Upiekłam kiedyś pyszne ciasto i zagubiłam przepis,niestety nawet nie pamiętam autora.Robiło się ciasto zagniatane dzielone na 6 części i ciasto ucierane z czerwonym kiśielem dzielone na 3 cześci.Na blaszkę układało się cienko rozwałkowany placek,na to ciasto z kiśielem i na wierzch znów cienki placek.Tak zrobić trzeba było 3 blaszki i upiec .Przekładane było kremem i drylowanymi wiśniami.Wyglądało pięknie i było smaczniutkie.MOŻE KTOŚ WIE O JAKIE MI CHODZI I MNIE OŚWIECI,BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNA.
Upiekłam kiedyś pyszne ciasto i zagubiłam przepis,niestety nawet nie pamiętam autora.Robiło się ciasto zagniatane dzielone na 6 części i ciasto ucierane z czerwonym kiśielem dzielone na 3 cześci.Na blaszkę układało się cienko rozwałkowany placek,na to ciasto z kiśielem i na wierzch znów cienki placek.Tak zrobić trzeba było 3 blaszki i upiec .Przekładane było kremem i drylowanymi wiśniami.Wyglądało pięknie i było smaczniutkie.MOŻE KTOŚ WIE O JAKIE MI CHODZI I MNIE OŚWIECI,BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNA.
Droga Beno, pewnie chodzi Ci o ten przepisik:
http://wielkiezarcie.com/przepis20897.html
Pozdrawiam serdecznie:)
WIELKIE DZIĘKI,dokładnie o to ciasto chodziło.Już myślałam,że nikt nie odpowie,że zbyt chaotycznie opisałam.Jeszcze raz dzięki
Nie ma za co, cieszę się, że to o ten przepis chodziło:))