Forum

Gawędy o jedzeniu

dania na sylwestra

  • Autor: tecia_1968@o2.pl Data: 2008-12-27 19:49:38

    Proszę o podanie menu sylwestrowego na imprezę w domu- dania ciepłe i przekąski

  • Autor: piegusowa Data: 2008-12-27 20:10:10

    http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=13837&post=13857
    Zobacz w tym wątku, nie wiem czy udało mi sie na niebiesko..

  • Autor: eyta Data: 2008-12-27 20:18:40

    U nas napewno będzie sałatka gyros z fetą oraz na ciepło filety zapiekane Trusi. Ile osób ma być?  wtedy można bardziej podpowiedzieć  i co lubicie:) Pozdrawiam.

  • Autor: piegusowa Data: 2008-12-27 21:19:19

    U mnie bedzie:
    - boczek ach ten boczek Krysi
    - śliwki suszone zawijane w boczku
    - zimne nóżki
    - jakieś koreczki do zagryzienia,
    - na ciepło flaki lub barszczyk
    - krokiety
    A reszty... po prostu poszukuję w wielkiej ilości przepisów na WŻ. I to jest bardzo miłe - to szukanie..

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-27 23:12:13

    Ja zawsze mam homera na przystawke, na glowne danie bedzie poledwica cieleca z dodatkami, na deser panacotta z bialej czekolady ze swiezymi malinami , no i oczywiscie orginalny szampan caly wieczor:)
    Rozne drobnosci na zagryzke tez przygotuje...

  • Autor: piegusowa Data: 2008-12-28 11:37:35

    Tineczko, u Ciebie to będzie "jakby luksusowo"! Moja nauczycielska pensja nie wytrzymałaby tego homara, szampana (a nie zwykłego wina musującego) i innych delicji.
    Zresztą najbardziej się liczy dobry humor i dobre towarzystwo.

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 11:44:07

    Ja wiem, juz napisalam nizej, ze to glupie slowo:)

    Po prostu robi sie na co sie ma ochote i mozliwosc.
    Nawet z ziemniakow mozna wyczarowac cos innego niz na codzien.

    Pewnie, ze ma byc wesolo i to jest najwazniejsze!

    Pozdrawiam tineczka

  • Autor: agik Data: 2008-12-28 11:52:46

    hi, 365 potraw z ziemniaka :D
    Polecam moje ziemniaczki w solnej skorupce :) U mnie zrobiły furorę:)

  • Autor: ekkore Data: 2008-12-28 13:23:23

    Piłam i szampana i wino musujące...( nie tylko nasze rodzime). I nie widzę różnicy - inna sprawa, że nie lubię "bąbelków". Może różnicę zauważyłabym mając porównanie obu równocześnie...A tak przerost formy nad treścią...

    Zresztą podobnie jest z brandy i koniakiem.
     Koniak chyba jeszcze bardziej capi...Z tych wszystkich destylatów najbardziej podchodził mi "koniak" gruziński

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 19:25:28

    No to ja musze protestowac, kochana Ekko!!!

    Dobrego szampana nie mozna porownac z winem musujacym, chociaz hiszpanie robia bardzo dobre Cava i kosztuje oczywiscie nie malo.
    Brandy a koniak,,,,hmmm,,, normalnie nie pije zadnych destylatow, ale bylam na imprezie degustacji koniakow i czarnych ( minimum 85% cakao) czekolad i musze powiedziec, ze smakowe sensacje nie da sie opisac:)

    Dostalam rowniez w prezencie probowanie najlepszych whisky na swiecie i tu nie mowie o zadnych amerykanskich czy kanadyjskich i bylo to dla mnie niesamowite przezycie.

    A wszystko zalezy od cebulek smakowych i kultury picia. Koniak pije sie ( mala ilosc i tylko tyle ) w specjalnym kieliszku i "ogrzewa" w rece. Dobre whisky nigdy nie pije sie z lodem a dobry szampan ma babelkowac w specjalnym waskim kieliszku caly czas:)

  • Autor: ekkore Data: 2008-12-28 19:54:57

    Wiem o co Ci chodzi - jeżeli mówisz o sposobie picia. Tyle, że mnie te alkohole nie smakują. I dopóki nie będę miała możliwości porównać obu równolegle (tej wykwintnej i siostry kopciuszka) będzie mi wsio rawno. Efekt ten sam - łyk, wzdrygnięcie, brrrr.

    No może bąbelkowe są najbardziej strawne z tego i byłabym w stanie przekonać się - ale musiałabym trafić na towarzystwo lubiące tego typu wina.

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 20:07:53

    Oj tak, wlasnie,,,mnie tez te destylacje nie wchodza na jezyk, brrrrr,,,

    Jednak warto przezyc pewne degustacje pod okiem koneserow:)

    Ha, zrobimy zjazd gdzies tam pod haslem: degustacja szampanow ,,,,hihi

  • Autor: ekkore Data: 2008-12-28 20:26:18

    Jeżeli robić degustację szampanów to tylko w Szampanii, np. w Rems - pod samiuteńką katedrą (ciut przed i z boku, ale przy placu katedralnym) jest wspaniałe miejsce... ale jakby boska obecność przeszkadzała, winnic dookoła nie brakuje

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 20:33:36

    OOOOOO, doskonaly pomysl!!!
    No to kto organizuje?

  • Autor: agik Data: 2008-12-27 23:17:27

    Ja upiekę moje bułeczki
    Bedzie też barszczyk- z czymś, jeszcze nie wiem, z czym ( mam moje gwiazdki pierogowe, ale może tym razem z krokietem?
    Śledzie "mieszane" lubego- mieszane, o on do swoich śledzi dodaje wszystko- sledzie solone i w occie, warzywa, szynkę, czasem robi zalewę, a czasem z majonezem.
    galaretki drobiowe
    grzybki marynowane, ogórki, papryka
    talerz serów z ostrym chutneyem
    wędliny z dipami
    bogracz

    I tak za dużo... :D

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 00:03:58

    Czyli powtorka dan ze swiat? No , to my obchodzimy sylwestra zupelnie inaczej, komponuje sie luksusowe meny z 3 dan, potem jakies drobiazgi do trunkow:)

  • Autor: agik Data: 2008-12-28 00:13:38

    Może kiedyś tez dojdę do luksusuwych dań :)
    Na razie komponuję z tego, co mam :)
    I co lubimy :)
    Powiedz lepiej, co to za drobiazgi?


    P.s. Szampana prawdziwego też nie będę mieć :) przynajmniej nie w tym roku...  A i tak ciesze się, jak szalona, zę ten okropny rok się kończy- o północy pootwieram wszystkie okna i wygonię dziada, nowy będzie lepszy :) Musi być.

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 11:37:18

    Glupio napisalam "luksusowe", bo nawet z byle czego mozna wyczarowac fajne meny:)

    Drobiazgi, to na przyklad moje serduszka z parmezanem/ bazylia , zakaski z salami/ serami z ciasta francuskiego, jakies fajne salatki jak ta z granatem, dobre sery , pieke rowniez male kulki z ciasta ptysiowego nadziewane kremem serowym ( na ostro ) , albo na slodko  nadziewane kremem czekoladowym,,,oj u nas podaje sie mase tego typu drobiazgow:)

    Ruski szampan bedzie o`kej:)

    P.s Pomoge Ci wyrzucic "dziada" i powitac nowy rok o polnocy!
    Musi byc lepszy ten nadchodzacy, MUSI :) 

  • Autor: agik Data: 2008-12-28 11:50:59

    A gdzie te serduszka z parmezanem i bazylią? To musi być pyszne!!!
    Ja też piekę ptysie z ostrym nadzieniem- pieczarkowym. Bardzo takie lubię.
    Dawaj jeszcze więcej tych "drobiazgów" :D
    Mogą być krewetki, albo omułki ( mam, hi)
    Mnie się zdaje, ze menu sylwestrowe ( szczególnie takie prywatkowe), powinno skłądać się głównie z takiej biżuterii, i jakieś dwa dania na ciepło.
    Luby marzy o balu, a ja bym chciała posiedzieć przy świecach, jakiejś cichej muzyce, bez hałasu, bez tej całej pompy. W sumie przecież aż tak bardzo nie ma czego świętować...
    Ewentualnie seks do rana, hi.... Z małą przerwą na wygonienie dziada :D 

  • Autor: piegusowa Data: 2008-12-28 13:13:28

    To tak, jak u nas, z tym, że Memu pewnie tak by się spodobał ten seks do rana, że moja propozycja by przeszła.
    W zeszłym roku byliśmy na balu myśliwskim, w tym roku będziemy w domu - równowaga musi być.

    Co do homara - w życiu nie jadłam, ale zazdrość przeze mnie nie przemawiała. No, może troszeczkę..
    Czasami lubię się popławić w małych luksusikach, choć luksus to pojęcie względne.
    Dla jednych jest to własny samolot, dla innych obiad z trzech dań.

    Ja dziada nie będę wyganiać tak bardzo, bo ten rok nie był dla mnie zły.
    No, ale przyszły może będzie jeszcze lepszy...
    Czego sobie i Wam życzę.

  • Autor: agik Data: 2008-12-28 15:56:53

    Jasne, zę będzie :)

  • Autor: luckystar Data: 2008-12-28 13:41:56

    Agik polecam krewetki http://wielkiezarcie.com/przepis21925.html tez bede robic i moze wreszcie tym razem dodam zdjecie:)) sa naprawde pyszne.

  • Autor: agik Data: 2008-12-28 15:52:34

    A nadadzą się do tego przepisu obrane, ugotowane i zamrożone krewetki? Takie mam.

  • Autor: luckystar Data: 2008-12-28 17:30:22

    Wiesz agik, nigdy nie robilam z gotwanych juz krewetek, ale tak sobie mysle, ze skoro one sie maja w tym soku wlasnie gotowac, to pewnie nic im nie szkodzi. Tylko wtedy juz nie musza stac w soku 18 czy 24 godziny, a beda gotowe po np. 3 godzinach. Mysle, ze to powinno sie udac.

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 20:20:45

    A ja to tak naprawde nie wiem o jakie krewetki chodzi? Ja cos tak sobie mysle, ze Ty Marylko kupujesz swieze ( albo mrozone) scampi????

    Jeszcze nigdzie nie spotkalam nie ugotowanych krewetek, to sie chyba ma z tym , ze sa malutkie i po paru godzinach bylyby nie do uzycia?

    Jak sie myle, to prosze o wyjasnienie:)

  • Autor: luckystar Data: 2008-12-29 00:33:17

    Masz racje, ja kupuje swieze (szare z wygladu;)) tak napisalam dla wyjasnienia, chociaz wiem, ze Ty wiesz o ktore chodzi. Natomiast mysle, ze Agik pisze o gotowanych czyli one sa niczym nie doprawione tylko obgotowane. U nas tez mozna takie kupic, jako tzw. polprodukt, ale ja nigdy jeszcze nie kupowalam.
    Swieze krewetki kupuje w sklepie rybnym i musza byc natychmiast uzyte, latem sprzedawcy pakuja je w torebki z lodem, tak zeby starczylo na dojscie do domu. Moga lezec w lodowce oblozone lodem mysle, ze 3-5 godzin, ale nie ryzykowalabym dluzej.

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-29 22:57:59

    Marylko, powiem Ci , ze ja kupuje zawsze swieze ( te szare i nazywam je scampi)  i mroze sama do uzycia na potem.

    A te gotowane ( cale w skorupkach , rozowe i male- nazywam krewetkami)  sa solone , przynajmniej u nas:)

    Bardzo dobrze, ze sprzedawcy pakuja je u was z lodem, tak ma byc, bo mozna zatruc sie na smierc nieswiezymi.

  • Autor: luckystar Data: 2008-12-30 01:11:04

    Popatrz, a u nas scampi to sa juz gotowe z maslem i czosnkiem:))) Tak naprawde to ja nie wiem co sie nazywa krewetkami w Polsce jakos tak na domysl mysle, ze to nasze shrimp. U nas wystepuja najczesciej w 3 wielkosciach, a juz te naprawde duze to prawns.

  • Autor: agik Data: 2008-12-30 11:03:07

    Na tych krewetkach, które mam pisze krewetka black tiger, jest dość duża ( wielkości sliwki węgierki), różowa w kolorze ( po tym sądzę, że jest obgotowana), bywają tez malutkie- niewiele większe niz paznokieć kciuka i tez zazwyczaj są różowe. Można tez kupić całe w skorupkach i nawet nie są takie bardzo drogie, bo kosztują tyle, co wołowina...Na razie ich nie kupowałam, bo nie bardzo wiem, jak się do nich zabrać. A poza tym jestem dopiero na etapie odpowiadania sobie na pytanie- czy ja lubię owoce morza :D Na razie podchodze do nich, jak do jeża- pierwszym razem odrzucił mnie zapach, który się wydzielał przy duszeniu nierozmrożonej paczki mieszanki owoców morza. Potem robiłam pierścienie kalmarów- i wyszło mi, ze chyba lubię owoce morza. Robiłam tez kiedyś sałatkę z tych malutkich "skwarek"- krewetek koktailowych i tez była dobra i nie miała żadnego przykrego zapachu. Jak dojdę do jakiejś praktyki i obycia w temacie- to pewnie tez będę kupowac krewetki w całości... Na razie mam te black tiger :)

  • Autor: luckystar Data: 2008-12-30 15:00:58

    Naprawde nie bardzo moge pomoc. Ale jak uwaznie przeczytasz przepis, to caly widz w tej cytrynowej kapieli polega na tym, ze sok z cytryny "gotuje" krewetki i dlatego w zaleznosci od ich wielkosci moze to trwac 18 do 24 godzin a moze i troche dluzej. Nie wiem do tej pory zawsze robie to z malych krewetek czyli do 5cm dlugosci i kupuje surowe w skorupce, sama obieram ze skorupki zostawiajac tylko ostatni kawalek przy ogonku i sama je czyszcze. Bardzo chcialabym pomoc i rozwiac Twoje watpliwosci ale nie moge :(( musisz to sobie jakos sama logicznie wykombinowac. Jesli sie zdecydujesz zrobic to bardzo prosze napisz, jak wyszlo i czy Wam smakowaly.

  • Autor: miauka Data: 2008-12-30 16:04:11

    agik polecam do przelamania krewetkowych lodow http://wielkiezarcie.com/przepis39124.html


    kolezanka ta salatka mnie przekonala do tych owocow morza :)

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-30 19:55:37

    To masz gotowane scampi, takie wlasnie jak Marylka uzywa, :tutaj w pancerzu i surowe, pod wplywem goraca zmieniaja kolor na rozowy.
    Krewetka jest mniejsza, w zaleznosci od gatunku od malej skwarki do dorodnej 3 centymetrowej ( obrana ). Tak wyglada krewetka:Buziaki:)

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-30 21:22:12

    Marylko, poczytalam sporo na internecie i rzeczywiscie w USA scampi to nazwa dania wloskiego , tak jak piszesz z czosnkiem:)

    Jest taka niesamowita ilosc rodzajow krewetek ( PRAWNS) i tylko lacinska nazwa je rozni tak jak wielkosc i gdzie sa lowione - chodowane.

    Znalazlam po angielsku:
    http://www.sydneyfishmarket.com.au/FISHLine/Species/Info/Prawns/tabid/171/Default.aspx

    Ciagle sie mozna jeszcze wiecej nauczyc:)

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 20:03:19

    W moich przepisach znajdziesz: "ciastka z bazylia"

    Tez tak uwazam, wiele fajnych "drobiazgow" , zeby gospodyni nie musiala siedziec w kuchni caly czas:)

    Juz dawno przestalam chodzic na bale,,,,u nas wszyscy mieszkajacy w poblizu wychodza przed polnoca z kieliszkami i szampanem na zewnatrz i zycza sobie nawzajem "Szczesliwego Nowego Roku" , rakiety strzelaja i jest tak fajnie.... nie zamienie tego na bal:)))

    Heheheheeeeee ,,,,sex do rana:))))))

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 20:39:18

    to jeszcze doloze linki do :

    http://wielkiezarcie.com/przepis26716.html
    i
    http://wielkiezarcie.com/przepis27221.html

    smacznego:)

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-30 21:45:51

    A jak umiesz upiec ciasto ptysiowe , to mozesz zrobic taki tort na ostro ,,tu sa obierane recznie krewetki miedzy innymi pysznosciami:)

  • Autor: agik Data: 2008-12-28 15:56:09

    Własnie mi się spomniało, ze przeciez zaprosiłaś mnie na święta w przyszłym roku :D
    Sylwestra też obejmuje zaproszenie, prawda?
    Buziaki wielkie Tineczko...

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-28 20:13:42

    Agik , zaproszenie aktualne , juz prawie wiem , ktory dom kupie.)

    Oczywiscie nie tylko Ty ale i Luby ma przyjechac,,,,z tym, ze te sexy calonocne , to nie wiem:)))) W najgorszym wypadku bedziecie spac w szopie:)))))

    Sylwestra spedzimy po szwedzku, bedziesz miala co wnukom opowiadac!!!!

    Buziaki i cieplosci sle...

  • Autor: mysha2006 Data: 2008-12-28 16:19:23

    Ja w tym roku żadnych specjałów nie szykuję bo jedziemy na sylwestra w góry na gotową imprezę w restauracji. Starego roku nie będę wyganiać bo był całkiem udany. Mogę jedynie życzyć sobie i Wam żeby następny był jeszcze lepszy.

  • Autor: zosienka Data: 2008-12-31 15:00:54

    polecam fetę w naleśnikach - moi znajomi to uwielbiają :D

    http://wielkiezarcie.com/przepis40171.html

Przejdź do pełnej wersji serwisu