo lubie chrusciki ale jakos nie robie. w tym roku upichce prawdopodobnie tarte czeresniowa:) za paczkami nie przepadam ale w tlusty czwartek musza byc! lubie z budyniem albo z wisniami. zazwyczaj kupujemy.jezeli ktos z forum mieszka we wrzeszczu(gdansk0 a ja mieszkam w jego centrum to pewnie wie ze nawet w tlusty czwarte da rade dostac dobrej jakosci paczusie:) a w zeszlym roku chcialam dostac bardzo jednego paczka z budysiem ale nie mialam cierpliwosci i zadowolilam sie ajerkoniakiem:P
http://wielkiezarcie.com/przepis29718.html Wstawiłam przepis bo jest prosty.Jak robię pączki, to urywam kawałek ciasta, rozpłaszczam na ręce, nakładam powidła i zlepiam jak pierogi a jak już są zlepione to kulam na okrągło i tyle. Pozdrawiam
ej..ale to w koncu tlusty czwartek..nawet w zeszlym roku na diecie wcinalam paczusie..solidarnosc!!a w ten dzien najwiecej jest chyba paczkow z roza nie?
mam dwa trzy do was:
1. jaki nadzienia do pączków lubicie najbardziej?
2.czy pieczecie cos w tlusty czwartek i jak tak to co?
3.czy sami robicie paczki czy raczej kupujecie w zaufanych piekarniach?
mam nadzieje rozruszac tu wesoła rozmówkę..
1. z marmoladką, różą
2. w tym roku chyba zaryzykuję i coś spróbuje sama podziałać w pączkowym temacie (tak ciekawie o tym pisały Żarłoczki na forum) no i faworki
3. ale jako wentyl bezpieczeństwa kupię dla rodzinki 3 pączki w cukierni ...
Całe szczęście, że ja mam tak, że jak się narobię, to najczęściej potem mi sie juz nie chce tego jeść, bo w tym roku mam niestety szlaban na pączkowe szaleństwo. W ten dzień schowam się do szafy i wyjdę jak przestaną w domu i pracy mlaskać jęzorkami z lubością, po pączusiach... a może ktoś, kto też musi "pączkom powiedzieć zdecydowane NIE" przyłączy się, żeby mi było milej siedzieć w tej szafie ;)
Jeżeli chodzi o pączki to ja razem z tobą posiedzę w tej szafie :-) za pączkami po prostu nie przepadam i nigdy nie robiłam, ale może znalazł by się jakiś zamiennik, pocieszacz żeby nam nie było smutno...:-)))
Co roku zmażyłam chrust ale w tym pomyslalam o jakiś ciasteczkach i pewnie tak wlaśnie zrobię choć nie wiem jakie???
To może do tej szafy weźmiemy po 1 chruściku i 1 ciasteczku ;))))
A to moje chruściki i róże karnawałowe - po jednym do szafy ;)))))))
Ja nie mogę robić pączków - zawsze kończy się tak, że zjadam 10, a jeśli mam je kupić, to jakoś nigdy mi się nie chce, bo pączki w pobliżu miejsca zamieszkania sprzedają raczej zakalcowate, a w miejscach bardziej oddalonych, w których zawsze są świetne, kupuje się w tłusty czwartek też z zakalcem, bo wtedy smażalnie idą na ilość, a nie na jakość, no i... w ten sposób... figura uratowana!
No dobrze, strasznie kłamię, wcale nie uratowana, ponieważ teściowa co roku smaży świetne faworki w ilościach fabrycznych
U mnie w pracy jest taki zwyczaj , że każdy przynosi rano pączki (kupowane w różnych cukierniach).
Nie ma mowy żeby w ten dzień wygłupiać się z odchudzaniem, w końcu tłusty czwartek jest raz w roku.
Przed nami post i dla wytrwałych i ambitnych jest szansa aby przez 40 dni pozbyć się wałeczków...:)))
W domu będę smażyć faworki - najbardziej kruche z kruchych, z pęcherzykami powietrza widocznymi na cieście (od wybijania).
Może przy okazji jeszcze parę róż karnawałowych...:))) W końcu tradycję należy pielęgnować....:)))))
Ja zawsze robię sama z powidłami ( własnej roboty, bo śliwki rosną na działce ). W tym roku nie mogę dokładnie w czwartek, to zrobiłam dzisiaj
Śliczne Basiu są te Twoje pączki...:))) Ja czasem też sama je smażę ale w tym roku będzie faworkowo....
Basiu moge Cie pozyczyc na Tlusty Czwartek? ;) Paczki sa przepiekne i az slinka leci....O rany musze sie nauczyc robic paczki, bo inaczej....umre z zalu....sa takie pysznusie :)))
Wydrukuje sobie to zdjęcie i będę oglądać... ,jestem ciekawa jak długo wytrzymam i nie pobiegne do cukierni.
Pączków w tym roku nie będzie,bo kaloryczne...będą chrusty drożdżowe...brzmią troszkę bardziej dietetycznie...
ale apetyczne :)) mniammm , Basiu zdradź tajemnicę , jak lepisz pączki ? bo mi nigdy takie foremne nie wychodza ...
a z jakiego przepisu to cudo ?
lubimy pączki z marmoladą śliwkową lub różaną , nie raz piekę sama .. a niekiedy kupujemy :)) w tym roku chyba pierwszy raz napieke chrusty , tyle tutaj pysznych przepisów :))
a ja bardzo lubie chrusciki ale jakos nie robie. w tym roku upichce prawdopodobnie tarte czeresniowa:)
za paczkami nie przepadam ale w tlusty czwartek musza byc!
lubie z budyniem albo z wisniami.
zazwyczaj kupujemy.jezeli ktos z forum mieszka we wrzeszczu(gdansk0 a ja mieszkam w jego centrum to pewnie wie ze nawet w tlusty czwarte da rade dostac dobrej jakosci paczusie:)
a w zeszlym roku chcialam dostac bardzo jednego paczka z budysiem ale nie mialam cierpliwosci i zadowolilam sie ajerkoniakiem:P
1. najbardziej lubię nadzienie z róży chociaż innymi też nie gardzę:))
2. zazwyczaj piecze moja mama dla wszystkich (pączki i faworki.)
3. Patrz p.2.
W tym roku postanowiłam sama spróbować zrobić pączki i właśnie dzisiaj się za nie wzięłam.
Wyszły może niezbyt urodziwe ale całkem smakowite:))
http://wielkiezarcie.com/przepis29718.html Wstawiłam przepis bo jest prosty.Jak robię pączki, to urywam kawałek ciasta, rozpłaszczam na ręce, nakładam powidła i zlepiam jak pierogi a jak już są zlepione to kulam na okrągło i tyle. Pozdrawiam
Basiu dziekuję za poradę , lecz przepis jest nieudostepniony :(
Wlasnie, przepis nie jest udostepniony, a juz z taka nadzieja tam chcialam wejsc ;)
ilka twoje sa piekne co masz im do zazucenia? ja zrobie w czwartek .
Matko jedyna co za Żarłoczki A miało być tak pięknie w tym roku - bez kalorii i pączków. A niech Was Nie będę przecież odstawać!
ej..ale to w koncu tlusty czwartek..nawet w zeszlym roku na diecie wcinalam paczusie..solidarnosc!!a w ten dzien najwiecej jest chyba paczkow z roza nie?